cz. 5

44 4 0
                                    

Następnego dnia rano chłopaka czekała przykra niespodzianka. W kuchni był bałagan w dodatku śniadanie nie było gotowe.

Adrien: co tutaj się stało?

W tym momencie przyszła Marinette która przecierała jeszcze oczy.

Marinette: hej, Adiś...

Adrien: hej, Maryś. Dlaczego tutaj jest taki bałagan?

Marinette: magiczne elfy zrobiły?

Adrien: Maryś, nie okłamuj mnie. Dobrze wiesz, że nie lubię kłamstw.

Marinette: a co mam ci powiedzieć? Że wieczorem jak spałeś przyjęłam pod nasz dach Alye bo pokłóciła się z Nino?

Adrien: właśnie. W związku prawda jest najważniejsza. A tak wogule to gdzie ona teraz jest?

Marinette: śpi w naszym salonie.

Adrien: okej. Zdążę przed pracą posprzątać.

Marinette: pomogę ci. W końcu z Alyą zrobiłam ten bałagan.

Posprzątali a potem zrobili śniadanie.

Dorosłe życie-AdrienetteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz