Kłamstwo || 12

590 21 35
                                    

F- czyli potrzebujesz jeszcze pol tysiąca

B- No tak

F- pożyczę ci

B- DZIĘKUJE *przytulil mocno faustyne*

F- dobra ale to jak dostanę kase od Radka teraz róbmy ten projekt

B- No właśnie zrobisz sama za 10 minut mam trening

F- Boże No dobra

B- dzięki!!! Uwielbiam cię pa

F- pa?

@faustynaf

@faustynaf: śmieszne jak ludzie próbują zniszczyć moje uczucia nie widząc ze już dawno zostały zniszczone XD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

@faustynaf: śmieszne jak ludzie próbują zniszczyć moje uczucia nie widząc ze już dawno zostały zniszczone XD

Lubi to Radek_1 , hi_hania i 406 innych użytkowników

Bartekkubicki: mam nadzieje ze opis nie o mnie🫨🫨🫨
↪️ @faustynf : No nie wiem

Hi_hania: i cant śliczna😭😭😭😭

User8278- gruba szmata

Kartonii: 😍

User111: jutro masz przjeben na spotted laska ja bym na twoim miejscu spierdalała i to pożądanie

——————————

Około 18 skonczylam projekt i Bartek zsotwil u mnie CAŁY WWOJ PLECAK wiec postanowiłam pójść do jego domu i mu oddać

*puka do drzwi*

Mama Bartka - Mb

Mb- dzień dobry

F- o dzień dobry ja przyszłam bartkowi oddać plecak bo zostawił i muszę jeszcze z nim przegadać 1 rzecz na temat projektu

Mb- dobrze to wejdź Bartek wroci za chyba 2 minutki

F- o to dobrze a jak u pani ze zdrowiem?

Mb- o dziękuje ze pytasz ale ja czuje się rewaelacyjne od 3 lat wogóle nie choruje polecam Xî brać te witaminy z rossmana za chyba 19,99 super działają a jakie dobree mmmm

F- czyli... pani nie ma raka?

Mb- hah kto ci takie rzeczy nagadał

F- Bartek...

Mb- CO?

*bartek wchodzi do domu z torba po kupionych butach nike*

B- cześć mamo wroc-

B- o fausti....

F- dla ciebie Faustyna *wyszla z domu*

B- jak bardzo jest zła?

Mb- a czy to ważne? Ważne jest czemu naklamales swojej koleżance ze mam raka?!

B- Boże potrzebowałem pieniędzy a ty mi byś nie dała

Mb- Bartek dała bym ci tak samo ojciec by ci dał jakbys zadzownil nie musisz zebrać od innych

B- dałbyś mi 500 zł na buty

Mb- tak Bartek dałabym ci i nie musisz kłamać ze mam raka!

B- NAPEWNO BYŚ MI NIE DAŁA! - zamknol się w swoim pokoju

*u fausti*

*wchodzi do domu zaplkana*

N- co się dzieje?

F- Natala ja nie daje rady....

N- chodź do pokoju

N - oc jest?

F- widziałaś Bartka to on się założył z takiej Radkiem ze mnie pocałuje i ja o tym wiedziałam wiec też się założyłam no i się pocalowalismy i wszytko No wyszło na jaw i on- on powiedział ze potrzebował ta kase na operacje mamy bo ma raka po czym wchodzę do jego domu a jego matka nigdy nie miała raka a on przyszedł do domu z para butów za 500

N- co za huj

F - rel

N- ja muszę iść jesteśmy umówiona z Krystianem ale przyjdę do go razem wyjaśnimy pa

F- No pa

F- *dozwni do Hani* hania....

H- co jest?

F- przyjdziesz? Na noc  możesz wziasc też julite i wike

H- lece

Pov: fausti
Po 10
minutach usłyszałam dzownke do drzwi były ro dziwczyny

F- hej....

W- co się dzieje?

F- Ch-chodźcie

*wpokoju*

H- co jest?

F- *opowiada im*

W- NIE MA JUTRO ŻYCIA W TEJ SZKOLE JAPIERDOLE

H- DOJEBIEMY MU

J- ale huj

Bratnia dusza - FARTEK Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz