Rozdział drugi

24 2 0
                                    

Carmen

Sobotnie popołudnie jakoś wolno mi mijało. Siedziałam nad książką, którą pożyczyła mi Eli. Włączyłam do niej muzykę Finale. Idealnie oddawała scenę pościgu na dzikim zachodzie. Muzykę przerwało  powiadomienie. Odłożyłam książkę na łóżko i wzięłam telefon do ręki.

Eli: Przyjdę później do ciebie.

 Minęły dwa tygodnie odkąd się dowiedziałam, że jadę razem z Eli do Włoch. Został nam tydzień do wyjazdu, i przez cały czas dzwoniłyśmy i pisałyśmy do siebie pytając jakie ciuchy bierzemy ze sobą. Wszystko już było załatwione.

Najgorsze zostawiłam na koniec.

Przez to, że w świetle prawa nadal byłam gówniarą, musiałam mieć podpisane kwity od moich starych do biura bym mogła jechać.

Za na namową Eli by legalniej zdobyć ten podpis i może z nimi przerwać w końcu relacje ,, mam cię w dupie" wymyśliła w większości plan.

Wiedziałyśmy, że zgoda moich rodziców będzie trudna do zdobycia zwłaszcza że nigdy ich nie ma w domu, dlatego podzieliła go na a, b i c.

Plan A : Jeśli ich spotkam to mówię im prawdę jak się nie zgodzą, wtedy wejdzie plan b. Plan B wygląda tak ,że wchodzą Eli i jej starzy którzy mają ich nakłonić do zmienienia zdania. Jak oni nie dadzą rady wtedy realizuję plan C, który nie jest zbytnio dobry dla mojego sumienia, ale sami się o to prosili od początku. Podrabiam podpis. W dzień wyjazdu zostawię im kartkę z napisem wyjechałam na wakacje z Eli, wrócę za dwa tygodnie.
 Jak z nimi nawet nie będę się widziała od razu przejdę do planu C. Co i tak  będzie najlepiej dla mnie.

Przez ostatnie lata nie byłam za blisko z moimi starymi. Nie interesują się moim życiem. W dzieciństwie też ich jakoś nie interesowałam. Większość czasu spędzałam wtedy w domu Eli i jej rodziną. Moja mama nawet nie dbała czy jem lub czy mam ubrania już nie mówiąc o samopoczuciu.

Jak bym miała mówić kto mnie wychował to bym powiedziała, że państwo Jenkins.  Elizabeth w dzieciństwie pokazała mi jak robić sobie jedzenie, pożyczała mi swoje ubrania. Jej starzy nawet mi wytłumaczyli na czym polega robienie dzieci, gdzie moich rodziców tekst na to brzmiał ,,nie teraz" i to już był koniec tematu.
Najśmieszniejsze było to, że dla siebie zawsze mieli czas i chcieli ze sobą rozmawiać, a dla mnie ten przywilej był zarezerwowany zawsze gdy czegoś nie zrobiłam lub to zrobiłam źle, gdy byłam mała i jeszcze wtedy ich obchodziłam. Nie wiem czego mam się teraz po nich spodziewać.  Nie mam ochoty znowu mieć załamki życiowej przez nich. Od razu przejdę do planu C, nawet nie ma co marnować czasu. Gdy za rok skończę szkołę wyjadę z tego miasta na studia, znajdę pracę i nie będę i już nigdy tu nie wrócę.  Nie zobaczę ich już nigdy więcej ani oni mnie.

Możliwe, że to już się stało o wiele wcześniej.

****

Musiałam  pogadać z jeszcze jedną osobą przed wyjazdem. Charlie przez długi czas się do mnie nie odzywał. Za długo. Wyjechał do pracy za granicę, ponad miesiąc temu. W sumie sam ostrzegał, że będzie dzwonił kiedy będzie mógł ale jednak ponad miesiąc  nie odzywania się do własnej dziewczyny to jest przesada. Chciałam w końcu go zobaczyć i z nim pobyć. Dlatego wybrałam jego numer i napisałam mu wiadomość.

Ja: cześć, co u ciebie?

Nie wiedziałam ile będę musiała czekać jak mi odpisze. Usiadłam na łóżku w swoim pokoju, położyłam telefon na szafce i zaczęłam czytać książkę.

Około godziny jak się już mega wciągnęłam usłyszałam dzwonek do drzwi. Zeszłam schodami na dół do salonu i podeszłam do drzwi. Przekręcając zamek już nie musiałam się trudzić by je otwierać, bo środka wpakowała Eli. Pierwsze co rzucało się w oczy to jej wiśniowe włosy. Miała piękną figurę, otulała ją zielona sukienka w białe kwiaty do kolan z rozcięciem na lewej nodze. Jej do połowy czerwone włosy opadały na jej odkryte plecy , a Czarne od głowy  idealnie pasowały do jej ciemnych tęczówek. Na jej twarzy były przeźroczyste okulary które miała odkąd pamiętam. Jej porcelanowa cera była pokryta różem i korektorem a usta pociągnęła przeźroczystym różowym błyszczykiem. Czemu ona nadal nikogo nie miała?

HabaneraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz