_11_

132 2 2
                                    

Obudziłem się a Minho jeszcze spał stwierdziłem że przebiorę się w jakieś inne ciuchy ubrałem dresy i bluzę Minho wszystko musiało jak na złość być za duże związałem sznurki dresów i w tym momencie poczułem czyjeś ręce na talii.
-Książe wstał - zaśmiałem się Minho z rana wyglądał strasznie uroczo.
-Bo ode mnie uciekłeś - odpowiedzi Minho i zaśmiał się.
Obróciłem się przodem do starszego i złożyłem krótkiego buziaka na jego ustach oderwałem swoje usta od ust Minho a wtedy on pociągnął mnie do długiego pocałunku który tym razem był trochę agresywny ale uczucie miłości dalej przeważało przerwałem pocałunek bo brakowało mi powietrza.

Jako że nie byliśmy głodni to stwierdziliśmy że należymy jeszcze w łóżku.

Minho zawisnął nade mną i zaczął całować mnie po szyi to było jak przeniesienie się do innego świata nagle poczułem jak starszy zasysa się na mojej skórze i jęknąłem nie spodziewanie na taki ruch z strony Minho chwilę później zaczął schodzić pocałunkami niżej.
-Minho n-nie możemy t-twoi rodzice s-są w domu - powiedziałem na wstrzymanym powietrzu.
-I co z tego - powiedział Minho obojętnie.
-Minho s-stop - zaczełem śmiać się z wcześniejszych słów starszego a on przestał.
-Nie kiedy twoi rodzice są w domu - powiedziałem stanowczo.

Leżeliśmy i w sumie nic nie robiliśmy oprócz tego że Minho co chwilę się do mnie dobierał a myślałem że on ma chodź trochę rozumu ale chyba się myliłem.
-Minho chodźmy spać.
-Ale Sungie jest trzynasta - powiedział starszy i wybuchnął śmiechem.
-Co z tego jestem śpiący - odpowiedziałem pocierając oczy.

I w taki właśnie sposób przespaliśmy dwie godziny po tym jak się przebudziliśmy Minho zasypał mnie buziakami.

Byliśmy właśnie w kuchni robiliśmy sobie tosty na słodko które potem zjedliśmy a raczej Minho bo ja nie byłem głodny oczywiście starszy zrobił mi wykład ale potem leżeliśmy oglądając horror i przy okazji przytulaliśmy się jedząc słodycze które starszy przemycił z kuchni.

Była sobota i stwierdziłem że mogę przenocować u starszego drugi dzień nikt nie miał nic przeciwko jego rodzice zgodzili się bez problemu moja mama też.

Dobiła godzina dwudziesta i Minho zaczął się z mną kłócić kto ma się iśc pierwszy wykąpać żaden z nas nie dawał za wygraną aż do pokoju weszła jego mama.
-Synku możecie przestać się kłócić kto ma się iść pierwszy myć słuchać was na dole to proste idźcie razem - rzuciła mama i wyszła a my zaczeliśmy dusić się z śmiechu i skończyło się na tym że Minho poszedł pierwszy bo przegrał w papier, kamień, nożyce.

Czekałem aż Minho przyjdzie i kiedy już wyszedł spojrzałem na niego a na moją twarz odrazu wpłynął rumieniec a motylki w brzuchu chyba nie nadążały bo Minho jak gdyby nigdy nic wszedł do pokoju z samym ręcznikiem na biodrach i mimo tego że było już ciemniej to było wyraźnie widać jego umięśniony brzuch.
-Na co się tak patrzysz kochanie - powiedział Minho jeszcze bardziej zawstydzając mnie.
-Na n-nic.
Minho wziął ubrania i poszedł się ubrać przyszedł ale miał tylko szare dresy.
-Minho czemu nie masz koszulki? - spytałem chociaż wcale mi to nie przeszkadzało.
-Nie śpie w koszulkach bo jest mi wtedy za ciepło - odpowiedział starszy bez namysłu.

Poszedłem się umyć wziąłem z szafy Minho spodenki i bardzo duży t-shirt po kąpieli ubrałem się i wruciłem do starszego i położyłem sie w łóżku a zaraz za mną starszy i poszliśmy spać wtuleni w siebie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~'''

Nie za długi rozdział bo jestem strasznie zmęczona.
Za błedy przepraszam.
Miłego dnia/wieczoru/nocy❤️❤️❤️

Volley Ball Love ||Minsung||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz