_8_

114 5 0
                                    

Siedzieliśmy w salonie pijąc herbatkę nagle zadzwonił dzwonek do drzwi moja mama poszła otworzyć okazało się że to moje młodsze kuzynostwo i ciocia przyjechali na weekend jeden z kuzynostwa miał sześć lat a drugi osiem.
-Hyung z góry przepraszam jeżeli te dzieci bedą cię ciągnąć do zabawy.
-Nie musisz przepraszać Sungie.
Wtedy jakby na złość do salonu wparowała dwójka dzieci i zaczeła zaczepiać Minho.
-Jisung hyung pobawisz się z nami i z tym chłopakiem - powiedział mój ośmioletni kuzyn.
-Ja nie mam pojęcia czy Minho hyung chce - powiedziałem w duszy prosząc żeby starszy się nie zgodził bo nie chciałem bawić się z tymi demonami.
-Minho hyung pobaw się z nami mamy takie super nowe autka - i zaczeło się moi kuzyni nie dawali starszemu żyć a on próbował zachować kamienną twarz ale coś mu słabo szło.
-Pobawie się z wami pod jednym warunkiem - powiedział starszy tak jakby miał jakiś plan.
-Jakim? - spytali zdziwieni.
-Będziemy bawić się w chowanego wy będziecie liczyć a ja z Jisungiem się schowamy jeśli nas znajdziecie idziemy do galerii i kupię wam po jednej rzeczy jaką tylko chcecie a jeśli nie idziecie do swojej mamy i dajecie nam czas wolny - odpowiedział wyższy z uśmiechem.
-Okej - odpowiedzieli obaj naraz.

Zaczełem szukać jakiejś dobrej kryjówki i nie myśląc dłużej wpakowałem się do półki w kuchni a Minho on nie wiadomo gdzie go wywiało siedziałem już tak dobre dwadzieścia minut kiedy usłyszałem kroki w moim kierunku i już wiedziałem że to mój koniec znaleźli mnie teraz prosić o to żeby nie znaleźli Minho w sumie nie mają już dużo czasu zostało im jakieś dziesięć minut na znalezienie starszego.

Po minionym czasie mojemu kuzynostwo nie udało znaleźć się starszego który jak się okazało gdzie się schował w najoczywistszym miejscu za drzwiami do mojego pokoju.
-Wygrałem - powiedział dumny z siebie Minho.
-Następnym razem ci się to nie uda - powiedziało moje kuzynostwo lekko zawiedzione po czym poszli do mojej cioci.
-No to co zabieram cię do galerii - powiedział starszy.
-Hyung jestem nieogarnięty.
-Nie chce słyszeć sprzeciwu leć się ogarniać - powiedział wyższy a ja poszedłem się ogarnąć przebrałem się w szare ciepłe dresy bo na dworze było dosyć zimno i do tego dużą beżową bluzę pomalowałem się i zszedłem na dół a tam Minho gadał sobie z moją mamą i ciocią

Obraliśmy buty i ruszyliśmy na przystanek autobusowy była trzynasta a autobus miał przyjechać o trzynastej dwadzieścia więc powinniśmy na spokojnie zdążyć.

Kiedy doszliśmy na miejsce zostało jeszcze jakieś pięć minut gadaliśmy znowu o wszystkim i niczym kiedy przeszła obok nas jakąś grupką znajomych.
-Omg ale z was słodka para - rzuciły dwie dziewczyny idąc dalej każdy z tej grupki patrzył na nas radośnie i idąc życzyli nam szczęścia z sobą kiedy byli już nieco dalej Minho zaczął śmiać się z tej całej sytuacji a po chwili dołączyłem do niego i obaj śmialiśmy się z tego że każdy kto przechodził mówił nam że wyglądamy razem uroczo.

Przyjechał autobus z lekkim opóźnieniem ale lepiej późno niż wcale wsiedliśmy płacąc przy tym za bilet.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~''

Krótki rozdział dzisiaj na pewno wleci jeszcze jeden rozdział a później się zobaczy mam dzisiaj jakąś dziwną wenę i pomysły mi się nie kończą.
Za błedy przepraszam.
Miłego dnia/wieczoru/nocy❤️❤️❤️❤️

Volley Ball Love ||Minsung||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz