Kocham mojego tatę, ale chciałabym dowiedzieć się więcej o tym całym zielonym ninja. Może przyda nam się ta informacja w walce z nimi?
Jest 18, więc mam jeszcze czas. Ojciec wyszedł dopieszczać nasze 'interesy', więc skradam się do jego pokoju. Wiedziałem, że trzyma tam książkę o ninja, ale nigdy nie potrzebowałem jej, więc nie chował jej przede mną.
- Dobra lewiz masz pół godziny. Potem przyjdzie ojciec i będziesz mieć szlaban do końca swoich dni- wziął szybko książkę i zaczął przewracać ją do strony gdzie jest wzaimka do zielonym ninja
Zielony ninja. Lloyd lat 18, mama Mistako, ojciec Garmadon. Moc żywiołu Energia
Jak na legendarnego ninje trochę mało informacji, ale z tego co widzę, to miał tyle samo lat co ja. Trochę go szkoda, bo wsumie poświęcił się dla jakieś dziewczyny
No trudno myślałem, że będzie trochę więcej, ale jest jak jest. Odłożyłem książkę i poszedłem do salonu, by włączyć tv
Gejt plotkara
- O nie, nie znoszę jej - chciałem przełączyć, ale zauważyłem, że moje zdjęcie jest wyświetla się na wszystkich ekranach w ninjago
- Dziś mija 2 rocznica śmierci Lloyda Montgomery Garmadona. Poświęcił swoje życie, by mieszkańcy mogli teraz spokojnie żyć. Oddajmy mu chołd i posłuchamy jeszcze raz jego słów gdy ninjago było praktycznie pochłonięte przez Lorda Garmadona.
Jak to? Walczył z swoim ojcem?- Może i straciłem moce żywiołów, ale wiem, że mogę polegać na sile mieszkańców. Jeśli nas pokonają, powstaniemy silniejsi niż wcześniej. To jest nasze miasto! Niech nie myśli, że może nas terroryzować! Nie pierwszy raz nasze miasto jest w ruinie, budynki się walą, ale ludzie powstaną! A ty tato wiedz jedno, walcząc ze mną czujesz się silny, ale przekonasz się co to jest prawdziwa siła. Ruch oporu sie nie podda!
On naprawde wygląda 1 do 1 jak ja i naprawdę ma ten sam głos....ale to nie możliwe...
Wyłączyłem telewizor i uciekłem do swojego pokoju
- Nie..to nie prawda! Ja nie mam takiej mocy żywiołu jak on! I moim ojcem nie jest Lord Garmadon! Poprostu ta laska namąciła mi w głowie..
Usłyszał przekręcający się klucz i odrazu się uspokoił. Nie mógł pozwolić, by ojciec coś podejrzewał
- Lewiz jesteś?
- Tak tato! Już idę! - wziął głęboki oddech i wyszedł
- I jak? Wszystko się udało?
- Oczywiście, że tak i wiesz..Nawet wpadłem na genialny plan, jak możemy zdobyć cenne informacje o ninja
- Serio? Mów!
- Ty będziesz przynętą
- Ja? Przecież ty ledwo pozwalasz mi wychodzić do parku..
- Dziś mija dwa lata odkąd Lloyd Garmadon nie żyje, ale przez to, że wyglądasz i nasz podobny głos jak on mógłbyś się pod niego podszyć
- Myślisz, że się nabiorą? - Dobrze wiedział, że tak. Już dziś się o tym przekonał
- Oczywiście, że tak. Jestem pewien - uśmiechnął się co odwzajemnił
- Mam tam poprostu pójść? Tak nagle?
- Nie, Kai ten czerwony dziś ma obchód miasta i ty będziesz na jednym z bloków. Powiesz, że..
- Poczekaj tato, bo ja tego całego Kaia i taką białowłosą już spotkałem...w parku i mówili mi, że jestem Lloydem. Wariaci jacyś
- Normalnie skończyłbyś na krześle, ale teraz to nam się przyda, więc wymyślisz coś na poczekaniu, by zabrał cię do klasztoru i wtedy zaczniesz zbierać informacje o każdym z nich dobrze? - pokiwałem na znak zgody, ale wciąż zastanawiałem się, czy napewno chce to robić
CZYTASZ
he's back ~ Ninjago
Fanfictionczęść II 'all is lost~llorumi' Wierze, że wrócisz do mnie Zawsze wracasz..