Epizod 11.

8 0 0
                                    

Stałam jak wryta patrząc się na chłopaka, który schodząc z jakaś blondi śmiał się do niej i klepał po tyłku. Rozumiałam że nie jesteśmy razem, nawet o tym nie myślałam ( no dobra może też się zdarzyło ) ale ten widok mnie zabolał. Myślałam że łączy nas coś więcej niż seks i te jego słowa: ,,jesteś tylko moją z nikim innym nie masz się pieprzyć''. Wydawało mi się, a wręcz byłam przekonam że to tyczy się również jego, że i on nie będzie ruchać żadnej laski. Na lorda jak ja się pomyliłam. Nie wiedziałam jak zareagować czy się uśmiechnąć i przywitać czy podejść i jebnąć ich po ryjach. Z zamyślenia wyrwała mnie Key, który musiał zauważyć że coś jest między mną a Chrisem i że widok jego z zdzira mnie zabolał, ponieważ podszedł do mnie i złapał za rękę prowadząc do salonu. Nie widziałam jak zareagował Chris po prostu dałam się poprowadzić.

- a wy razem - spytał się brat gdy zauważył połączone nasze ręce
- co? Nie...to nie tak jak myślisz - odparłam gdy do salonu wszedł ten dupek z blondi
- jeszcze nie razem, ale postaram się aby zdobyć jej serce - Key spojrzał się na mnie a ja zarumieniłam
- tylko grzecznie mi tam, nie chce zostać wujkiem jeszcze - Steve zaśmiała się

Siedzieliśmy i rozmawialiśmy chodź ja się nie udzielam zbytnio, jakoś humor popsuł mi się gdy tylko wróciliśmy do domu. Key starła się jak mógł, abym nie myślała tyle lecz było ciężko widząc Chrisa jak liże blondi. Nagle poczułam chęć rywalizacja, ale nie o Chrisa, zapragnęłam poczuć ten wiatr we włosach i szybką jazdę. Nie myśląc długo wzięłam komórkę i zadzwoniłam, wszyscy się na mnie patrzyli i czekali na ciąg dalszy.

Rozmowa:

Eric:

No co tam młoda?

Ja:

Propozycja aktualna?

Eric:

Jasne, szykuj się zaraz będzie po Ciebie Zac.

Ja:

Dobra, będę gotowa. Dzięki Eric.

Po skończonej rozmowie wszyscy się na mnie patrzyli. Nikt nic nie mówił. Czekali aż ja coś powiem, a ja tylko wstałam i poszłam się przebrać. Po chwili zeszłam na dół.

- czy ciebie pojebało Mia - krzykną brat
- dziewczyno co ty chcesz zrobić - krzyknęła Cass
- nie czekajcie na mnie nie wiem o której będę i czy w ogóle wrócę na noc do domu - spokojnie odpowiedziałam
- kurwa laska co ty zamierzasz - spojrzał się na mnie Cass
- zamierzam się ścigać i to wygrać, potem zamierzam się świetnie bawić i pieprzyć do rana - odpowiedziałam

Nagle rozległ się dzwonek do drzwi, brat wstał i poszedł otworzyć.

- co tu kurwa robisz - krzyknął
- nie do ciebie - odpowiedział męski głos
- jestem gotowa Zac, możemy ruszać - i tak właśnie wyszłam z największym wrogiem mojego brata i jego kumpla palanta z chłopakiem który był ex mojej przyjaciół Cass.

Dojechaliśmy na miejsce gdzie było mnóstwo ludzi. Zerknęłam szybko na komórkę gdzie było pełno połączeń i wiadomość od Steve'a, Cass oraz Keya, ale żadnej od Chrisa. To właśnie przez niego tu się znalazłam. Nie chciałam się ścigać, ale coś pękło we mnie widząc jego i tą dziwkę. Ruszyliśmy w stronę Erica, aby omówić sprawy dotyczące wyścigu.

       Między czasie w domu po wyjściu Mii.

Steve:
- co to kurwa miało być - krzyczałem nie rozumiejąc decyzji siostry

Cass:

- ktoś wie, gdzie odbywają się te wyścigi - spojrzałam się na chłopaków

Key:

- Cass nikt nie wie bo to imprezy zamknięte, tylko nieliczni wiedzą o nich

Blondi:

- tak jakby ja wiem, gdzie one są. Mój kuzyn bierze w nich udział czasami.

Steve:

- kurwa nie mogłaś szybciej mówić, zbieramy się

I tak wszyscy ruszyliśmy na tor gdzie miała się ścigać moja siostra.

_____________

Stałam koło mojego kochanego motocyklu za którym strasznie tęskniłam, chodź miałam tylko 17 lat wiedziałam co z czym się je. W wieku 15 lat zaczęłam swoją karierę w nielegalnych wyścigach do tego doszły bojki, alkohol i inne takie. Kiedy zrobiłam sobie przerwę od tego wszystkiego zrozumiałam że porzuciłam cząstkę siebie. Nie zamierzałam znów zacząć ćpać, alkohol sporadycznie no a bójki...cóż jak będzie trzeba. Stałam tak i uspakajałam oddech, gdy kątem oka zobaczyłam jak ochroniarz coś próbuje wytłumaczyć grupce osób. Podeszłam do niego i spojrzałam pytająco.

- mała, mówią że są od ciebie - ochroniarz spojrzał się na mnie
- wpuść ich - odrzekłam i poszłam do swojego motoru

Siedziałam i czekałam jak łaskawie podejdą, długo nie musiałam czekać.

- wracamy do domu - krzyknął Steve
- skąd wiedzieliście że to tutaj - spojrzałam się na nich
- a to pewnie moja kuzyneczka im powiedziała - podszedł do nas chłopak z którym miałam się ścigać
- Lewis - przywitałam się z chłopakiem
- Walker jak dobrze że wróciłaś na tor, już nie miałem z kimś się ścigać - odparł chłopak
- jak widać przed tym się nie ucieknie Nick - uśmiechnęłam się do niego
- to co po wyścigu to co zawsze - uśmiechnął się łobuzersko i odszedł

Rozciągnęłam się i ruszyłam na tor. Odwróciłam się tylko jeszcze na chwilę i spojrzałam na grupkę przyjaciół, mojego brata i tego debila Chrisa.

- widzimy się za 10 min - uśmiechnęłam się i ruszyłam

C.D.N

_______________

Jak Wam mija dzień. Podoba się Wam opowiadanie czy nie? Nawet jak nie to i tak będę pisać 😂

Bloom ♥️

Ja,Ty,My... ( Zawieszone ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz