Epizod 19.

7 0 0
                                    

Staliśmy jeszcze przez chwilę z Chrisem patrząc się na siebie i nic nie mówią, nasze czoła nadal się stykały. Chris delikatnie położył rękę na mojej talii, widziałam jak bardzo się hamuje aby nie przyciągnąć mnie bliżej siebie.

Dlaczego on taki jest? Dlaczego tak się martwi? Przecież jestem dla niego tylko dziwką.

Usłyszałam kroki był to Zack.

- gołąbeczki muszę Wam przerwać, ale Eric Cię woła Mia.

Odsunęłam się od Chrisa i ruszyłam w stronę Erica.

- załatwione Mia, jutro spotkasz się z Martinezem o 20 na torze - powiedział Eric
- torze? Mam się z nim ścigać? - spytałam się go
- nie Mia, on chce tylko porozmawiać - odparł leader
- ok, zobaczymy co odwinie chce - odparłam
- zmykaj do domu wypocząć - rzucił na odchodne Eric

Ruszyłam w stronę mojego motoru, gdy już chciałam na niego wejść poczułam jak ktoś delikatnie łapie mnie na nadgarstek. Spojrzałam się i zobaczyłam Chrisa.

- ja poprowadzę - tak jak powiedział tak zrobił a ja usiadłam za nim obejmując go

Pov: Steve i Cass

Staliśmy przed samochodem i obserwowaliśmy poczytania Chrisa. Kochałem go jak brata, mieszkaliśmy razem był moim najlepszym przyjacielem i bratem mojej kobiety.

Kurwa dalej nie wierzę że Cass została moją laską.

- myślisz że on coś do niej czuje - spojrzałem na blondyneczkę
- nie wiem Steve, ale mam wrażenie że się o nią martwi bardziej niż powinien a to może dawać podstawy do tego aby myśleć że może coś być na rzeczy - Cass spojrzała się na mnie
- jest dupkiem, który ranią ją ale to dobry chłopak, mam nadzieję że się ogarnie - dałem szybkiego całusa mojej kobiecie i ruszyliśmy do samochodu.

Ból był coraz silniejszy, ledwo zeszłam z motoru, gdyby nie Chris nie dałabym rady wejść po schodach do swojego pokoju. Chłopak mi pomógł, delikatnie położył na łóżko po czym wyszedł. Minęło może z 5 minut gdy wrócił ponownie z lekami przeciwbólowymi.

- weź je - nakazał  a ja go posłuchałam
- dziękuję Chris - odparłam
- wiem że Cię nie przekonam, ale uważaj na siebie jutro kruszyno, będę tam z Tobą i nie ma że nie - spojrzał się na mnie i dał całusa w czołu po czym wyszedł do swojego pokoju

Budzik cholerny budzik, nastawiłam sobie go na 12 aby chodź trochę się wyspać. Bol był mniejszy, ale nadal bolało. Wstałam i poszłam się ogarnąć. Po porannej toalecie ubrałam na siebie dresy i zwykłą koszulkę. Zeszłam na dół i zobaczyłam jak braciak robi naleśniki.

- wyspana w miarę - spojrzała się na mnie brat
- w miarę - burknęłam
- masz zjedz - podstawił mi talerz z naleśnikami
- dzięki Steve - zaczęłam pałaszować

Gdy tak jadłam poczułam jak ktoś mnie przytula.

- część młoda - za mną stała Cass
- hej piękna - uśmiechnęłam się do przyjaciółki
- boli nadal - blondynka spojrzała na mnie
- trochę, ale ból jest znośny - odparłam i jadłam dalej

Po zjedzenie ruszyłam do salonu, włączyłam sobie film i zaczęłam oglądać. Miałam czas, spotkanie jest o 20, a była 13:30. Oglądam sobie jakiś film akcji gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Niechętnie ruszyłam i je otworzyłam.

Kurwa!

Na ganku stała pusta lala, którą Chris obraca. Spojrzała się na mnie i uśmiechnęła sztucznie.

- ja do Chris - powiedziała
- a mnie to gówno obchodzi - rzuciłam
- oj Mia po mnie zadzwonił - zamurowało mnie po tym co się wydarzyło w nocy myślałam, a raczej miałam nadzieję że on już się z nią nie spotka a tu proszę taka niemiła niespodzianka
- chyba jest u siebie - otworzyłam szerzej drzwi a lala weszła i skierowała się w stronę schodów

Poszłam dalej oglądać film, ale nie mogłam się skupić bo słyszałam jęki tej dziwki oraz Chrisa. Boli to kurwa boli. Ruszyłam do swojego pokoju i przebrałam się. Brat i Cass gdzieś wyszli nie było ich. Zazdrościłam im, ale się też cieszyłam z ich szczęścia. Gdy byłam gotowa zaczęłam szukać moich kluczyków od motoru.

Ja jebie gdzie one są.

Po chwili uświadomiło sobie że pewnie ma je Chris. Była godzina 17, nadal miałam trochę czasu ale nie chciałam tu być i słuchać jak się pieprzą. Postanowiłam pójść do jego pokoiku po kluczyki. Nie pukałam, po prostu weszłam i stałam widok którego nie chciałam widzieć no ale cóż...

- nie przeszkadzajcie sobie - spojrzałam się na nich
- co ty kurwa robisz - krzyknął pusta lala
- ja? Ten dupek ma moją własność - wskazałam na Chris i dostrzegłam moje kluczyki na jego biurku, wzięłam je i ruszyłam do wyjścia z jego pokoju. Nic nie powiedział, odprowadził mnie jedynie wzrokiem.

Zeszłam na dół i ruszyłam na tor.

Pov: Chris

Kurwa znowu, znowu to zrobiłem, znowu ją zraniłem. Ja ją chyba kocham, a ją tylko ranię. Jaki ze mnie kretyn. Na chuj dzwoniłem do Mel, nawet nie jest mi z nią dobrze. Miałem wiele panienek, ale to z nią było mi najlepiej. To Mia idealnie pasuje do mnie pod każdym wglądem, a ja? A ja ją kurwa znów zraniłem.

C.D.N

_________________

Bloom ❤️

Ja,Ty,My... ( Zawieszone ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz