Epizod 12.

9 0 0
                                    

Zsiadłam z motocykli, zdjęłam kas i oparłam się o motor. Po chwili podeszli do mnie: Steve, Cass, ta wywłoka i Chris. Spojrzałam po ich twarzach i się uśmiechnęła tylko.

- gdzie Key - spytałam się
- pojechał do domu bo matka wydzwaniała, ale widział cały wyścig - odparł Cass

Staliśmy w ciszy i nikt nic nie mówił, w ja postanowiłam odpalić fajkę. Po chwili podszedł do nas Nick.

- ehhh prawie Cię miałem młoda - uśmiechnął się do mnie
- prawie robi dużą różnicę duży - puściłam mu oczko
- wygrałaś jak zawsze, niepokonana Mia Walker - Nick podszedł do mnie przyciągnął do siebie i pocałował

Widziałam jak reszta stoi i się tylko patrzy nic nie mówiąc. Dostrzegłam kątem okna zaciśniętą szczękę oraz pięść u Chrisa, chyba mu się to nie podobało.

- to co impreza? - Nick spojrzał się na mnie
- impreza do białego rana - odparłam i złapałam chłopaka za rękę
- idziecie z nami czy wracacie? - Nick zwrócił się w stronę pozostałych, a oni popatrzyli się po sobie i stwierdzili że idą z nami

Doszliśmy do wielkiego hangaru w środku znajdował się bar z alkoholami, jakieś stoły i krzesła do siedzenia, parkiet oraz loża VIP do której się kierowaliśmy. Nick poszedł po drinki mówiąc że zaraz wrócić.

- a więc to było twoje życie kiedyś - brat spojrzał się na mnie
- nie zrozum mnie źle Steve , ale kocham wyścigi, kocham tą adrenalinę, może kiedy robiłam głupie rzeczy ale wyścigów nie rzucę - odpowiedziałam zgodnie z prawdą
- nie mam zamiaru Cię odciągnąć od tego, po prostu bądź ostrożna Mia, no i gratulacje wygranej siora - Steve przytulił mnie

Po chwili na naszym stole wylądowały różne alkohole i zabaw się zaczęła. Steve bajerował Cass, Chris lizał się z tą blondi, a ja siedziałam i piłam.

- coś jest między wami? - spytał się Nick
- nie wiem o co ci chodzi - odparłam
- widzę że masz ochotę zabić moją kuzynkę i widziałem reakcje jego gdy Cię pocałowałem - spojrzał się na mnie
- nie wiem? Może jeszcze dziś myślałam że coś jest, ale po tym jak zobaczyłam go z nią...przestałam się ludzi Nick -  wzruszyłam tylko ramionami
- to się zabaw, zapomnij - złapał mnie za rękę i pociągnął na parkiet

Nie wiem jak długo tańczyliśmy, ale bawiłam się świetnie, nie myślałam o niczym, nie myślałam o nim. Po kilku przetańczonych piosenkach poszliśmy do loży. Spojrzałam na towarzystwo i się uśmiechnęłam.

- pójdę do toalety - szepnęłam Nickowi na ucho, a ten tylko pokiwał głową że rozumie

Przepychałam się przez tłum ludzi, aż w końcu dotarłam do korytarza który prowadzi do łazienek. Weszłam do środka i spojrzałam się w lustro, gdy tak patrzyłam jedna z kabin się otworzył i wyszli z niej Chris z blondi.

- gdzie Nick - spytała się mnie zdzira
- w loży - odparłam
- myślał że już Cię pieprzy - uśmiechnęła się słodko
- nie jestem dziwka, która daje dupy gdzie popadnie - odparłam

Chris nic nie mówił tylko się przysłuchiwał.

- sugerujesz że jestem dziwka? - blondi krzyknęła
- ja tam nie wiem, ale różne chodzą słuchy o tobie - wzruszyłam ramionami i wyszłam

Blondi wybiegła za mną coś krzycząc, ale ja jej nie słuchałam. Gdy zbliżałam się do stolika poczułam ból, zanim się zorientowałam padłam na glebę. Naskoczyła na mnie jakaś dziewczyna, która obijała mi twarz a że mam instynkt od razu rękoma zasłaniałam się.

- kurwa biją się - ktoś krzyknął
- widzisz kto? - ktoś spytał
- ja pierdole do Mia i Laura - ktoś znowu krzyknął

Wokół nas zrobiło się kółeczko, zobaczyłam mojego brata i resztę towarzystwa.

- kurwa Laura zostaw ja - krzyknął Nick i próbował zdjąć dziewczynę ze mnie, ale ktoś mu przeszkodził

Coraz bardzie czułam ból i metaliczny smak krwi w ustach. Nie mogła sobie pozwolić, aby ta suka mnie dalej obkłada pięściami. Kiedy znów chciał mnie uderzyć złapałam jej rękę, a gdy ta trochę się uniosła kapnęłam ją z całej siły w brzuch i tak ją całkowicie odepchnęła ze mnie. Szybko wstałam, spojrzałam się na nią i tym razem to ja zadawałam ciosy. Dziewczyna próbował się bronić, ale nie miała szans. Nie mogę powiedzieć że źle się biła oj nie, niezle mnie sprała, ale koniec końców to ona leżała jak długa i to ją znosili z parkietu.

- nic ci nie jest - podszedł Nick
- a jak myśli - spojrzałam się na niego
- nie wiem co jej odbiło Mia serio, zerwałem z nią jakiś czas temu - odpowiedział
- kurwa Nick nie interesują mnie twoje problemy, załatw to z nią nie ze mną - krzyknęłam i odeszłam od niego

Podeszłam do brata i tylko szepnęłam: zabierz mnie do domu.

Ja,Ty,My... ( Zawieszone ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz