Król

1.2K 115 22
                                    

Jakże marne było patrzenie na ludzi bez wyrazu. Pionki były najnudniejszymi figurami w grze. Nigdy nie doceniałem ich znaczenia i schematycznych ruchów. Interesowały mnie jedynie niekonwencjonalne metody. W końcu granice były po to, żeby je przekraczać.

Może dlatego to właśnie ona przyciągnęła mój wzrok. Byłem pod wrażeniem tego, jak wiele jedna kobieta może zawierać w sobie skrajności. Imponowała mi na każdym kroku. Postanowiłem ją przetestować.

Wywołałem w jej głowie prawdziwą burzę. Za każdym razem cierpliwie czekałem na jej upadek. Jakże wielkie było moje zaskoczenie, gdy zamiast się poddać, stawała się coraz silniejsza.

Kiedyś taka nie była, ale teraz...

Opanowała mnie fascynacja. Cały czas działałem w pojedynkę. Nie wyobrażałem sobie, że ktokolwiek mógłby zająć miejsce obok mnie. Patrząc na jej uparte dążenie do celu, zmieniłem zdanie. Musieliśmy stanąć twarzą w twarz. Zimne kalkulacje i niewzruszone kroki, które stawiła, przerażały nawet mnie. Nie mogłem pozwolić na to, żeby odeszła.

Czekałem na nią wystarczająco długo.

Piekło mieszka w nas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz