Rozdział 1

694 23 7
                                    

POV: Łatwogang

Program ,,Sabotażysta" jest odbiegający od mojego życia. Nigdy nie myślałem, że będę tak wysoko zasięgowym twórcom i, że kiedykolwiek będę brał udział w tego typu produkcjach.

Siedziałem z Nowciaxem przed naszym domkiem, reszta uczestników załatwiała jakieś swoje prywatne sprawy. Nowciu odpisywał na maile, międzyczasie odpisując komuś w telefonie. Ja montowałem jeden z tiktoków na swoje konto, które niedługo dojdzie do 1.8m obserwujących. Dawno nie nagrywałem czegoś ze swoimi widzami, więc przyszedł czas na wykonanie zadania z największą liczbą polubień pod komentarzem w przeciągu 3 dni.

Po zmontowaniu dwóch tiktoków poszliśmy na wykonanie jednego z kolejnych zadań w sabotażyście. Wszystkich robię w chuja, no nikt nie uważa mnie za sabotażyste, ja mam wygraną w jednym palcu.

***

Leżeliśmy z Nowciaxem gadając do około 05:00. W programie mieliśmy najlepsze duo, któremu każdy ufał. Według wszystkich byliśmy save, i żaden z nas nie należał do sabotażystów. Nowciax też tak myślał, niech myśli dalej, że jestem jedynym ze zwykłych uczestników.

Nie mogę spać, bo gadam przez sen, noc wcześniej prawie się wygadałem, że jestem sabotażystą. Konpskyy powiedział o tym reszcie, ale te debile i tak mnie nie podejrzewają, że mógłbym nim być.

- Co sądzisz o tym, że wywaliliśmy dzisiaj Wojtka? - zapytał mnie Nowciax.

- Nie wiem, ja myślę, że on mógł być sabotażystą. Trochę tak sabotował mi się wydaje, podczas układania tych wyrazów, naciskał na dokupowanie tych liter, dziwnie się zachowywał - odpowiedziałem.

Przez cały czas gadaliśmy i tym kto by mógł być sabotażystą, kto w jakich sytuacjach kłamie. Omawialiśmy też pokój sabotażysty, co mogło w nim być i co chodzi z tymi wszystkimi rzeczami. Robienie wszystkich w chuja i kłamanie było łatwiejsze niż myślałem. Przyrzekliśmy sobie z Nowciem, że jeśli jeden z nas jest sabotażystą to sobie o tym powiemy. No co mogę powiedzieć, gówno mu powiedziałem.

***

Następnego dnia...

Między zadaniami patrzyłem na komentarze pod moim tiktokiem. Cały czas przebijały się dwa ze sobą. Pierwszy to ,,weź ze mną ślub", a drugi ,,przyjedź do mnie i zrób z moją mamą pierogi". Kurwa, nie myślałem , że kiedykolwiek tak bardzo będę chciał zrobić pierogi. Poważnie mówie, mam wziąć ślub z jakąś randomową laską? Myślę, że komentarz pierogami mimo wszystko przebije ten ze ślubem. Żadne inne komentarze nie mają podjazdu do tych dwóch.

---------------------------------------------------------------

Hej, hej pierwszy rozdział krótki, bo muszę się wczuć w pisanie. Ilość cringu jaką przeżywam wymyślając dalsze sceny przebija wszystko. Postaram się publikować rozdziały co 2 dni, ale niczego nie obiecuje, muszę się w to wkręcić, żeby to dało się jakoś czytać. Następny rozdział z perspektywy ,,fanki".

mysteryxa <3

Zaczęło się od komentarza || ŁATWOGANG X FANKAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz