Rozdział 3

512 21 9
                                    

POV: Łatwogang

Minęło 5 dni od mojego powrotu do domu po programie ,,Sabotażysta". W mojej głowie cały czas mam pytanie ,,Co mam zrobić z tym tiktokiem i dziewczyną z komentarza?". Czy ja naprawdę muszę brać ten ślub? 

Kilka dni temu podczas rozmowy z moimi ziomkami jeden z nich wpadł na pomysł, który moim zdaniem jest komfortowy i jedynie racjonalny co do tego co ma być po tym pseudo ślubie. Wziąć rozwód. Ale co z podzielnością majątkową i resztą rzeczy, która się dzieje w trakcie rozwodu? Wiele rzeczy zaczyna być wspólne, jak to ma niby wyglądać?

Jednak jest jeszcze jedna sprawa, tiktok nagrany przez jej przyjaciółki. Owszem jest już usunięty lub dodany na prywatne, ale widziało go bardzo dużo osób, ponad kilka tysięcy i z tego co wiem wylądował już na X przez co widziało go jeszcze więcej osób. Co jeśli ona nie będzie chciała tego rozwodu i skończy się sprawą w sądzie, nie, nawet o tym nie myślę.

Jednakże został jeszcze jeden problem. Moi rodzice. Owszem wspierają mnie w tym co robię, ale zważając na ich rekcje na różne rzeczy, które nagrywałem kiedyś, na rzeczy, które były żartami to nie wiem jak mocno i źle zareagują teraz. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale jedyne co mi przychodzi do głowy to powiedzieć im to po fakcie dokonanym. 

***

- Czy ciebie pojebało?! - wykrzyczał do mnie tata. Stwierdziłem, że jednak im powiem, może doradziliby mi coś mądrzejszego. - Nie rób tego.

Ich reakcja była dokładnie taka jakiej się spodziewałem.

- Brak mi słów, jesteś nie odpowiedzialny! - dodała moja mama.

- Ale ja nie mogę już nic zrobić, nie mogę powiedzieć, że nie chce.

- Po prostu tego nie rób! Ty wiesz jak poważną decyzją w życiu jest wzięcie ślubu? To jest złączenie wszystkiego, majątku, decyzji, zdolności kredytowej, długów, wszystkiego, nie wiesz kim jest ta dziewczyna, jak się zachowuje, z jakiej jest rodziny, nic kompletnie o niej nie wiesz! - mówił cały czas zdenerwowany tata. 

***

POV: Martyna

2 dni później...

- Powiem wam, mnie to tak czasami oświeca, tak wiecie, że ja rozumiem więcej niż inni - powiedziała Oliwka podnosząc się.

- Nawet na to nie zareaguje, usiądź i się nie odzywaj - powiedziała Klaudia nie odrywając wzroku od mojego telefonu. Przeglądała sobie profile jakiś ludzi z mojego konta, bo była przewrażliwiona i bała się ze swojego. - Twój przyszły mąż napisał coś na kanale nadawczym - mówiła kierując to do mnie - ale nie interesuje mnie to, bo przeglądam teraz profil Maćka i jestem tym zbyt bardzo zajęta, wiedziałyście, że ma dziewczynę?

- A wiesz jak mnie to interesuję, że jakiś przypadkowy chłopak z imprezy ma dziewczynę? - zapytałam. - A na kanale nadawczym Piotrka pewnie jest link do nowego odcinka na YouTube, zazwyczaj nie ma tam nic innego. 

- Boże nie można Ci nic powiedzieć, bo Cię to nigdy nie interesuje.

- Ale nie rozumiesz, że ja zamieniłam z nim 2 zdania i nie wiem kim jest więc mnie po prostu nie - zaczęłam mówić, ale Oliwka mi przerwała.

- Ej! Łatwo nie ma nic na kanale nadawczym - powiedziała pokazując ekran swojego telefonu.

Przez chwilę siedziałyśmy nieruchomo patrzą na siebie po czym zobaczyłam, że Klaudia przesuwa coś na telefonie, a potem klika. Na moim telefonie. Jej mina była nie do opisania. I w tamtym momencie już wiedziałam, że nie ma odwrotu.

Zaczęło się od komentarza || ŁATWOGANG X FANKAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz