☆
Pakowanie pudeł było najtrudniejszą rzeczą jaką Kai robił dotychczas. Spakowanie wszystkich swoich rzeczy (mając na uwadze, że jego drużyna korzystała z niektórych niemalże tyle samo co on, nie pomagało).
Żele do włosów, ubrania, albumy muzyczne, narzędzia, bronie, notesy, dokumenty, artykuły do makijażu, zdjęcia i inne niezbędne, niezbędne akcesoria, które mu się przydadzą.
Nie spodziewał się, że ninja tak szybko znajdą mu dom.
Huh, naprawdę chcieli się go pozbyć, co?
— Kai! Kai! Willow płaczę! Nie wiem co robić! — wrzasnął Lloyd z pokoju gier.
— Już idę! — docisnął resztę koszulek do walizki i wybiegł z pokoju zająć się córką.
Gdy dotarł do salonu zobaczył istny terror.
Płacz Willow nie był głośny, ale szkody jakie narobiła wokół dodawały powagę sytuacji.
Smród, milion plam po mleku i kaszkach, jakimś cudem podrapane meble, pieluchy leżały wszędzie, zabawki zostały rozszarpane!
Kai podszedł do córki, która leżała teraz na kanapie, Lloyd siedział obok cały w jedzeniu przeznaczonym dla niemowlaka.
— Próbowałem ją nakarmić! Ale ona zaczęła płakać! — zielony ninja spojrzał na swoje stopy. — Co ja robię źle?
— Nic, Lloyd! Szczerze mówiąc idzie ci... Dobrze? Ale ona nie jest głodna — Kai wskazał na ruchy dłonią Willow, przecierała oczy ze zmęczenia i próbowała zasnąć, w tym samym czasie wierciła się i prostowała nogi. — Jest śpiąca i trzeba jej przebrać pieluchę.
Ojciec wziął swoje dziecię na ręce i wyszedł do innego pokoju by móc się nią zająć.
— Oh Willow... To dopiero początek.
☆
CZYTASZ
Wyld Family - Ninjago AU
Fanfiction- Ale tatooo... Ja nie chce jeszcze spać! - Dobrze ci to zrobi, jutro jest twój pierwszy dzień w drugiej klasie! Nie chcesz się zobaczyć z Anji i Arin'em? - Chcę! Bardzo chcę! - Więc musisz iść spać, wtedy czas szybciej płynie. ⸻ Opowieść o tym...