Rozdział 84

22 4 0
                                    

Piątek, czyli początek weekendu.
Dzisiaj tak się cudownie złożyło, że odwołali nam lekcje. No nie tylko nam, ale dla całej szkoły.
Miałam w planach odwiedzić dzisiaj wraz z Wooyoung'iem, Eunkwang'iem i Miji moja starą szkołę.
Poza tym obiecałam do dla Jungkook'a i Taehyung'a wczoraj, jak gadaliśmy na kamerce.
W sumie to cieszyłam się z tego, bo już dawno nie widziałam się z Ricky'm i Hiroshim.

Było coś około 10. Makijaż i włosy miałam już gotowe.
Ubrałam się w czarno białą spódniczkę w kratkę i do tego jasnoszarą bluzę bez kaptura z Nike.

Reszta miała przyjść za niedługo.
Zebrałam się do końca i zeszłam na dół.
Miałam już dzisiaj za sobą poranny spacer z Ozzie'm i chłopakami.
Śniadanie również zjadłam, co jest u mnie rzadkością.

T.M- A ty gdzie?

T.I- Na miasto.

T.T- Mogłabyś chociaż raz zająć się Miyeon.

T.I- To po co wam było drugie dziecko, skoro nie chcecie się nim zajmować. Wynjmijcie nianie. Pa.- powiedziałam i wyszłam z domu...

Js- T.I poczekaj.

T.I- Na co?- odwróciłam się do tyłu...

Js- Wszystko w porządku?

T.I- A co ma być nie w porządku?

Js- No nie wiem. Chcę się tylko upewnić.

T.I- Wszystko jest okej. Nie masz się czym martwić.

Js- Obyś mówiła prawdę.- objął moją twarz w swoje dłonie...- Uważaj na siebie... I nie rób niczego głupiego.- powiedział dając mi małego całusa w usta...

T.I- Ja zawsze jestem grzeczna.

Js- Tak tak. Leć już.

T.I- Papa.- przytuliłam go i opuściłam posesję...

Nie minęło 15 minut, jak wszyscy sie zjawili.
Przywitałam się z nimi i ruszyliśmy na przystanek.
Na autobus czekaliśmy z jakieś 10 minut, a pół godziny później byliśmy na miejscu.
Wysłałam dla chłopaków wiadomość, że jestem na miejscu.

Mj- U nas jest ładniej.

Ek- Zdecydowanie.

Wy- Nie obraź się T.I, ale nasza szkoła jest większa i...

T.I- I ładujesza. Tak, wiem. Też tak uważam. Chodźmy do środka. Zaraz będzie przerwa.

Wy- Ale Taehyung przyjdzie?

T.I- Ty serio go polubiłeś.

Wy- No fajny jest no. Taki trochę śmieszek z niego.

T.I- No, Taehyung jest mega pocieszny. W końcu to mój były. 

Mj- Tak trochę dziwnie przyjaźnić się swoim byłym.

T.I- Przyjaźnie się z każdym swoim EX, więc no...

Ek- Ale to jest extra.- odwróciliśmy się w jego stronę...

Podziwiał tablicę ogłoszeń, która wisiała na ścianie.

Ek- OMG, patrzcie. Tu jest T.I. No pięknie wyglądasz w tym stroju koszykarskim. 

Mj- Grałaś w kosza?

T.I- Nie. Ja tylko robiłam za modelkę. 

Ek- Ale jesteś tu piękna.- powiedział dotykając zdjęcia...

"Na wszystko przyjdzie czas"||JIMINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz