.....

268 5 0
                                    


Przeszłość:

Straciłam całą rodzinę gdy jechaliśmy na wyjazd. Ja jedynie nie zginelam i bez szwanku na ciele, lecz na psychice przestałam mówić, oraz myślę,że jestem psem. Moją mową było warczenie i szczekanie. Taką miałam traumę do wszystkich pojazdów typu tramwaj, gdyż tramwaj wjechał w samochód w którym byłam z rodzicami i bratem. Rodzice umarli na miejscu a brat w szpitalu. Nie lubię przez to szpitali. Minęło od tego czasu aż 4 lata. Miałam wtedy 18 lat. To były moje urodziny.

Teraźniejszość:

Jestem Lena Brelok mam 22 lata, i nadal nie mówię. Mieszkam na ulicy i nadal gdy ktoś się zbliża do mnie powarkuje na niego oraz szczekam, ludzie dzwonią na mnie do takiego faceta który jest właścicielem takiego budynku, w którym są ludzie którzy nie dają rady żyć wśród społeczeństwa.

Właśnie jest niedzielny wieczór, gdyż byłam sobie na mieście i chodziłam między ludźmi. Którzy gdy na mnie spojrzeli zawsze wyjmują telefon, by zadzwonić do Maksa. Znają go z telewizji w której mówił, by dzwonili zawsze do niego. Gdy mnie zobaczą, bo mnie próbują znaleźć i zawieść do tego jego budynku. Podobno nie nadaje się do życia wśród ludzi. Tylko dlatego, że powarkuje na ludzi którzy mnie zaczepiają.

W tym samym czasie budynek Maksa

Maks:

Diego i Nathan jedziecie złapać tą dziewczyną, mówią na nią dzika. Tylko uważajcie, bo może ugryźć was. Ona nazywa się Lena lecz wołają na nią Dzika

- Szefie a dlaczego mówią do niej dzika.

- Dlatego, że nie mówi od 4 lat już a szczeka i powarkuje na ludzi.

- Dobrze szefie jedziemy już.

No to moi koledzy pojechali po dziką , a ja pójdę sprawdzić jak się mają dziewczyny które będą mieszkały z dziką.

Oliwia:

- Hej slyszalyscie, że będziemy mieli nową dziewczynę w pokoju.

- Tak podobnież długo ją już próbują znaleźć, ucieka im sprawnie. No i nic nie mówi tylko powarkuje i szczeka na ludzi.

- No to co ona myśli, że jest psem?

- Właśnie tak, ciekawi mnie jak się załatwia.

- Normalnie jak człowiek, tylko to jest jej mowa.

Anastazja pan Maks idzie do naszego pokoju.

Maks:

Dziewczyny niedługo przybędzie wasza nowa koleżanka, uważajcie na nią by was nie ugryzła. Będziecie mówić do niej Dzika. Jasno się wyraziłem.

- Tak panie odpowiedziały dziewczyny.

Diego:

Nathan to chyba ona zobacz.

- Tak to dzika, co robimy.

Dzika inaczej Lena:

Czuję jakby ktoś mnie obserwował, tylko nie wiem gdzie i kto. Dobra wstanę i pójdę sobie gdzieś schować się, bo zaraz deszcz będzie padał.

Nathan:

Wstała i poszła gdzieś, ale my za nią poszliśmy. Chyba się zorientowała, że ktoś ją obserwuje. Dobrze, że nas jeszcze nie widziała gdyż zawsze uciekała Alanowi i Tomowi. Nam jeszcze nikt nie uciekł, gdy dostawaliśmy telefony, że ktoś sobie nie radzi żyć wśród tych ludzi.

Dałem znak Diego byśmy się rozdzielili i złapali ją w pułapkę

Diego:

Poszedłem tak jaki znak dał mi Nathan byśmy złapali ją w pułapce. Ona chyba naprawdę myśli, że jest psem, bo pokazuje mi zęby i warczy groźnie do mnie. Gdzie jest ten Nathan byśmy mogli ją już złapać.

Dzika:

Jakiś facet stoi na przeciwko mnie, daje mu znak by nie podchodził do mnie pokazuje mu zęby i groźnie warczę na niego.

Hau hau oraz szczekam, gdyż nie czuję się bezpiecznie przy nim.

Nathan:

Stoję za Dziką i widzę na przeciwko jest Diego, daję mu znak, że jestem za nią. Wyjmuję wacik nasączony specjalnym środkiem usypiającym. I podchodzę od tyłu do niej,by podłożyć rękę pod jej nos i przytrzymać by wąchała. Gdy nagle upadła to ją złapałem od tyłu i Diego złapał za nogi ją. A teraz droga do auta położyliśmy ją do samochodu na tylne siedzenia i sami wsiadamy do samochodu. I odjeżdżamy z powrotem do budynku w którym są ci wszyscy ludzie którzy mają swoje różne zachowania.

Dzika:

Poczułam jakiś dziwny zapach i odlecialam w ciemność.

Diego:

Dzika jeszcze śpi przyjechaliśmy już na miejsce i szef powiedział byśmy zostawili ją w jej pokoju, na razie moja grupa ma zajęcia więc nikogo nie będzie w pokoju,by nie denerwować Dzikiej. Ułożyliśmy ją na wolnym łóżku i idziemy do siebie.

Diego opiekun: Anastazji i Wojtka.

Nathan opiekun: Oliwii i Wiktora.

Aron opiekun: Oskara i Klaudii.

Alan opiekun: Tomka i Kajii.

Tom opiekun: Kacper i Olaf.

Maks opiekun: Oliwier i Lena (Dzika).

Budynek Maksa dla mężczyzn i kobiet którzy nie mogą żyć wśród społeczeństwa.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz