........

137 4 0
                                    


Dzika:

Szłam nadal za mężczyznami i ludzie patrzyli się na mnie oraz tamtego Kacpra, do którego powiedziałam frajer. A on był na twarzy wściekły, bo nikt mnie nie słyszał tylko on. Dobrze mu tak, co on sobie myśli, że będę się mu dawała. To jest w błędzie.

Maks:

Posłuchajcie mnie wszyscy od jutra będziemy jedli śniadania, obiady i kolacje na górze, gdyż ja tak mówię. I o tych samych porach. Dzisiaj kolacja jest trochę później, gdyż w końcu złapaliśmy Dziką to znaczy moją uległą i powiedzcie swoim uległym, że nie wolno się wam z niej śmiać i wyzywać, jak to zrobił Kacper uległy pana Toma. Wtedy kara może być o wiele gorsza dla was, będziecie psami na półtora tygodnia. A teraz zapraszam wszystkich do jedzenia.

Anastazja:

Oliwia to znaczy , że bycie psem ma być gorszą karą. A wiesz, że ja też bym chciała spróbować być tym psem, a nie ciągle na każde zawołanie pana Diego być. - Musisz ją wyzwać od suk powiedziała Oliwia. - Wiesz, że nie lubię wyzywać nikogo. Patrz Kacper do niej podchodzi.

Kacper:

Podszedłem do Dzikiej na czworaka jako pies, zaczęła na mnie warczeć myśli, że się jej boję, bo pokazała mi zęby.

Dzika:

Podszedł do mnie zbyt blisko warknełam na niego, lecz nie odszedł ode mnie to pokazałam mu zęby, też nie odszedł. Chyba jednak muszę go pogonić ,jeszcze parę razy szczeknęłam na niego hau hau hau hau. Rzuciłam się na Kacpra i pogonilam go, nawet jak podszedł do mnie mój opiekun to nic nie dało. Dopiero gdy trzech mężczyzn mnie od niego odsunęli. I tak nic mu nie zrobiłam, chociaż dziewczyny podeszły do mnie i powiedziały, że on do mnie pierwszy podchodził nawet gdy go ostrzegałam to nie odszedł, więc dlatego się na niego rzuciłam.

Kacper:

Gdy się rzuciła na mnie to nawet mnie nie ugryzła tylko pogoniła, bym się do niej nie zbliżał. Dziewczyny na skarżyły, że ja pierwszy podszedłem do niej, a ona mnie ostrzegała. Dostałem okrzan od mego opiekuna Toma. Podwoił moją karę na trzy tygodnie, że mam być psem. No nieźle wszystko się zaczyna.

Oliwia:

Anastazja chcę być psem, bo jej opiekun ciągle ją woła a ona musi do niego przychodzić na każde zawołanie. Dobrze, że mój opiekun jest lepszy dla mnie i mojego kolegi. Jestem Oliwia i mam 26 lat. Uwielbiam gdy ludzie mnie chwalą, że coś zrobiłam dobrze. Nie lubię bólu więc dlatego staram się być posłuszna.

Klaudia:

Wielkie mi halo, że wszyscy się tak nią interesują. Mam udawać psa mogę to zrobić. Dla mnie nie jest to problem, jak dla innych.

- Hej Klaudia co tak myślisz.

- A hej Kaja myślę o tej Dzikiej, co tak wszyscy ciągle się nią interesują.

- Ja widzę, że ona ma dość bycia w centrum interesowania się nią.

- No faktycznie masz rację, widać to po niej.

Ja Klaudia mam już 27 lat. Jestem bardzo zazdrosna, że wszyscy na kogoś innego zwracają uwagę niż na mnie.

Kaja: Mam 34 lata i uwielbiam być w centrum uwagi każdego. Kto ją na mnie zwraca.

Maks:

Mam pomysł wszyscy nasi ulegli będą mieszkać w jednym dużym pokoju. Łazienki są oddzielone na damskie i męskie. W pokoju będą mieli 6 łóżek dwupiętrowych. Muszą nauczyć się działać zespołowo. To będzie dla nich test, czy dadzą sobie radę to się wszystko okażę.

Budynek Maksa dla mężczyzn i kobiet którzy nie mogą żyć wśród społeczeństwa.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz