-Słucham !!- zapytałam wściekła, kazał mi rozkochać w sobie chłopaka. Jak On sobie to wyobrażał ! Totalnie go pojebało, jeśli myśli, że to zrobię. Choć i tak wiem, że nie mam nic do gadania.Wyszłam z gabinetu ojca trzaskają drzwiami.Poszłam do pokoju, żeby zadzwonić do Rosalie, mojej najlepszej przyjaciółki. Jako jedyna wie wszystko o moich zleceniach i różnych innych takich gównach.Złapałam za telefon, kliknelam w ikonę telefonu, i poszukałam nazwy.
,,Twoja królowa". Nie ja dałm jej taka nazwę.
- Część ! Czemu dzwonisz ? - spytała Rosalie radosnym głosem -Cześć, nie uwierzysz co ojciec kazał mi zrobić !-powiedziałam wściekła. Opowiedziałam jej wszystko z najmniejszym szczegółem.
- Pierdolisz ! -wykrzyknęła oburzona-Jak mógł kazać robi takie rzeczy swojej córce ?! Boże nie mam siły do twojego ojca, niewiem jak ty to wytrzymujesz !- krzyczała Rosalie -Mam nadzieję, że się nie zgodziłaś ?!- zapytała. I wtedy zapadła cisza, nie wiedziałam co powiedzieć, gdybym powiedziała nie bym skłamała, a jeśli tak to mnie udusi.
- Suzane ! Kurwa powiedzże nie, chyba nie jesteś na tyle głupia prawda? Wiem, że musisz robić co ci każe ale to jest przesada !- darła się wniebogłosy do słuchawki telefonu. Przewróciłam oczami, następnie starałam się ja jakoś uspokoić co po czasie zaczęło działać.
Bo taka była prawda ja nigdy nie miałam głosu, zawsze słyszałam tylko rozkazy...
***
Siedziałam na łóżku przeglądając telefon. Nagle dostałam powiadomienie.
Twoja królowa: Witaj kochana !! Pamiętajże za 1 godzinę spotykamy się w galerii, a nie jak ostatnio, że zapomniałaś.
Zaśmiałam się na to wspomnienie.
Suzane: Pamiętam. Spokojnie nie wystawia cię tym razem. I jeszcze raz za tamto przepraszam to się nie powtórzy.
Napisałam, bo wiedziałam, że i tak będzie wypominać mi to do końca mojego gównianego życia.
Twoja królowa: No mam nadzieję, że tak, bo inaczej nie ręczę za siebie.
Znowu się zaśmiałam, bo wiedziałam, że nic tak mi ni nie zrobi.
***
Właśnie czekałam pod przymierzalnią na Rosalie i Jezu.
Ile można tam tak kurwa siedzieć.- I jak ? -zapytała -wygodna, ładna,wszystko, czego potrzeba- powiedziała podekscytowana. Westchnęłam i przyznałam-Ladna, ale kolor różowy trochę mi tu przeszkadza- powiedziałam zgodnie z prawdą, ja gustowałam raczej w kolorach czerni oraz czerwieni.
- Wiesz, że nie mogę uwierzyć, że stoisz tu trzymając różowe sukienki ? To totalnie do ciebie nie pasuje, ale wyobrażam sobie ciebie w tyg. sukienkach, i o mój boże, to byłoby zajebiste-powiedziala blondynka, na co wywróciłam oczami. Często wyskakiwała z takimi długimi monologami, a ja wtedy często się wyłączałam. Bo w większości wypadkach nie miały żadnego sensu.
Właśnie czekałam pod przymierzalnią na Rosalie, i Jezu
Ile można tam tak kurwa siedzieć.***
Siedzałm na fotelu przed biurkiem ojca. Znowu wróciliśmy do tematu mojego zlecenia.
- A więc osoba, do której mam się zbliżyć nazywa się Alex Matnes ?- zapytałam kpiącym głosem. Ojciec pokiwał głową-Zadam ci jedno kurwa pytanie...-powiedziałam wściekla, ale nie mogłam dokończyć, ponieważ mi przerwał- Słownictwo -skarcił mnie lodowatym tonem, boże nienawidzę tego człowieka! Za jakie grzechy to on jest moim ojcem-dlaczego mam to zrobić?-dokończyłam pytanie spokojniejszym tonem.
-Odpowiedz jest prosta. Jego rodzice są jednymi z lepszych prawników i strasznie mącą w naszym świecie, muszą wiedzieć, że za takie czyny się płaci-powiedzial mój ojciec jakby czuł obrzydzenie do tych ludzi. Jestem ciekawa czy Państwo.
Matnes są lepszymi rodzicami.I kto by pomyślał, że zrobię to z chęcią. Na pewno nie ja, ale wiem jedno zgadzając się na to popełniłam największy błąd...
CZYTASZ
Burnt Souls|16+[wstrzymane]
RomancePłatna zabójczyni, która nie zna granic. Jej ojciec jest Szefem najpotężniejszej Mafii na Świecie. Natomiast chłopak z dobrej rodziny prawników, który pilnuje się zasad. Czy mimo takiego przeciwieństwa coś ich połączy? Główna bohaterka: Suzane Jeans...