9 Rozdział

4 0 0
                                    

Alex


Czy ja szukałem jej kilka jebanych godzin na Facebooku? Tak.

Czy jestem normalny? Zdecydowanie kurwa nie.

Usłyszałem przychodzące powiadomienie z telefonu. Kiedy odpaliłem telefon, że zaproszenia z Facebooka zostało zaakceptowane. Dojrzałem to powiadomienie nie ma skoczyłem z radości cieszyłem się jak dziecko które dostał pierwszy telefon.

Nigdy jeszcze z niczego się tak bardzo nie cieszyłem, jak z tego, że ta moja prośba o zostanie znajomymi na Facebooku została zaakceptowana przez tę dziewczynę.

Postanowiłam odpalić messengera i napisać do niej.

Alex: Cześć, chcesz się spotkać piękno oka?

Nie wiem co mi odpierdoliło że tak napisałem. Naprawdę, zdecydowanie mam słabość do jej szaro-czarnych oczu. Po chwili uzyskałem odpowiedź.

Suzane: Brałeś coś? Spadłeś z drzewa, waląc się przy okazji w pustą głowę?

Uśmiech od razu wpełzł mi na usta. Po chwili namysłu zaczęłam odpisywać i napisałam bardzo krótką wiadomość.

Alex: No nie daj się prosić;)

Nie wiem czemu, ale pisanie z nią dawało mi tyle szczęścia, nigdy wcześniej żaden prezent mnie aż tak bardzo nie cieszył.

Suzane: Musisz się bardziej postarać, na mnie nie działają jakieś jebane głupie teksty.

Czyli mam szansę, bo tak mogłem zinterpretować tę wiadomość. Dawała mi znać, że muszę się postarać i to bardzo.

Alex: Nie ma sprawy;)

Oficjalnie mogę powiedzieć, że to był mój najszczęśliwszy dzień w życiu, nigdy nie spodziewałam się, że właśnie ta jedna dziewczyna, odpisując mnie jedynie na wiadomości, przy okazji mnie obrażając, mogłoby mi tak zrobić mi dzień.

Suzane

Przynęta zadziałała, napisał do mnie, nie wiem jak mnie znalazł, ale raczej wolę nie wiedzieć. To, że do mnie napisał, strasznie ułatwiło mi moją pracę, łatwiej będzie się do niego dostać i łatwiej będzie wykonać zlecenie, bo wiedziałam dobrze, że nie mogę zawieść ojca.


Nigdy nie mogłam Go zawieść, zawsze musiałam się starać. Nie mogę go zawieźć, nawet jakbym chciała się sprzeciwić nie mogłam, nigdy nie mogłam, byłam jego niewolnicą, którą złapał, nigdy nie mogę się uwolnić, od jego sideł. Złapał mnie w pułapkę, z której nie było wyjścia.

Było jak w więzieniu, w którym z każdym dniem robiło się coraz ciaśniej.

Choćbym chciała, nie mogłam, nie dałabym sobie sama rady, nikt nie może mi pomóc. Musiałabym sobie poradzić sama, a ja nie jestem jeszcze na to gotowa.

Nie wiem, czy kiedykolwiek będę...

Burnt Souls|16+[wstrzymane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz