7 Rozdział

10 0 0
                                    

XXX

Obserwowałam ją, widziałam jej przerażenie, gdy od 5 minut przyglądała się kartce.


Grę czas rozpocząć.

***


Suzane

Łzy same zaczęły opuszczać moje oczy. Jeśli to prawda to znaczy, że mój największy koszmar powrócił. Ona zniszczyła mnie, a kiedy wszystko już jest w porządku, wróciła. Nie to nie może być prawda, na pewno to nie Ona.

Znam tę grę, rok temu dostałam identyczną kopertę, był to ostatni znak, który po sobie wtedy zostawiła, byłam pewna, że nigdy już nie wróci, a Ona wróciła. Niestety teraz wiem co mnie czeka.

Złożyłam kartkę na pół, włożyłam do czarnej koperty i odstawiłam do torebki.

Usiadłam na łóżku, zaczęłam się rozglądać. To nie może się dobrze skończyć.

***

Niestety znowu musiałam niby wpaść na chłopaka. Nie zaprzątałem sobie głowy ta koperta, teraz mam inne zadanie.

Zeszłam z motoru i z daleka znowu zauważyłam w tym samym miejscu chłopaka.

Znowu udawałam, że jestem skupiona na telefonie, szłam miej więcej w jego kierunku żeby nie było to aż tak podejrzane.

- Kogo moje oczy widzą ? To nie ta suka, która nie umie patrzeć pod nogi ? -zapytał z ironicznym uśmiechem. Przysięgam zabije go, nic ani nikt mnie nie powstrzyma.

- Moje widzą idiotę z zadurzym ego, który myśli, że jest fajny i wszyscy go lubią, a na dodatek, że nie jest wkurwiający -moja twarz zdobił ten sam uśmiech co jego. Dlaczego tego człowieka tak trudno znieść?

- Czyli takie masz o mnie zdanie ? Ja jednak myślę, że według ciebie jestem strasznie przystojny i śnisz o mnie po nocach -powiedział z zadziornym uśmiechem czym podniósł mi znacznie ciśnienie. Za jakie kurwa grzechy to akurat jego mam w sobie rozkochać? Co ja wam takiego zrobiłam.

- Ja raczej myślę, że to ty śnisz o mnie po nocach. W końcu przecież jestem taka piękna, ostatnio nawet nie mogłeś oderwać oczu od moich. Tak bardzo ci się podobały ?- zapytałam, wiedziałam, że przyglądał mi się moim oczom na pierwszym naszym spotkaniu. Cały się spiął więc wiedziałam jedno. Wygrałam.

- Patrzyłem tak na twoje oczy, bo są dziwne, pierwszy raz widziałem osobę z takimi oczami, jesteś dziwolągiem -prychnął, ale ja wiedziałam, że kłamie cały był spięty.

- Poczekaj, bo ci kurwa uwierzę. Nie jestem ślepa kotku jesteś cały spięty co oznacza że się denerwujesz, czyli kłamiesz i boisz się, że to kłamstwo wyjdzie na jaw. Nie umiesz kłamać, zdecydowanie -zaśmiałam się, chłopak jeszcze bardziej się spioł.

- Wybacz, ale nie mam już czasu tu z tobą stać i pierdolić, bo mam napięty grafik więc wybacz, ale ja idę -powiedziałam, ale zanim zdążyłam go wyminąć zadał mi pytanie, którego w ogóle się nie spodziewałam.

- Jak masz na imię ?-zapytał, na co uniosłam brwi zaskoczona.

- Suzane -odpowiedziałam obojętnie nadal lekko zszokowana.

- Alex nie miło poznać -powiedział z uśmiechem.

- Nawzajem, a teraz nie zajmuje mojego cennego czasu -powiedziałam, po czym go wyminęłam i poszłam w swoją stronę.

Poczułam wibrację telefonu, zobaczyłam, że napisał do mnie nieznany numer. Stanęłam w pół kroku, kiedy zobaczyłam co mi wysłała.

Nieznany: *Obraz*
Co to za chłopak? Jest dla ciebie ważny?

Ona gdzieś tu jest zrobiła nam zdjęcia.

I wtedy wiedziałam, że koszmar dopiero się zaczyna.

Burnt Souls|16+[wstrzymane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz