#10 hiroshi!.. koniec sezonu 1

1 0 0
                                    

*przez kilka dobrych miesięcy Valentino się uspokoił z nękaniem yutara. Cam i hiroshi pryzbiegli do ojca*

C. Tatooo
Yo. Słucham
Hr. Możemy iść na dwór??
Yo. Pewnie idźcie
C. Yayyy

*Cam wziął hiroshiego i z nim do przedpokoju, żeby się zebrać oraz później z nim wyszedł na dwór i chodzą sobie razem. Po czasie poszli i na plac zabaw pochodzili po lesie i w różne miejsce świetnie z sobą spędzając czas. Po 2 godzinach chodzenia hiroshi się o coś zapytał camdena*

Hr. Braciszkuuu.. a pójdziemy na lody??
C. Pewnie chodź
Hr. A mogę na baranaaa??
C. Oczywiście

*Cam wziął go na barana i idzie z nim do lodziarni, która wyjątkowo w jesień jest otwarta. Jak przybyli cam go postawił i zamawia lody, ale jak hiroshi zauważył pieska proszącego się o głaskanie podbiegł i zaczął go głaskać. Oddalił się bardzo od camdena co on nie zauważył bo zagadał się z sprzedawczynią*

Hr. Piesiuu.. co ty tu robisz??

*Nagle ktoś złapał hiroshiego mocno*

Hr. He... *Miał krzyknąć ale przymknął mu buzie. Jak hiroshi spojrzał kto to to ujrzał valentina i się koszmarnie przestraszył i chce się wyrwać bojąc się go*

Vl. Zamknij się idziemy.

*Spierdala z nim do auta, a jak cam usłyszał szczekającego psa i spojrzał to ujrzał właśnie valentina uciekającego sa hiroshim. Cam próbuje ich dogonić, ale to nic nie dało. Momentalnie spanikował i znieruchomiał jak odjechał szybko Valentino*

C. Hiroshi!..... Nie błagam.... Ty chuju nie zabieraj mi go...

*Przeklina siebie za to oraz kucnął i włożył dłoń w włosy po chwili lekko ciągnąć włosy. Nie jest w stanie uwierzyć że nie dopilnował hiroshiego*

C. Nie nie nie nie...

*Zaczął się trząść i w oczach pojawiły się łzy, które zaraz zaczęły mu spływać*

C. Nie kurwa!... *Lecą mu łzy po policzkach jak opętane a serce zaczęło szybciej bić*

*Cam wreszcie pomyślał oraz wziął telefon i zadzwonił do ojca który od razu odebrał*

Yo. Tak?
C. T-tato...
Yo. Co się dzieje?
C. Hiroshiego.... Porwał.. va-balentino..

*Rozpłakał się czując ból z braku brata. Yutaro się rozłączył a po chwili przybiegł do boku camdena. W tym czasie zdążył wyrwać sobie trochę włosów ze stresu. Yutaro kucnął obok niego i go mocno przytulił*

Yo. Postaram się coś zrobić.

*Nic nie powiedział, tylko siebie obwinia za to i mocniej się popłakał. W jakiś sposób yutaro próbuje go uspokoić ale bez skutkowo. Ostatecznie go wziął i zabrał bransoletkę hiroshiego, która została. Odchodzi z nim do domu. Jak wrócili cam poleciał do pokoju od razu. Wbiegł i schował się pod łóżko ciągle mocno płacząc i zwinął się w kulke*

C. Tu chuju to wszystko przez ciebie.. przez ciebie!... *Obwinia siebie*

C. Jakbym pomyślał nigdy by się to nie stało...

*Otula siebie*

C. Mogli mnie zabrać a nie jego.. on jest za mały...

*Zaczął bić się po głowie chcąc wyżyć się na sobie, ale i tak po długich godzinach płakania znalazł coś ostrego i się pociął mocno się pociął. Krew spływa mu po ręce. Zaczął sam nie kontrolować swoich emocji. Patrzy na rany roztrzęsiony*

C. C-co ja robie..

*Jednak spojrzał na żyły wpatrując się w nie*

Ciąg dalszy nastąpi

Koniec 1 sezonu!!

Postacie:
Cam- 15 lat
Yutaro-37
Valentino- 41
Hiroshi-7

mxxnev_Gabbyisasleepyhead_
Dziękuję tym osóbką dalej za wspieranie🥰

𝓑𝓵𝓪𝓬𝓴 𝓡𝓸𝓼𝓮 𝓞𝓯 𝓗𝓸𝓹𝓮 𝓣𝔀𝓸Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz