Penny zaciągnęła ich do pokoju swojego i Georga. Stay dostała się tyłem domu. Weszła na górę, unikając Penny aby jej nie dopadła. Gdy weszła do pokoju, blondynka i brunet leżeli jeszcze nie przytomni. Nachyliła się nad chłopakiem i zaczęła nim potrząsać. Po chwili oprzytomniał a po nim dziewczyna.
- Co się dzieje?- spytał. Spojrzał na byłą partnerkę która pochylała sir nad nim.- Stay?- zaskoczył jej widok go. Chłopak spojrzał jej głęboko w oczy. Przypomnialu się jej chwilę z nim. Uwielbiała jego ciemnozielone oczka, miał.. Potrząsnęła głową.
Nie, było minęło nic już nie przywróci tamtych czasów teraz polegasz tylko na sobie- zbesztyszyla się w myślach.- Stay ja..- chcial coś powiedzieć ale nie mógł najwidoczniej nie mógł dobrze dobrać odpowiednich słów. Ona się podniosła jak tamci dwaj. Elfica czuła na sobie wzrok Kathrine, która wypalała nim dziurę.
- I czego się lampisz?- spytała po czym wyszła nie oczekując odpowiedzi od niej.
Będąc na schodach spojrzała na drzwi wejściowe. Teraz zauważyła że są one przybite deskami zamknięte na klucze oraz kod.
Stay poczuła że ktoś za nią stoi.
Kontem oka dostrzegła kij. Odruchowo chwyciła go. Gdy odwróciła się ujrzała Penny. Nie przyglądając się jej dłużej szarpnęła kijem i przezucils ją przez siebie. Świnka przepadła przez barierkę która znajdowała się na "klatce schodowej" . Stay wychyliła sur by ją zobaczyć. Penny leżała nieprzytomna.
Obudzi się zapewne niedługo- stwierdziła w myślach.- Co się stało?- spytał zaskoczony Hawk stojąc w drzwiach, a za nim Kathrine.
- Co się stało to się nie odstanie- wymamrotała. Szczególnie podanie substancji- dodała w myślach.- Chodźcie, trzeba znaleźć przedmioty które otworzą nam drzwi kim ona leży na podłodze nieprzytomna.
Dziewczyna zerknęła ieszcze szybko na zegarek, była za 5 północ. Ciekawe o której tu była i ile czasu minęło od wtedy.
- Stay idziesz?- spytała blondynka. Spojrzała na nią.
Czasem zastanawia mnie kiego grzyba ty jeszcze istniejesz.- warknęła do siebie w myślach ciemnablondynka. Tamta zaś spojrzała za nią.
- Uważaj!- krzyknęła.
- Nie mam zamiaru się ciebie słuchać- syknela krzyżując ręce na piersiach. Po chwili poczuła jak ktoś uderza ją w głowę. Po tym dziewczyna upadła w bok uderzając równocześnie także w ścianę .Stay syknela z bólu zaciskając zęby oraz ręce w pieści. Przechylila lekko głowę I ujrzała nad sobą Penny, zaś Kate i z Hawk stali patrząc w jej stronę niepewni. Co za wspaniali z was policjanci!- Nie była w stanie tego wykrzyczeć im.- Zapamiętam to- przyrzekła sobie. Ostatkiem sił, jakie zezbierała podniosła się i oparła o ścianę plecami aby się nie przewrócić gdyż zakręciło jej się w głowie. Zerknęła szybko na tamte dwie nie dojdzie i znaczącym spojrzeniem kazała im uciekać gdzie pieprz rośnie. Przysięgam że zrobię wam prędzej czy później sprawozdanie o tym jak pomagać innym!
Mam nadzieję że ino znajdo przydatne rzeczy. Po chwili znów odwróciła wzrok ku Penny. Świnka wpatrywała się w nią zaciekawionym wzrokiem, jakby nie dowierzała ze po tak mocnym uderzeniu i upadku wstanela i była w miarę stanie takim aby dalej funkcjonować jako tako. Chcesz mnie pozbyć, to się postaraj.- I co teraz Penny? Łyso ci?- wyśmiała ją patrząc się w nią z wielką pogardą.
Świnka zamachnęła die lecz tym razem ciemnablondynka chwyciła kij w ostatniej chwili.
- Chciałabyś- syknela, a w jej bladoniebieskoszarych oczach błysnęła wrogość. Tym razem oznala że użyje swojego scyzoryka. Nim go wyciagneła, popchnęła tamtą aby znów przepadła przez barierkę, po czym zeszła ze schodów ze swoim narzędziem i stanęła nad Świnką. Poprawiła swój pasek, w którym znajdował się jeszcze pistolet, aby go nie stracić. Czekała dość chwilę nim różowe stworzenie wstanęło.
Czekała około jeszcze 10 minut ale ona nadal leżała. Może nie żyje- stwierdziła. Wzruszyła ramionami i ruszyła na tył domu.Siedziała sobie spokojnie na oknie w kuchni. Po tym jak usłyszała krzyk dochodzący z poka, odwróciła głowę w strone dźwięku.
Kathrine przewróciła się a za nią szła Penny. Skulona dziewczyna całą się trzęsąc że strachu oparła się o płot. Zerknęła na Świnka traumatycznym spojrzeniem jej piwnych oczu..
Stay przyglądała się temu wszystkiemu i zastanawiała się czy pomóc jej czy jednak nie. Wkońcu Kate była z policji a ona z grupy "przestępczej". Zmrużyła oczy 8 uśmiechnęła się sarkastycznie.
Sprzedasz się Kate- uznała w myślach uśmiechając się jeszcze bardziej. Zeskoczyła z okna. Z pasa wyciągnela tym razem pistolet, naładowała go, wymierzyła nim w Penny i strzeliła jej prosto w głowę. Świnka upadła na mokrą trawę z wilgoci drgając jeszcze przy tym. Z miejsca rany zaczęła się wylewać czerwona i smakowita krew..
Kate spojrzała na swoją wybawicielkę. Podbiegła do niej i ją przytuliła.- Dziękuję! Dziękuję Ci bardzo!- krzyknęła pełna wdzięczności. Stay niereagowała na gest tamtej dziewczyny i jej wiedzę podziękowania, odpowiedziała jej oschle by zrozumiała dlaczego to zrobiła:
- Nie dziękuj. Nie zrobiłam tego dla ciebie tylko dla siebie- Kathrine puściła ją zawiedziona i zdezorientowany. Bez słowa odwróciła się na pięciu od niej i ruszyła w strone domu .
- Chodźcie!- krzyknął Hawk- otworzyłem drzwi, możemy uciekać.
Kate od razu poszła za nim. Stay została sama.
- No, no czyżby Stay stała się dobra?- Zaśmiał się. Odwróciła się I ujrzała nikogo innego jak pana Stichy'ego.(jakie rymy heh)
- No chyba po moim trupie- stwierdziła.- Zrobiłam to dla siebie nie dla niej. Ona I Hawk się mi sprzedadzą do wieluuu rzeczy a szczególnie jako przynęty lecz w szczegóły nie wnikajmy.- wzruszyła ramionami uśmiechając się sarkastycznie.
- Już się bałem że moja dziewczynka zmienia się- przyznał
-Stay idziesz!?- krzyknął Hawk
- Idź, zobaczymy się może zaniedługo. Mam jeszcze kilka spraw do zalatwien8a z pewnym osobnikiem.
- Domyślam się kim- stwierdziła o poszła do dwóch bezużytecznych policjantów którzy nie umieją zarwagowav gdy ktoś zostaję obezwładniony przez wroga.
- Cholera- syknął brunet kucając przy tylnej opnie w samochodzie
- Co się stało?- spytała obojętnie. Teoretycznie ją to nie obchodziło ale tak dla ozdoby spytała ich.
- Opona w samochodzie jest przebita- stwierdziła Kate nie odrywając z wroku od chłopaka.
Stay podesa do miejsca w którym było pęknięte koło. Nie było one przybite szpilką czy nożem, one było przestrzelone. Kucnęła i włożyła palce w miejsce gdzie strzelono. Wyciągnela nabój. Był on z rewolwera. Brawo Willow. Uśmiechnęła się na myśl o przyjaciółce. Schowała go do kieszeni i odwróciła się do nich.
- Gdzie idziemy teraz?- spytała
- Na komisariat- odpowiedziała blondynka.
- To idziemy pieszo- ciemnablondynka spojrzała w strone w który mają się udać.
![](https://img.wattpad.com/cover/370466265-288-k744337.jpg)
CZYTASZ
PIGGY- Infekcja Tom 1
FanficInfekcja zaczęła się gdy żona "profesorka" zachorowała. Ten chcąc ją ratować stworzył substancje która zaszkodziła temu kto ją zażył. Stay postanawia odnaleźć swojego "podopiecznego", Georgie Piggy, przez co musi współpracować ze swoim byłym oraz je...