,,i chodź jeszcze dwa lata temu byliśmy zwykła grupą nastolatków z tej samej szkoły... a teraz? teraz byliśmy grupą przyjaciół która oddała by za siebie życie "
Pogodziłam się z Michałem i miałam nadzieję że między nami będzie już wszystko okej, po naszej poważnej rozmowie wróciliśmy do domu gdzie czekali już jego rodzice z kolacją i..... moja mama z tatą? co kurwa.
- o jesteście już - odezwała sie mama Michała - siadajcie bo wystygnie.
Spojrzałam na Michała zmieszana, on chyba też nie wiedział, co sie właśnie dzieje.
- Amelia przyszliśmy cię prosić - odezwał sie mój ojciec - żebyś wróciła do domu.
- nie ma takiej opcji właściwie znalazłam mieszkanie - skłamałam - i po jutrze się przenoszę na swoje.
- a niby z czego będziesz się utrzymywać co? - mama pryskła śmiechem - nawet nie masz pracy żyjesz na koszt obcych ludzi.
- Amelia nie jest dla nas obca, znamy ją już tyle czasu poza tym jest dorosła i wie co robi a my nie mamy problemy z tym, że zatrzymała sie właśnie u nas.
- i Ami ma pracę - wtrącił sie Michał - pracuje dla mnie .
- jako niby kto? - spojrzał na niego krzywo moja mama.
- jest moja producentaka.
Moja mama sie zaśmiała na słowa Michała.
- żenada Amelia powinnaś skończyć studia tata chce żebyś wróciła na studia - spojrzałam na nią zażenowana.
- nigdzie nie wracam - wstałam - przepraszam ale idę do siebie nie mam zamiaru tu siedzieć.
Odeszłam i poszłam do swojego pokoju, spojrzałam na siebie w lustrze, pierwsze łzy poleciały mi po policzkach. Nie chciałam być taka nie chciałam być taka jak inni chcą żebym była.
Po około 15 minutach usłyszałam a pukanie do drzwi mojego pokoju przetarłem szybko łzy.
- proszę - powiedziałam zachrypniętym głosem.
- wszystko w porządku? - ujrzałam Michała który spojrzał sie na mnie z mieszanką emocji był zmartwiony ale chyba i nawet zawiedziony, nie wiem z jakiego powodu. Przytaknełam na jego pytanie - Chce pogadać możemy?
- jasne siadaj - poklepałam miejsce obok mnie na łóżku.
- gdzie sie wyprowadzasz? naprawdę znalazłaś mieszkanie.
- w sumie to nie, będę mieszkać u Kuby - skłamałam, tak naprawdę nie wiedziałam gdzie się wyprowadzę.
- rozumiem - powiedział poniekąd zawiedziony?.
- ale ty też niedługo będziesz sie wyprowadzać prawda, macie z Julka zamieszkać - spojrzałam mu w oczy.
- tak albo nie... pokłóciliśmy się ostatnio - dopowiedział - powiedziałem jej że mieszkasz u mnie i moich rodziców nie spodobało jej się i powiedziała że dopuki sie nie wyprowadzisz mam się do niej nie odzywać.
- no to pojutrze będzie już wszytko okej - uśmiechnęłam się pocieszająco- a teraz sie tak nie smutajmy.
- z kim ja będę jeść śniadanka rano - zrezygnowany spuścił głowę w dół żeby po chwili charakterystycznie się zaśmiać.
- ojojoj i kto cie teraz będzie budzić - śmiałam sie razem z nim .
- ty - powiedział pewnie - masz mnie budzić orzez telefon, codziennie dzownić i pisać żebym wiedział że wszystko z tobą w porządku.
- dobrze tato - śmiałam się.
Wieczór spędziliśmy razem na wygłupianiu się, oglądaniu bajek oboje kochaliśmy je szczególnie Mulan, będzie mi brakować go w końcu, to moja pocieszajka, gdyby wtedy nie przyszedł do mnie do pokoju pewnie teraz bym płakała w poduszkę.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
30tyś like
33amii: best friend (pocieszajka) @33mata
------------- 500 komentarzy
33wygus:oni wiedzą że mata i ami to legndarne duo✌🏼🙈
-------- I'm back. Rozdziały będą co jakiś czas ale będą nie regularne, rozdział macie dzięki luvki33 więc podziękujcie ładnie i wpadajcie też do niej 😘😘😘 dajcie znać jak wam sie podoba, a za 10 minut nuta micha i seby.