if you run away, come back home
ֶָ֢
Nie mogłam już wytrzymać.
Był moim uzależnieniem.
Był moim wszystkim.
Ostatnie miesiące bez niego pokazały mi, że w krótkim czasie mogłam kogoś pokochać bez opamiętania. Myśli co u niego i obwinianie siebie, że mu to zrobiłam były u mnie codziennością.
Musiałam stawić czoła prawdzie.
Musiałam mu o wszystkim powiedzieć.
Razem z Apsonem szliśmy w kompletnej ciszy do hotelu, w którym zatrzymali się na czas konkursu. Byłam zestresowana i zdenerwowana.
– Może jednak nie powinnam tego robić? – Zatrzymałam się gwałtownie, a chłopak chwilę po mnie. Patrzył na mnie jak na małe dziecko. Tak się wtedy czułam.
– Sara. On za tobą tak kurwa tęskni, że nie umiesz sobie tego wyobrazić. Musisz z nim pogadać. Musisz mi wszystko wyjaśnić. – Nie tłumaczyłam mu dokładnie, czemu uciekłam. Tylko ogólnie. – On nie mógł się pozbierać jak nagle znikałaś z jego życia. Musisz wrócić. Błagam cię.
Zamknęłam oczy i wzięłam kilka oddechów.
Musiałam wrócić do domu.
– Okej. Postaram się nie płakać. Może mi wyjdzie. – Zaśmiałam się nerwowo otwierając oczy. Apson poklepał mnie wspierająco po plecach i ruszyliśmy dalej.
Całą drogę ustalałam w głowie, co mu powiem. Albo może, czego nie powiem. Nie mogłam mieć już przed nim sekretów. Jeżeli chce, żeby mi wybaczył muszę powiedzieć wszystko i dokładnie.
Dotarliśmy pod budynek, w którym najprawdopodobniej był blondyn o jasnych oczach. Spojrzałam na ciemnoskórego, który stał tuż obok mnie.
– Nie martw się. Będzie dobrze. Z tego, co wiem nie ma go, bo poszedł na jakiś wywiad, więc przechowam cię w moim pokoju. A później to już wiesz... – Uśmiechnął się szeroko dodając mi tym odwagi.
Więc miałam więcej czasu na opracowanie mojego monologu.
Weszliśmy do środka i od razu skierowaliśmy się do windy. Wjechaliśmy na odpowiednie piętro, a chłopak zaczął szukać karty do pokoju. Po kilkunastu sekundach już siedziałam na idealnie pościelonym łóżku Apsona.
– Muszę wyjść, więc niczego nie zepsuj. Napiszę ci, kiedy wróci i trzymam kciuki. – Pokazał gestem jak to robi, po czym znowu zostałam sama.
Stresowałam die to mało powiedziane. Myślałam, że nie dam rady. Zaraz znowu ucieknę, a on nawet nie dowie się, że byłam tak blisko niego. W końcu o mnie całkowicie zapomni i każde z nas będzie żyć swoim życiem.
Położyłam się na łóżku, po czym ponownie zamknęłam oczy. Nim się obejrzałam zasnęłam w nie swoim łóżku. Potrzebowałam przerwy przed najprawdopodobniej najtrudniejsza rozmowa w moim życiu.
Wszystko działo się za szybko.
A ja byłam tego stuprocentowo świadoma.
Czasem w nocy, kiedy cisza staje się nieznośna, myśli o nim wracają jak fale uderzające o brzeg. Widzę jego twarz, pełną niedowierzania i bólu, kiedy odchodziłam. Nie powiedziałam mu dlaczego. Nie zostawiłam wyjaśnień, tylko ciszę, która teraz mnie prześladuje.
Zawsze wydawało mi się, że robię to dla jego dobra, ale teraz nie jestem już taka pewna.
Codziennie zadaję sobie pytanie: dlaczego tak łatwo wybrałam ucieczkę? Może bałam się, że nie sprostam jego oczekiwaniom, że zawiodę go w sposób, w jaki kiedyś zawiodłam samą siebie, jak zawiodłam Laurę. Może to strach przed prawdziwą bliskością, która mogła obnażyć wszystkie moje wady i niedoskonałości.
CZYTASZ
𝗣𝗟𝗘𝗔𝗦𝗘 𝗗𝗢𝗡'𝗧 𝗖𝗔𝗟𝗟 | JOOST KLEIN
Фанфикшн𝘗𝘰𝘱𝘶𝘭𝘢𝘳𝘯𝘦 𝘮𝘪𝘦𝘫𝘴𝘤𝘢 𝘰𝘥𝘸𝘪𝘦𝘥𝘻𝘢 𝘥𝘶ż𝘰 𝘰𝘴ó𝘣. 𝘑𝘦𝘥𝘯𝘢𝘬 𝘵𝘺𝘭𝘬𝘰 𝘫𝘢 𝘰𝘥𝘸𝘪𝘦𝘥𝘻𝘪ł𝘢𝘮 𝘵𝘸𝘰𝘫𝘦 𝘴𝘦𝘳𝘤𝘦.
