✒️ Pojednanie ✒️

100 12 14
                                    

Hua Cheng i Nian zastanawiali się gdzie może być Xie Lian. Oboje byli zmartwieni bo nie wiedzieli czy Xie Lian nadal żyje.

- On musi gdzieś być. Nie mógł zapaść się pod ziemię - stwierdził Hua Cheng

- Ale gdzie?

- Może ma jakieś szczególne dla niego miejsce gdzie lubi przebywać? - zapytał Hua Cheng

Nian przypomniała sobie o świątyni w której doszło do tragedii. Jeśli gdzieś mógł być to właśnie tam.

- Świątynia. On tam może być. - powiedziała Nian

- Po co miałby tam iść? - zdziwił się Hua Cheng

- Tam zginęła Yali.

- Racja. Lepiej to sprawdzić. - stwierdził Hua Cheng

Nian zadzwoniła po przyjaciela policjanta i powiedziała mu gdzie może znajdować się Xie Lian. W tym czasie ona i Hua Cheng pojechali samochodem Nian do świątyni. Oboje mają nadzieję, że znajdą Xie Liana jeszcze żywego.

Gdy dotarli na miejsce policja już tam była. Nian podbiegła do przyjaciela żeby czegoś się dowidzieć.

- Znalazłeś go? - zapytała Nian policjanta

- Nie. Myślę żeby sprawdzić w środku. - odpowiedział policjant

- Dobrze. Hua Cheng chodź.

Wszyscy weszli do środka świątyni .
Hua Cheng i Nian szukali razem. Rozglądali się wszędzie ale po Xie Lianie nie było śladu. Wtedy Hua Cheng przypomniał sobie o czymś.

- Mówiłaś, że oni poszli się modlić zanim doszło do tragedii. Gdzie dokładnie to było?

- W centrum świątyni. Tam jest kapliczka gdzie się modlili.

- Może tam będzie?

- Chodźmy sprawdzić

Szybko pobiegli do kapliczki. I tak jak przewidzieli Xie Lian rzeczywiście tam był. Na szczęście żywy. Gdy go zobaczyli odetchneli z ulgą. Xie Lian klęczał i płakał.

- Nian pamiętasz to tutaj modliłaś się o to żebyśmy byli szczęśliwi. Mieliśmy być razem do końca. Mieliśmy razem się zestarzeć. Więc czemu odeszłaś. Czemu los mi cie odebrał. - krzyknął Xie Lian uderzając ręką w podłogę i kontynuował monolog

- Poznałem miłego chłopaka. Ale on się we mnie zakochał. Ale ja nie mogę go pokochać. Więc czemu moje serce chce do niego iść. Przysiągłem sobie, że nigdy się nie zakocham. Czemu wszystko się zepsuło. Co mam teraz zrobić Yali? Umrzeć mi nie wolno. Nie chcę żeby ten chłopak cierpiał przeze mnie. Nie chcę żeby podzielił twój los. Nie zasłużyłem na niczyją miłość. Jestem żałosny. - krzyczał Xie Lian i płakał.

Hua Cheng nie mógł tego słuchać. Podbiegł do Xie Liana i przytulił go. Xie Lian poczuł ciepło Hua Chenga i jeszcze bardziej płakał.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Mój nauczyciel kaligrafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz