rozdział 13 + film 💓

42 4 0
                                    

*Wieczorem u Taehyunga*

- Idziemy spać Kookie?
Powiedziałem śpiący.
- Tak możemy. Położył się na mnie. Lekko się oddaliłem ale nie poczuł tego.

************************************

*Rano* * w szkole*
jungkook złapał mnie i zaprowadził do toalety. Zamknął drzwi. I zaczął mnie całować.
- Jung. STOP!?
- co się stało Tae.?
- Jeon my nie jesteśmy razem.
- Co. Przecież wczoraj..
- Wiem Kookie. Ja wiem. Źle zrobiłem.
- Nie mów że to nic dla ciebie nie znaczyło!?

Kook zaczął zapinać koszule z Złością.

- Znaczyło ale ja nie jestem pewien..
Ja bałbym się że coś ci zrobię. Jesteś bardzo wrażliwy i każdą głupotą mogę złamać ci serce. Naprawdę tego nie chce. Nie twoim kosztem!

- Ale mnie nie Zranisz Hyung.
- Ja chyba nie jestem gotowy. Jesteś wspaniałym przyjacielem ale to wszystko Kook..
- Dobrze.
Przepraszam źle zrozumiałem.

Chłopak wybiegł.

Mieć ciebie to mieć wszystko Kook ale ja sie boje. Powiedziałem cicho.
Nie chce płakać za to że zraniłem osobę którą kocham. Nie mógłbym z tym żyć. Ale wiedziałem że cała wina jest moja.

Fajne było to co zrobił ale znowu zajebałem. Czułem się źle. Chciałem żeby był szczęśliwy. Myślałem że nie pomyśli że może coś między nami być. Ale jak bym pomyślał ja gdyby ktoś mnie pocałował?

Jungkook

Smutny założyłem bluzę. Było mi zimno. Wyszedłem przed szkołe. Nie mogłem dłużej przebywć tam z Taehyungiem. Złamał mi serce. Skoro nie chciał tego co ja. Dlaczego mnie całował?
Zrobił mi pieprzoną nadzieje.

Mieliśmy mieć teraz wf więc
wszedłem do szatni i ubierałem się. Czułem wzrok chłopaka na mnie. Nie chciałem się obracać.

- Dobra 1 drużyna.

Jeon. Taehyung. Jeonsi. Gabriel.  Lusja. Diana i Seo

- 2 drużyna

Aneks. Felix. Lisa. Jun. Alicja. Olivia. Juri.

- Gramy w zbijaka.

Taehyung.

Mimo kłótni z Jeonem nadal zamierzałem go chronić. Nie chciałem
Też unikać kontaktu wzrokowego. Denerwował mnie Gabriel bo gadał z nim aż wreszcie został zbity.

Gdy piłka celowała w Kooka. Stanąłem przed nim i zostałem zbity. On na to nie zareagował.

-Patrz Jeon na mnie patrzy.
- Zakochałeś się Gabriel?
- Tak. Widzisz jego mięśnie.?
- taa. Ale on ma chłopaka.
- Kogo.?
- Mnie.
Gabriel pokiwał głową i się odsunął. Nie wiem dlaczego tak powiedziałem. Ale może i lepiej?
Nagle chłopak został zbity tak że upadł. Chyba mocno dostał.

- Kim idź z nim do pielęgniarki.
- Dam radę sam...
Odpowiedział na co polowałem głową. Wiedziałem o co mu chodzi.

- Ależ ty nie masz nic do gadania chłopcze.
Taehyung weź go na ręce.
Może mieć poważny uraz głowy.

Pokiwałem  głową.
Gdy wziąłem Jeona na ręce nie patrzyłem na niego.

- taehyung nie wybaczę ci jeśli o to ci chodzi
Spojrzał na mnie ze złością
- Nie oczekuje tego Jeon.

Coś mnie zakuło od środka. Tak boli serce. Zatrzymałem się i na chwilę go puściłem. Przyłożyłem rękę na serce.
I skrzywiłem się z bólu.
- Wszystko dobrze Tae?
- Tak. Tylko nagle zaczęło mnie coś kłuć.

Chłopak uścisnął mnie w tym miejscu co mnie bolało.

- Może to przemęczenie po wf. Spójrz na mnie.
Powiedział na co trochę byłem zaskoczony. Nie miał bym pretensji gdyby odszedł sam. A on mi pomaga...
Spojrzałem mu prosto w oczy.

- Jesteś przemęczony. Widzę po oczach. Lepiej jedź do domu i odpocznij.
- Co będzie z tobą?
- Nic mi nie jest. Jak zwykle gość przesadza. Pojadę do domu. I mogę cię podwieźć.
- Okej....
- chodźmy do szatni
- Dzięki Jeon.

Jungkook

Chciałem zawieźdź hyunga do domu. Widziałem że jest bardzo przemęczony. Trochę było mi przykro że nazwał mnie Jeon. Nazywał mnie tak rzadko.
Najbardziej lubiłem kiedy nazywał mnie kookie lub kook. Nasze relacje bardzo się zepsuły.

-gotowy?
- Tak dzięki.
- Dobra wsiadajmy
Cała drogę milczeliśmy gdy zadzwonił do mnie telefon.
Dałem na głośno mówiący.

-Cześć Kook
- Hejka Gabiriel

Tae spojrzał na telefon i zagryzł wargi.

- Przepraszam cię Jeon że do ciebie podbijałem.
Nie wiedziałem że masz kogoś.
Wychodziłem na głupka.

Chłopak po popatrzył w okno
A ja nie wiedziałem o co chodzi.

- Gabriel ale ja..
- Mam nadzieję że będziemy przyjaciółmi przerwał mi i się rozłączył

Popatrzyłem na taehyunga
- Masz coś z tym wspólnego?
- Nie no

Chłopak popatrzył na swoje nogi

- No jasne.

Dzięki za podwiezienie Jeon.
- Ta spoko.
- Nadal mi nie wybaczysz co?
Popatrzyłem na kierownicę nie zły. Ale smutny. Nie mogłem mu odpuścić chociaż bardzo chciałem.

- Nie ważne. Pa.
Odpowiedział smutny.

Spójrz na mnie / Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz