"Rozdział 9-Piotr"

3 2 0
                                    

Następnego dnia dziewczyny spotkały się w parku z Olą i Zosią. Opowiedziały im o dziwnym mężczyźnie, który je śledził, i o tym, że są w niebezpieczeństwie.

Ola i Zosia były przerażone.

Ola: Kto to może być?

Zosia: I dlaczego chce nam zrobić krzywdę?

Ewa: Nie wiemy. Ale Jan powiedział, że wkrótce się dowie.

Magda: Powiedział też, żebyśmy były ostrożne i żebyśmy nikomu nie mówiły o tym, co się dzieje.

Ola: Dobrze. Będziemy ostrożne.

Zosia: I nikomu nie powiemy.

Dziewczyny siedziały w milczeniu przez chwilę, zastanawiając się, co robić.

Ewa: Może powinniśmy pójść na policję?

Magda: Nie wiem. Jan powiedział, żebyśmy nikomu nie mówiły.

Ola: Może ma rację. Może policja nie będzie mogła nam pomóc.

Zosia: Albo może nas narazić na jeszcze większe niebezpieczeństwo.

Dziewczyny nie wiedziały, co robić. Czuły się bezradne i przestraszone.

Ewa: Może po prostu poczekajmy i zobaczmy, co się stanie.

Magda: Może Jan ma rację i wkrótce się dowie, kto nas śledzi.

Ola: Dobrze. Ale bądźmy ostrożne.

Zosia: I nikomu nie mówmy, co się dzieje.

Dziewczyny wstały i zaczęły iść do domu. Czuły się bezpieczniej razem, ale wciąż były przestraszone. Wiedziały, że muszą być ostrożne i że nie mogą nikomu ufać.

Wkrótce dotarły do domu Ewy i Magdy. Pożegnały się i weszły do środka.

Dziewczyny były wyczerpane i przestraszone. Położyły się na łóżku i próbowały zasnąć. Ale nie mogły przestać myśleć o dziwnym mężczyźnie i o tym, że są w niebezpieczeństwie.

W końcu Ewa zasnęła, ale Magda nie mogła. Leżała w łóżku i zastanawiała się, co się stanie. Czuła się bezradna i przestraszona.

Nagle usłyszała kroki na zewnątrz. Ktoś chodził po podwórku.

Magda wstrzymała oddech i nasłuchiwała. Kroki zbliżały się do domu. A potem drzwi się otworzyły i do pokoju wszedł dziwny mężczyzna.

Magda krzyknęła i odskoczyła do tyłu.

Mężczyzna: (uśmiechając się) Przepraszam, że cię przestraszyłem.

Magda: Kim jesteś?

Jan :To ja Jan . Jestem przyjacielem twojego ojca.

Magda: Mojego ojca?

Jan: Tak. Powiedział mi, że jesteście w niebezpieczeństwie. I że muszę was chronić Przepraszam że nie powiedziełem odrazu.

Magda: Dlaczego jesteśmy w niebezpieczeństwie?

Jan: Nie wiem. Ale wkrótce się dowiem.

Jan usiadł obok Magdy i wziął ją za rękę.

Jan: Nie martw się. Jestem tu, żeby cię chronić.

Magda spojrzała na Jana i poczuła, że może mu zaufać.

Magda: Dziękuję.

Jan: Jesteś bezpieczna.

Jan wstał i wyszedł z pokoju. Magda usiadła na łóżku i próbowała uspokoić oddech. Czuła się bezpieczniej, wiedząc, że Jan jest blisko.

Wkrótce zasnęła i śniła o bezpiecznym miejscu, gdzie nie było żadnych dziwnych mężczyzn ani niebezpieczeństwa.

Następnego dnia dziewczyny obudziły się i zeszły na śniadanie. Jan już tam był i czekał na nie.

Jan: Dzień dobry, dziewczyny.

Ewa: Dzień dobry, Janie.

Magda: Dzień dobry.

Dziewczyny usiadły do stołu i zaczęły jeść.

Jan: Jak się czujecie?

Ewa: Jeszcze trochę się boimy, ale lepiej.

Magda: Dzięki tobie czujemy się bezpieczniej.

Jan: To dobrze.

Ola: A czy dowiedziałeś się już czegoś więcej o tym dziwnym mężczyźnie?

Jan: Tak. Wiem, kim on jest.

Zosia: Kim?

Jan: Nazywa się Piotr. Jest byłym chłopakiem Ewy.

Dziewczyny były oszołomione.

Ewa: Piotr? Ale dlaczego on chce nam zrobić krzywdę?

Jan: Nie wiem. Ale wiem, że jest niebezpieczny. I że musimy być ostrożne.

Magda: Co powinniśmy zrobić?

Jan: Musimy się ukryć. I musimy znaleźć sposób, żeby powiadomić policję.

Dziewczyny wstały od stołu i zaczęły pakować swoje rzeczy.

Ewa: Gdzie się ukryjemy?

Jan: Mam przyjaciela, który ma dom na wsi. Możemy się tam ukryć.

Magda: Dobrze.

Dziewczyny spakowały swoje rzeczy i wsiadły do samochodu Jana. Pojechali na wieś i ukryli się w domu przyjaciela Jana.

Dziewczyny były bezpieczne, ale wciąż się bały. Wiedziały, że Piotr jest niebezpieczny i że może ich znaleźć.

Ale były też wdzięczne Janowi za pomoc. Wiedziały, że bez niego byłyby w poważnym niebezpieczeństwie.

Dziewczyny zostały w domu przyjaciela Jana przez kilka dni. W tym czasie Jan skontaktował się z policją i powiedział im o Piotrze.

Policja zaczęła poszukiwania Piotra.

Szykuj pięści Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz