6.Coca Cola, mokre włosy i ciekawostka

47 2 0
                                    

Dupa bolała mnie już cholernie.
Patrzyłam w głebokie, zielone tęczówki ze zmrużonymi oczami i wystawionym koniuszkiem języka.

-W taki sposób nic nie wymyślimy- Brunet westchnął i usiadł wyciągając jedną z nóg, a drugą zginając i kładąc na niej łokieć. Oparł się o ścianę i przymknął powieki.

-Wymyślimy tylko musimy w to wierzyć.

Byliśmy sami w moim pustym domu. Summer wyszła z nowo poznanym chłopakiem na randkę do kina, a rodzice wyjechali w "służbowy" wyjazd.

Była to idealna okazja do zrobienia projektu na historię.

-Pierwszo musimy wiedzieć o czym mamy go napisać.

-A myślisz, że ja wiem? Odrzuciłeś moje wszystkie pomysły- Posłał mi pełne litości spojrzenie.

-Ciekawe, jak myślisz dlaczego?

Przewróciłam oczami i już się nie odezwałam. Poczołgałam się w jego stronę i także oparłam się o ścianę.

-Ugh, chce mi się spać- Jęknęłam jak obrażona sześciolatka i założyłam ręce na piersi robiąc przy tym bezcenną minę.

-To się prześpij- Wzruszył ramionami jakby to była najprostsza rzecz na świecie.

-Nie- Odpowiedziałam zaciekle i wbiłam wzrok w komodę przed sobą.

Dylan westchnął i szeptem policzył do dziesięciu. On uważa, że z naszej dwójki to ja jestem irytująca?

Prychnęłam i zamykając powieki oparłam potylicę o beżową ścianę.

-Ja chcę colę.

-I co z tego, że chcesz?- Otworzyłam oczy i unosząc brwi popatrzyłam na niego.

-Idziemy do sklepu kupić colę?- Zadałam pytanie ignorując jego odpowiedź.

-Jesteś dziś strasznie denerwująca. Masz okres czy co?- Warknął i także obrócił głowę w moim kierunku.

Obrażona wstałam i padłam na łóżko.
Przeleżałam chwilę na brzuchu, gdy poczułam mocne uderzenie w materac obok mnie.

Jęknęłam i posunęłam się w drugą stronę, robiąc Whitney'owi trochę miejsca.

Chłopak rozłożył się na łóżku, kładąc ręce pod głowę.

-To idziemy po tą colę?- Zrobiłam najsłodszą minę i obróciłam głowę w jego kierunku.

-Wiesz, w sumie i tak musimy odetchnąć świeżym powietrzem bo nic nie przyjdzie nam do głów.

Wstał przeciągnął się i strzelił kościami w palcach.

Sturlałam się z łóżka na mięciutki, biały dywan i powoli podniosłam się, przeciągle ziewając.

Podeszłam do toaletki i usiadłam na krzesełku. Dylan zaczął podnosić rzeczy z podłogi i układać je na krześle mojego biurka.

Chwyciłam za błyszczyk i przejechałam nim po popękanych od przygryzania ustach. Złączyłam wargi i zrobiłam dzióbek, by zobaczyć czy nie wyjechałam nim poza linię. Odłożyłam kosmetyk na swoje miejsce i sięgnęłam po szczotkę do włosów. Rozczesałam na szybko mojego luźnego kucyka, lecz zdecydowałam się później na coś innego. Rozpuściłam włosy, które opadły kaskadami na moje ramiona i jeszcze raz je przeczesałam myśląc nad fryzurą. Ostatecznie zdecydowałam się na dwa warkocze holenderskie, w których często chodzę po domu. Zaplotłam sobie warkocza do końca głowy a resztę włosów związałam w kucyka. Z drugą stroną głowy zrobiłam tak samo. Wyszły uroczo.

Silent ScreamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz