4.kolacja

566 15 1
                                    

Następnego dnia ogarnęłam się do szkoły i razem z Tony'm pojechaliśmy do szkoły autem.
-Tony, słyszałam wczoraj waszą rozmowę i dziękuję, że mnie tak broniłeś. Wczoraj faktycznie chciałam was przeprosić ale się stresowałam- wyznałam na co chłopak się uśmiechnął...

3 lata później

Dzisiaj są 3 urodziny Hailie. W sumie to trochę mnie tu nie było więc może trochę opowiem co się tu pozmieniało. A więc ja od roku spotykam się z Nicholasem, Tony zaczął umawiać się z jakąś lasencją, Shane jest z Marge, Dylan po kilku latach wrócił do związku z Martiną, Will na razie spotyka się z jednym chłopakiem ale nie są razem a Vincent ma się ożenić z Grace czyli największą suką na świecie.

Wstałam dzisiaj o 9 bo akurat mamy weekend i zaczęłam się ogarniać na uroczyste śniadanie.
Ubrałam to:

(Bez torebki)Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Bez torebki)
Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Pomalowałam się bardzo delikatnie i poszłam do pokoju Hailie gdzie zastałam ją próbującą założyć buciki.
-Daj pomogę ci- dziewczynka dała mi buciki i włożyłam jej na nogi. Gotowe zeszłyśmy na dół. W jadalni spotkałyśmy wszystkich braci.

Srutututu, jakieś 7 godziny później w restauracji z Santanami

Vincent musiał się jakoś dogadać z ojcem Mai i ojcem Nicholasa żeby ona mogła ożenić się z wujkiem no ale coś średnio mu to wychodziło.
-To może zrobimy tak, że Liliana poślubi Nicholasa i wtedy Maya będzie mogła ożenić się z twoim szanownym wujem, co ty na to Vincencie?- zapytał Egbert a ja spojrzałam prosto w oczy Nicholasa.

-Chyba coś jest między naszym rodzeństwem, że tak na siebie patrzą- powiedział Adrien do Vincenta na co szybko spuściłam wzrok.
-Zaraz wrócę- powiedziałam i wyszłam z restauracji się przewietrzyć. Usiadłam na murku i spokojnie oddychałam. Nie mogłam pozwolić na to żeby wszystko co tak dobrze ukrywałam zaprzepaściło się przez Adriena Santana. Po 10 minutach wróciłam do środka.  Usiadłam na swoim miejscu i trochę rozmyślałam. Z całego rodzeństwa pojechałam ja, Vincent, Will i Tony, a Shane i Dylan zajmują się Hailie. Jakiś czas później przyszło jedzenie i gdy spokojnie piłam czerwone wino Charles nagle powiedział...

Rodzina Monet- mała dziewczynka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz