> Sonic Pov:
Byliśmy już w domu. Gdy wracaliśmy z powrotem było zaskakująco pusto. Żadnego zombie. I w sumie dobrze, bo byłem bardzo zmęczony.
- Sonic! Shadow! Nic wam nie jest! Znowu myśleliśmy, że nie wrócicie! - Powiedział Tails
- Mieliśmy dużo roboty - powiedział Shadow zdejmując plecak. Też zdjąłem plecak, bo było mi bardzo ciężko.
- Em... Tails? Bo przyniosłem ze sobą Amy... pomyślałem, że... - i tu się zatrzymałem, bo zdziwiło mnie to, że siedzieli tam również Rebel, Knucks, Rusty Rose oraz Nine - Wowowow a wy co tutaj robicie?
- Cześć, Sonic! - powiedziała Rebel
- Hej... co tutaj robicie?
- Przybyliśmy tu, bo na nasz świat napadł jakiś wirus, który zamienia wszystkich mieszkańców w zombie. Nie wiem jak, ale roboty też zaraziło, więc teraz są o wiele groźniejsze i trudniej je pokonać niż przedtem. Nie radziliśmy już sobie, więc pomyśleliśmy, że może ktoś z innych wymiarów nam pomoże. Więc Nine odpalił portal, którym przeszliśmy do Boscage Maze (to ta dżungla). Okazało się, że tam również jest wirus, ale działa w inny sposób. Rośliny są żywe i agresywne. Później przeszliśmy do No Place (to jest to miejsce gdzie jest tylko woda). Tam też było wszystko zainfekowane wirusem. Ryby i wszystkie inne stworzenia morskie stały się większe i bardziej niebezpieczne. Rekiny zwłaszcza. Woda stała się trująca, a palmy, na których rosło pożywienie zaczęły więdnąć z powodu tej wody, co utrudniło przeżycie. Następnie przeszliśmy do The Grim (ta pustka gdzie Nine chciał stworzyć nowy świat), ale tam 1. nie było pożywienia, 2. powietrze było zatrute. Ostatecznie, przyszliśmy do was, gdzie panuje również taka sytuacja. Twoi przyjaciele zgodzili się na nasz chwilowy pobyt tutaj. Możemy od razu pomóc sobie nawzajem z pokonaniem wirusa! - skończyła historię Rebel.
Sytuacja była straszna. W skrócie, wirus rozprzestrzenił się do takiego poziomu, że inne uniwersa również tego poczuły, ale w innych skutkach. Po chwili dopiero zwróciłem uwagę, że siedzą tam również wszyscy z innych uniwersów, tak jak mówiła Rebel.
- Dobra dobra, ale wspomniałeś Sonic, że przyprowadziłeś Amy? Po co i jak, skoro jest zarażona? - powiedział Tails
- No bo jest. Ale pomyślałem, że jakbyśmy ją gdzieś np. zamknęli i wynaleźli jakiś lek na tego wirusa, to może by była dla niej szansa na przetrwanie... - powiedziałem patrząc na związaną Amy, którą pilnował Shadow.
- Sonic. Dla niej nie ma już ratunku. Już jej nie odzyskamy - odpowiedział Tails
- Właśnie jest! Shadow też tak mówił. Poza tym widzisz? Odzyskaliśmy ją! To jest nadal ta sama Amy Rose. Tylko zaraziła się tą chorobą i tyle! Ma te same uczucia, wspomnienia, myśli, wszystko to co my i nasza Amy! Wierzę, że uda nam się ją uratować, tak samo jak wszystkich innych! - powiedziałem dużo gestykulując rękoma. - wam też pomożemy! Wspólnie wszyscy uporamy się z wirusem i uratujemy wszechświat!
Wszyscy wydawali się poprzeć moje zdanie. Tails ostatecznie zgodził się na zamknięcie Amy w klatce w piwnicy, oraz opiekowanie się nią. Po wniesieniu Amy do wyznaczonego miejsca, wszyscy podzieliliśmy się jedzeniem i usiedliśmy, rozmawiając każdy z każdym. Trochę to wyglądało jak przerwa w szkole XD.
- Sonic? - powiedział do mnie Shadow
- Tak Shadow?
- Możemy na chwilę porozmawiać na osobności?
- Okej? Chciałeś kontynuować naszą rozmowę z plaży? Jak słodko ~ - powiedziałem śmieszkując
- W sumie to tak - odpowiedział
CZYTASZ
Infekcja Miłości // SONADOW PL // oparte na Sonic Prime
RomanceKiedy w Green Hill Doktor Ivo "Eggman" Robotnik przypadkowo tworzy śmiertelny wirus, który zamienia ludzi w agresywnych "zombie". Wirus Chaosu szybko się rozprzestrzenia, zagrażając całemu światu i przechodząc do innych wymiarów Odłamkowersum. Sonic...