"Poor little girl..." (10)

61 6 39
                                    

> Pov Sonic:

Zmęczeni chodzeniem cały dzień oraz walką, wróciliśmy do bazy, po czym skierowaliśmy się do Tails'a, aby powiadomić go o naszych odkryciach. 

- Hej! Zobaczcie co znaleźliśmy z Shadow'em podczas patrolu - powiedziałem dając teczki do rąk Nine'a. Ten szybko to wszystko przeczytał, a na jego twarzy powoli malowało się zaskoczenie.

- Gdzie wy to znaleźliście?! - powiedział Nine

- Podczas drogi spotkaliśmy opuszczone laboratorium Jajogłowego więc tam weszliśmy i leżało na biurku. - powiedział Shadow po czym wyjął z swojego plecaka teczkę o Volt i ją podał Nine'owi - znalazłem też to.

- Hmm... ciekawe... - powiedział Nine drapiąc się po brodzie - Zajmiemy się tym. I dziękujemy, bardzo nam pomogliście. A teraz idźcie wypocząć. Jutro z samego świtu idziecie do New Yoke. - powiedział po czym odwrócił się z powrotem do biurka. Po tych słowach skierowaliśmy się do pokoju z łóżkami. Nie zdążyliśmy wyjść z głównej sali, a już usłyszeliśmy huk ze strony wyjścia.

To był huk upuszczonej, kamiennej klapy wejściowej, którą wyczerpany Knuckles upuścił. Do pokoju wleciała zdyszana Rouge, trzymająca na swoich rękach zapłakaną Cream, a za nią szedł Knuckles. Wszyscy, którzy tam byli podeszli do nich, wraz ze mną i Shadow'em

- Rouge! - podbiegł zmartwiony o przyjaciółkę Shadow. Podbiegłem wraz z nim i podszedłem do Cream.

- Rouge, Knucks! Cream?! - powiedziałem będąc przy nich - co się stało?!

- Chorda zombie... - mówiła Rouge nabierając co chwile powietrze - nas zaatakowała... uff... i uciekaliśmy... - powiedziała odkładając Cream, rozciągnęła się i zaspokajając oddech zaczęła kontynuować - Przed tym znaleźliśmy Cream.

- Ale... jak? - Powiedziałem kucając przed Cream i otworzyłem szeroko ramiona, po czym króliczka wleciała zapłakana w moje objęcia.

- No to od początku... - powiedziała Rouge

✨ ⁓ POV ROUGE FLASHBACK ⁓✨

Szłam z Knuckles'em ulicami, gdy nagle usłyszeliśmy szloch z uliczki obok. Gdy weszliśmy w tę uliczkę, ujrzeliśmy Cream na kolanach, a w jej objęciach leżała jej mama cała we krwi... już nie żywa... Przed Cream szły hordy zombie, a jej płacz stawał się coraz silniejszy. Szybko zareagowaliśmy i pokonaliśmy zombie, ratując Cream.

Gdy ostatni z zombie padł na ziemię, cisza zapadła nad całą okolicą. Knuckles spojrzał na mnie z mieszanką smutku i złości w oczach, ale teraz nie było czasu na żadne dyskusje. Cream wciąż klęczała przy ciele swojej matki, trzęsąc się z żalu i strachu. Uklękłam przy niej, delikatnie kładąc dłoń na jej ramieniu. Czułam, jak jej małe ciało drży pod moim dotykiem.

Cream... – zaczęłam cicho, starając się zachować spokój w głosie. – Musimy stąd odejść, zanim pojawi się więcej tych potworów.

Cream podniosła na mnie oczy, pełne łez i rozpaczy. Przez moment myślałam, że jej serce już nie zdoła znieść takiego bólu. Ale wiedziałam, że musimy działać szybko. Jej matki już nie mogliśmy uratować, ale musieliśmy chronić Cream, niezależnie od wszystkiego.

Knuckles podszedł bliżej, a ja spojrzałam na niego z niemym pytaniem. Zrozumiał, co chciałam powiedzieć, i bez słowa podszedł do ciała mamy Cream. Wiedziałam, że musimy ją zostawić, ale serce pękało mi na myśl o tym, co to oznaczało dla Cream.

Infekcja Miłości // SONADOW PL // oparte na Sonic PrimeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz