"Will I Be Missed?"
*
*
*
Tak. Więc to miała być "książka", którą dokończę i napiszę w maks rok. No nieźle.
HA TAKI CHUJ.
Kiedy zaczynałam to pisać, miałam ogólny zamysł na fabułę. Potem zaczynałam wymyślać kolejne wątki, które zaczynały mieszać w całej fabule. Najbardziej można to odczuć w ostatnim rozdziale. Koniec końców, jesteśmy tutaj gdzie jesteśmy i podjęłam decyzję, której absolutnie nikt się nie spodziewał (ironia).
Napiszę to "dzieło" od nowa. Te rozdziały, które wyszyły do tej pory dostaną absolutny rewrite. Na razie ich nie usuwam, bo może ktoś będzie chciał sobie do nich wrócić, ale kiedy napiszę te nowe to po tych starych ślad przepadnie. Nie wiem ile mi to zajmie. Znając moje tempo i aktualne chęci do życia to mogę napisać je albo do końca wakacji, albo za dwa lata, albo nigdy.
Cóż, żeby nie było nudno mogę wam wypisać wszystkie problemy, jakie aktualnie mam z tą książką:
1) Brak motywacji. Na początku czułam, że serio ktoś to czyta, komuś zależy, ktoś czeka na nowe rozdziały i to dawało mi motywację do dalszego pisania. Teraz już tego nie czuję. Po napisaniu szóstego rozdziału już nigdy do tego nie usiadłam
2) Jak już wyżej wspominałam, na początku fabuła miała być prosta i zajmująca maksymalnie 12 Rozdziałów. Jednak cały pomysł okropnie się rozrósł, wprowadziłam wiele wątków pobocznych, które w aktualnym stanie rzeczy wzięłyby się "znikąd" lub byłyby sprzeczne ze sobą. Przykładem jest rozdział piąty pod koniec którego Gawrona mówi, że nikt się z nią nie kontaktował i nikt nic jej nie mówił o tym, co dzieje się z Merry. Również Gawrona uczestnicząca w poszukiwaniach Merr w rozdziale 2.
3) Tak w sumie to jestem zadowolona tylko z rozdziału 4 i 5. 1 nigdy mi się nie podobał mimo, że go poprawiałam wiele razy, 3 to jakiś słaby żart, a 2 jest bezsensowny
4) Mam wrażenie, że cała akcja tej książki to jakiś speedrun
5) Z niektórymi osobami mającymi pojawić się w tej książce nie mam już kontaktu, a myślę, że umieszczanie ich tutaj bez ich wiedzy byłoby nie na miejscu
Nie wiem, czy ja w ogóle to kiedyś dokończę. Aktualnie piszę coś innego (serdeczne pozdrowienia dla Gawrony) w czym czuję się o wiele lepiej i co o wiele bardziej mi się podoba (chociaż w pomyśle PS też byłam na początku zakochana) i w czym będą występować te same postaci co tutaj, ale w innej formie. Jedyne co będzie się zgadzać to imiona. Taki Shitpost, ale na sterydach.
I to na tyle. Jak ktoś to czyta to może napisać co o tym sądzi, czy coś.
CZYTASZ
Połamane Serca
Fanfic"-...Miałaś zły sen?" Na początku było pięknie. Przyjaciele, miłość, imprezy... Potem okazało się, że jest jednak zbyt pięknie i przyszły skrzydła razem z ranami i połamanymi sercami... Merry zawsze była największą imprezowiczką. Porywcza, impulsywn...