Malmö

184 15 39
                                    

Te kilka dni spędzonych w Biel/Bienne i we Wrocławiu pozwoliły mi odpocząć psychicznie i fizycznie od pewnej persony, której nie chce już znać. Poznałam rodzine Nemo, która była cudowna. Nie było, aż tak ciężko się z nimi dogadać ze względu, że biegle rozmawiam po niemiecku. W Polsce Nemo, też nie miało problemu, ponieważ mam tylko „ciocię". Jest to pani, która adoptowała mnie w wieku 15 lat. Nemo poznało również moją projektantkę i już prosiło od niej spódniczkę z tiulu, po tym jak widziało moja skończoną kreację na występ. Oboje trochę pogadaliśmy o tym, jak będą wyglądać nasze występy. Bardzo podobał mi się jego zamysł.

Opowiedziało mi również o jego relacji z Silvestrem, która dość szybko się rozwija. Trzymam mocno kciuki za nich i mam nadzieję, że im się uda. Cieszę się, że Silvester jest normalny, w przeciwieństwie do zaburzonego psychicznie Niderladczyka.

W Szwajcarii Nemo zabrało mnie do najlepszej restauracji w jego rodzinnym mieście i zjadłam tam sporo ich tradycyjnych dań narodowych, takich jak Fondue i Capuns. Nemo w Polsce również spróbowało przeróżnych dań i najbardziej polubiło pierogi ruskie i żurek. Podczas degustacji, nagrywaliśmy śmieszne tik toki i publikowaliśmy je na naszych social mediach.

Muszę przyznać, że naprawdę dobrze się bawiłam. Przez cały wyjazd uśmiech praktycznie nie schodził z moich ust. Przemyślałam także kilka ważnych kwestii w temacie niejakiego Holendra. Nie będę prosić się o jego uwagę, jesli powiedział, że nie chce mnie znać, to spełnię jego życzenie . Nie popełnię tego samo błędu, co w 2018 roku. Skupię się na swojej karierze i będę starać się, by mój występ zagwarantował mi miejsce w finale.

Ekipa Nemo dołączyła do nas do nas w międzyczasie, są to świetni ludzie i myśle, że polubili nas. Wczoraj wieczorem postanowiliśmy wspólnie wyjść na imprezę do klubu. Szczerze mówiąc była to kiepska decyzja i bardzo tego żałuję. Aktualnie siedzimy w samolocie, do Szwecji i praktycznie wszyscy mają kaca, co nie pozwala odpoczywać w samolocie, a tym bardziej skupić myśli na występie. Po niedługim czasie, na szczęście zamykam oczy i udaje mi sie zasnąć po walce z moimi myślami.

POV JOOST

Z Karija bawiłem się dobrze, poznaliśmy się ponad pół roku temu, gdy zostałem wybrany na reprezentanta Holandii. Nagraliśmy piosenkę, trochę pochodziliśmy na imprezy, miałem w planach jakaś dziewczynę wyrwać, ale...

Ta brudnetka nie może wyjść z mojej głowy. Cały czas o niej myśle, odkąd ogłosili ją jako reprezentantkę Polski. Jeszcze to, że rzuciła muzykę przeze moje zachwianie, nie pozwala mi o niej zapomnieć. Na początku rozmawiałem z nią, tylko dlatego, że czułem się winny tej sytuacji, a później naprawdę ją polubiłem, dopóki Appie mi nie nagadał. Później widziałem ją w tej zjawiskowej sukience, gdy występowała. Jeszcze ta sytuacja w klubie, jak ten Szwed ją obmacywał to myślałem, że wybije mu zęby. Wtedy wyciągnąłem ją do łazienki, bo nie mógłbym znieść myśli, że on cały czas ją dotyka i w przypływie chwili pocałowałem ją, naprawdę dobrze całuję muszę to niestety przyznać. Gdy wypiliśmy więcej drinków, to kompletnie odleciałem i zaczęliśmy się całować ponownie. Żałuje jedynie, że powiedziałem jej, że nie chce jej znać i wysłałem tego SMS'a. Nie wiem nawet, czy w ogóle pamięta, jak kilka razy się pocałowaliśmy. Starałem się schować z nią jakaś, ale chyba ten cały Martinus i Nemo nas widzieli, wiec pewnie Marcelina już wie,co zrobiliśmy.

Ogólnie powiedziałem ekipie, co odpierdoliłem. Alanis nie miała własnego zdania lub nie chciała wywoływać kłótnia, a Apson mówił, że dobrze zrobiłem, zrywając kontakt. Stuntje sugerował, że powinienem z nią pogadać i wybrać dalszy ciąg naszej relacji.

Myślałem, że przez ten wyjazd uda mi się chociaż tymczasowo o niej zapomnieć. Próbowałem na serio znaleźć jakaś laskę, ale po prostu w każdej widziałem Marcelinę. Sam nie wiem co się ze mna dzieję. Jakoś nigdy nie gustowałem w brunetkach, które do tego sa z Polski, ale ona jak patrzy na mnie tymi niebieskimi oczami to... Jezu muszę się uspokoić i zacząć skupiać się na czymś innym. Nie mogę pozwolić tej kobiecie przejść moje myśli i głowę.

My Life is Trouble - Joost Klein Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz