Wywiad z @szwaczko

67 14 1
                                    

⭐️Gość: szwaczko

⭐️Dziennikarka: _Oliwson_

⭐️Korekta tekstu: pannadark0

Cześć Konsia! Bardzo cieszę się, że postanowiłaś odpowiedzieć na Nasze pytania! Jak Ci mija dzień?

Miło mi. Dzień mam całkiem spokojny, na szczęście, choć parę dni temu spotkały mnie nieprzyjemności życiowe. Teraz pomału z tego wychodzę i oby było już tylko lepiej.

Dobrze, że jest coraz lepiej. W końcu mówią, że po deszczu zawsze wychodzi słońce.
Pierwsze pytanie: jak trafiłaś na Wattpada? Szukałaś jakiś konkretnych książek, tak jak większość pisarzy i czytelników, a może z jakiegoś innego powodu?

Szczerze mówiąc, nie pamiętam. To było tak dawno temu... Myślę, że raczej chciałam po prostu zacząć pisać i móc z tym wyjść do ludzi. Nie szukałam specjalnie konkretnych książek do czytania, to one znalazły mnie.

O, bardzo dobry powód, zwłaszcza że Wattpad to w końcu platforma do pisania książek. Co do nich, czy pamiętasz może swoją pierwszą historię?

Owszem, jak najbardziej. Od początku była to „Parweniuszka na salonach". Publikacja zbierała bardzo dobre recenzje, lecz z powodu hejtu i chamstwa, jaki w pewnym momencie się na mnie wylał, bez słowa odeszłam z tej platformy. Najbardziej bolało mnie, iż spowodowała to osoba, którą naprawdę podziwiałam, którą wspierałam i która była dla mnie wtedy swego rodzaju autorytetem. Gdy wróciłam na Wattpada, zajęłam się zupełnie czymś innym i tak powstała (już dziś zakończona) książka „Roztańczeni". Ta poprzednia, obecnie po prostu „Parweniuszka", jest w trakcie przepisywania i niedługo wpadnie pierwszy rozdział po odświeżeniu.

Przykro mi, że książka zbiera mieszane oceny. Mam nadzieję, że jeśli jest to krytyka, to chociaż konstruktywna. Nigdy też nie jest powiedziane, że żadne wydawnictwo się tym nie zainteresuje. Trzeba również pamiętać, że wydajesz książkę dla siebie, a nie inny. Trzymam kciuki, za to aby przyciągała coraz więcej czytelników.
Masz może w planach rozpoczęcie nowej książki? Czy może w najbliższym czasie skupisz się na pisaniu rozdziałów do „Parszewiuszki"?

W tej chwili staram się doprowadzić do przynajmniej przeciętnego poziomu „Parweniuszkę", ale nie chcę się katować kalendarzem. Gdy będę pewna, że rozdział nadaje się do czytania, wstawię go. Nie będę działać na wyścigi, to do niczego nie prowadzi.

Zgadzam się. Presja czasu nie jest przyjemnym uczuciem, dlatego lepiej się na nic nie umawiać.
Jesteś na Wattpadzie, oficjalnie, już od ponad pięciu lat! To bardzo długo. Co myślisz o tej platformie, lubisz ją, coś szczególnego Ci się w niej podobało?

Jestem tu już tak długo, że zdołałam przeżyć kilka istotnych dla społeczności zmian, które utrudniły użytkownikom działanie i zdobywanie popularności na platformie. Pamiętam jeszcze kanał, w którym wyświetlało się, że dana osoba polubiła jakiś tekst albo napisała komuś komentarz. W ten sposób łatwiej było dotrzeć do wartościowych tekstów. O ile dobrze pamiętam, nie było też wtedy aż tak dużej władzy bookmediów z naciskiem na Tiktok. Czy to dobrze, czy źle, nie mnie oceniać. Ważne, co komu pasuje. Aczkolwiek to, że dziś nawet prywatnych wiadomości nie mamy, jest dość przykre. Poza tym jestem raczej zadowolona z tej platformy, inaczej by mnie tu nie było 😉

Naprawdę dużo zmieniło się przez te lata. O wielu z tych rzeczy nawet nie wiedziałam. To musiało być interesujące przeżycie, widzieć te wszystkie zmiany na przestrzeni czasu.
To już wszystko, dziękuję Ci za tą rozmowę, to było świetne doświadczenie! Mam nadzieję, że Ci również przebiegła w miłej atmosferze. 😄

Bardzo dziękuję, dla mnie to była sama przyjemność.

WywiadyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz