Wywiad z @WeronikaGambit

31 7 3
                                    

D – Dziennikarz — WilczaZjawa

W– WeronikaGambit

D:jak ci minął dzień?

W: Nadal urlop, więc luzik ze znajomymi. Dużo czytałam i w sumie znowu oglądam Grę o Tron, po raz już nie wiem który

D: A co dokładnie czytałaś?

W: Zaczynam sagę o ludziach lodu, mam nadzieję, że pomoże mi się wkręcić w lodowym klimat mojego własnego tekstu.

D: Ciekawe zwłaszcza, że nigdy o niej nie słyszałam. domyślam się jednak, że to jakaś fantastyka. Opowiesz więcej o tej książce?

W: Saga o ludziach lodu to 47 tomów mistycznych historii o tytułowych ludziach lodu. Miejscami tajemnicza i mistyczna, ma w sobie wątki romantyczne, a podobno nawet horroru, ale do tego nie dotarłam. Wpadł mi w antykwariacie jeden tom do ręki i zachęcona kupiłam kilka pierwszych.

D: Sporo tego. A czy z tego co już Przeczytałaś widzisz jakąś inspiracje do swojego opowiadania ?

W: Oj tak! Na pewno tak, ale co konkretnie skąd to nie jestem w stanie powiedzieć. Na pewno kryminały skandynawskie mnie zainspirowały do wrzucenie akcji w mroźną krainę, a książki przeczytane na Wattpadzie do motywu LGBTQ na pierwszym planie, bo bardzo go lubię i oczywiście motyw Bogów. Uwielbiam to i we wszystkich swoich tekstach umieszczam od dawna, a zaczęło się chyba od bajki Herkules.

D: Zapewne nie chcesz zdradzać zbyt wiele, ale czy nasz kochany Kruk, który rozkochał w sobie Rune jest bogiem wojny? A jeśli nie to inspirowałaś się jakąś postacią jeśli o niego chodzi?

W: Faktycznie nie zdradzę kim jest Acharel, choć Ci z Was, którzy czytają SBW już zauważyli, że z facetem jest coś nie tak. A czy inspirowałam się kimś… na pewno stworzyłam go na wzór azjatyckich kanonów męskości w relacjach bxb (szczególnie koreańskiej manhwa). Wpadło mi w ręce kilka tłumaczeń i bardzo mi się spodobał ten typ eleganckiego tajemniczego kochanka. No i stanowi ciekawy kontrast do głównego bohatera.

D: Zdecydowanie. Kontrast jest czymś co zawsze przyciąga uwagę. A jeśli chodzi o nazwy miejsc skąd ci one wpadły do głowy czy też sam Rune?

W: Rune, Acharel i pozostałe imiona wybrałam z Pinteresta to prawdziwa skarbnica, a mnie zawsze to sprawiało olbrzymi problem. Nazwy miejsc to niewielkie miejscowości w Skandynawii, które wyszukałam na mapie, a część nazw lokalizacji tłumaczyłam na różne języki, aż spodobało mi się brzmienie. Oczywiście wszystko odpowiednio pozmieniane, tak żeby pasowało do mojej wizji charakterologicznej danej postaci.

D: A sama postać tego bohatera? Czym się inspierowałas pisząc o tym aniołku?

W: Oh Rune zdecydowanie daleko do aniołka! Jest typowym najmłodszym w rodzeństwie. Rozpuszczany i uwielbiany, a na wszystkie jego wyskoki zawsze przymykano oko. To słodki facet, którego kochają kłopoty. Takie moje wewnętrzne, nieokiełznane dziecko.

D: Czyli innymi słowy to wilk w owczej skórze, który jeszcze wieloma rzeczami nas zaskoczy?

W: Tak dokładnie, Rune to taki wilk w owczej skórze i to jest to, co Acharel w nim uwielbia.

D: Cóż zapewne masz na tą postać wiele planów zwłaszcza, że dzięki swojej urodzie ma pełne pole do popisu.

W: Miłość do Acharela wpędzić go w duuuuże kłopoty, to na pewno.

D: To już widać. A co do wyglądu czy charakteru inspirowalas się jakimiś postaciami?

W: Żadnymi. W zasadzie poszłam w klasykę kontrastu: wysoki, czarnowłosy Acharel i Rune, jako szczupły blondyn o niebieskich oczach. Gdy tworzyłam zarys SBW to w ten sposób naturalnie pojawili się w mojej głowie, więc już tego nie zmieniałam.

WywiadyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz