Seul zawsze tetnił życiem, nie zależnie od pory roku, godziny, pory dnia, czy to były ferie zimowe, czy wakacje. Na ulicach ciągłe było pełno osób, na zegarze dochodziło godzina osiemnastą a Taehyung siedział w salonie swojego mieszkania w fotelu, w ciepłym dresie przykryty kocem. Z fotela miał idealny widok na dość duże drzwi oraz okno balkonowe. A z racji tego iż mieszkał na dziesiątym piętrze widoki potrafiły być zadowalające. Ludzie wyglądali jak mrówki chocąc w tamto i z powrotem, zaś słońce powoli zachodziło za horyzontem tworząc na niebie piękny pejzaż barw. Kim czuł się o wiele lepiej ból mięśni znikł, tak samo dziwne ślady na ciele, gorączki również nie miał gdyż mierzył sobie temperaturę kilka minut wcześniej. Siedział w fotelu otulony kocem i czekał, czekał na tą jedną osobę. Mimo tego, iż nie należał do osób które szybko potrafimy zaufać ludzią, sam Jimin starał się o jego zaufanie rok, to Jungkookowi dał je prawie że od razu. Miał pewność, że czarnowłosy przystojny chłopak jest w stosunku do niego szczerzy oprócz jednej sprawy o którą dziś chciał go zapytać i rozwikłać swoje podejrzenia. Wtedy nie wiedział, że szczerość Jeona nie było kompletna nawet po uzyskaniu odpowiedzi na nurtujące go pytania...
Patrzył się na okno, gdy do jego uszu dotarł dźwięk pukania do drzwi. Jego kąciki ust lekko podniosły się do góry, gdy pomyślał kto za nimi stoi. Dlatego bez namysłu wstał z fotela odkładając na niego koc po czym podszedł do drzwi wejściowych przekręcił klucz i je otworzył. Gdy jego brązowe oczy zauważyły Jungkooka stojącego w progu jego mieszkania uśmiechnął się jak dziecko, które dostało wymarzoną zabawkę. Stał w miejscu wpatrując się w czarnowłosego, który w czarnych dżinsach, czarnej koszuli oraz czarnym płaszczu do ud wyglądał jak wyciągnięty z jakiejś książki. A co najbardziej przykuło uwagę bruneta to kolczyk w wardze chłopaka, którego wogóle się tam nie spodziewał.
- Będziemy tak stali w progu? - zapytał wampir patrząc się na bruneta.
Kim na głos starszego otrząsnął się po czym przesunął się w bok aby Jungkook mógł wejść do mieszkania - Proszę wejdź - powiedział a gdy wampir wszedł do środka zamknął on ponownie drzwi na klucz odwrócił się przodem do niego i bez zastanowienia podszedł bliżej obejmując jego szyję rękami i przytulając się do niego.
Wampir lekko zszokowany gestem chłopaka znieruchomiał, aby po chwili objąć młodszego w pasie i przytulić - Aż tak się za mną stęskniłeś? Nie było mnie zaledwie pięć godzin - powiedział przytulając chłopaka.
- Trochę tak - odpowiedział po czym odsunął się kawałek - Chodź do salonu - powiedział po czym udał się w głąb mieszkania.
Jeon szedł za nim, gdy młodszy usiadł na sofie wampir zdjął płaszcz kładąc go na fotel i usiadł obok niego.
- Jak było w pracy? - zapytał po czym spojrzał się na uda chłopaka oraz na jego twarz pytająco.
- O dziwo bardzo dobrze - spojrzał na niego - Siadaj a nie się tak patrzysz - dodał na co brunet uśmiechnął się lekko i usiadł na uda chłopaka okrakiem. Musiał przyznać że były one wygodniejsze niż nie jeden fotel lub sofa. Objął rękami szyję starszego i spojrzał na jego twarz - Dostałem nową posadę.
- Jaką? - zapytał zaś wampir obiął go w pasie rękami.
- Nie jestem już pomocnikiem, zrobili mnie detektywem - powiedział mimo tego iż jego serce krajało się na pół przez to iż musiał go ponownie okłamać. Wiedział, że nie mógł mu powiedzieć prawdy, brunet był przekonany że pracował on jako pomocnik detektywa, więc jakby mu oznajmił iż zrobiono go prezesem nie kleiłoby się to ani trochę.
- Z jednej strony się cieszę, ale z drugiej nie bo będziesz pewnie więcej pracował - powiedział na co wampir pokiwał przecząco głową.
- Szef jest moim dobrym przyjacielem, powiedziałem mu o wszystkim i powiedział że nie ma problemu z tym abym mógł kończyć wcześniej, no trochę podkoloryzowałem twój stan ale nie musi się o niczym dowiedzieć - powiedział wampir ponownie czując poczucie winy kłamiąc.
CZYTASZ
THE VAMPIRE DIARIES ~ "Wampirze Insygnie" (TAEKOOK PL)
VampireDwudziestodwuletni Kim Taehyung przeprowadza się do Seulu aby zacząć naukę na uniwersytecie. Mieszka on w małym mieszkaniu, jest on młodym nie wyróżniającym się od reszty społeczeństwa studentem, bynajmniej tak uważa. Do jego grupy na uczelni zapisu...