~w nikim się nie zakocham~

145 6 5
                                    

•Z perspektywy Sunoo•

Rozmyślałem właśnie czy nie iść się przejść, bo rodzice zaczęli się kłócić, a ja nie chciałem tego słuchać.

Wyszedłem z domu przez okno w moim pokoju, które było położone dość wysoko, ale i tak wyskoczyłem nic sobie, nie robiąc, zresztą i tak miałem w dupie to, czy sobie coś zrobię, czy nie, to dlatego, że ostatnio straciłem jakąkolwiek wartość. Nie obchodziło mnie już nic, rodzice gadali o tym, że mam zostać spadkobiercą ich firmy, ale jeżeli ojciec i matka nadal będą mnie traktować tak jak mnie traktują, nie wiem, czy uda mi się siebie nie zajebać.

Szedłem śliską od deszczu ulicą, która lekko świeciła się od światła z okien domów, gdyż było ciemno.

Ciekawe jak to jest być kochanym?

W sumie nigdy nie poczułem tego, że ktoś na tym świecie się mną interesuję i kocha mnie. Rodzice pewnie nawet nie wiedzą, że wyszedłem zapewne jak wrócę będę mieć przejebane, ale mam to gdzieś potrzebuje spaceru i odetchnięcia od wszystkich kłótni, tych rodziców i tych moich z tatą i rodzicielką.

Wbiegłem w dróżkę w lesie od razu, czując zapach róży, na które tyle co spadł deszcz

- kocham, kocham ten zapach ~

Spacerowałem jeszcze tak z 20 minut
Po czym zacząłem wracać wolnym kroczkiem do domu. Miałem już otwierać drzwi, ale końcowo wszedłem przez okno, do którego dostałem się.
W

chodząc po drzewie.

Wszedłem do domu ścigałem buty i od razu poszedłem się wykąpać.

Wszedłem do toalety i ścigałem te nudną czarną bluzkę moja całą szafa to czarne, białe i szare ciuchy. Bardzo chciałem się ubierać w kolorowe, a najbardziej w różowe ubrania, ale rodzice mi nie pozwalali, gdyż uważali, że to nie chłopskie i tylko geje tak robią.

Najwyraźniej nie znają mojej orientacji, ale to lepiej, bo gdyby dowiedzieli się, że lubię chłopców, chybaby mnie zabili.

Powtarzali mi, że gdybym przyprowadził im chłopaka, to by mnie wydziedziczyli, ale nie muszą się martwić nie przyprowadzę ani chłopaka, ani dziewczyny.

Nie zaufam już nikomu, a tym bardziej w nikim się nie zakocham... nie chce.
Gdy byłem dzieckiem i mamę odwiedzały koleżanki, mama opiekowała się mną przytulała mnie, dawała mi buziaczki, a gdy jej koleżanki szły błagałem w myślach, żeby zostały, bo gdy były czułem się kochany.

W zerówce miałem przyjaciela nazywał się Taki zaufałem mu mówiłem mu wszystkie sekrety, ale on wszystko wygadał innemu koledze.

Ja już po prostu nie dam rady nikomu zaufać.

- to prawda Sunoo stanowi duży problem.

Usłyszałem zdanie, gdy mama rozmawiała z tatą, idąc do sypialni szybko pogodzeni.

Chociaż wiedziałem, że ma mnie gdzieś i że stanowię problem, słowa i tak zabolały. Wziąłem... wziąłem to jebane pudełeczko z żyletkami.

Przyłożyłem

Jedno ryśnięcie

Drugie

Leci krew

Trzecie

Czwarte

Piecze...

Ale lubię to

To przyjemne

Piąte

To już ostatnie

Jeszcze jedno

- Nie Sunoo stop!

Krew z głębokich ran zaczęła kąpać
na stół.

Wyrzuciłem żyletkę schowałem pudełeczko i sięgnąłem po apteczkę.

Dopiero, teraz gdy adrenalina spadła zacząłem czuć ból. Wyciągnąłem bandaż i zawinąłem rany, po czym zgodnie z planem poszedłem się myć.

Wszedłem do pokoju, przecierając ręcznikiem włosy. Ubrałem szybko piżamę i zszedłem na dół zjeść kolację.

Rodzice byli na górze mama robiła coś.
W sypialni, a tata w toalecie właśnie brał kąpiel.

Podszedłem do lodówki, wyciągając pomidora i jakiś biały ser, po czym wyciągnąłem chleb i zrobiłem kanapki.

Usiadłem do stołu i zacząłem jeść kolację.

Już nawet wspólnie kolacji nie zjemy.

Jestem takim zjebem...

Ta bluzka okropnie użera mnie w ranę mam dość, po co ja to robiłem...

Dokończyłem kanapki odłożyłem talerz do zlewu stwierdziłem, że umyje się jutro, bo dziś mi się nie chce, gdyż jesteśmy wykończony całym dniem i przydałoby się iść spać, bo jutro szkoła.

Poszedłem do pokoju i od razu rzuciłem się na łóżko biorąc telefon do ręki, przeglądając portale społecznościowe, w sumie nic.
Ciekawego tam nie ma oprócz nowych postów osób ze szkoły. Odłożyłem telefon, ułożyłem się wygodnie do spania po chwili.
Zasypiając.

-

Siema aaa

Ogólnie to od razu was przepraszam, jeżeli są gdzieś błędy typu źle położony przecinek, czy inne mam nadzieję, że nie jesteście źli i że nie przeskadza wam to w czytaniu!!!

Zjedcie dzisiaj coś :3
Papaaa

~This is The end Of Me~ Sunki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz