•z perspektywy Sunoo•
Wstałem rano przed budzikiem od razu, wstając, zacząłem szykować się do szkoły.
Otworzyłem szafę, oczywiście z tymi z jebanymi, szarymi, smutnymi ciuchami.
Wybrałem szare dresy i czarną bluzę, tak aby zakryć wczorajsze rany.Spakowałem jakiś zeszyt i parę książek do plecaka, zasununąłem go i zszedłem na dół robić śniadanie.
Na stole leżały naleśniki z czekoladą, więc usiadłem i wziąłem jednego do ręki. Zerknąłem na telefon, aby sprawdzić godzinę.
– 7:45!
Od razu wstałem z naleśnikiem w ręku, wziąłem plecak i wybiegłem z domu, zapominając pożegnać się z rodzicami.
W sumie, to po co mam się z nimi żegnać mam ich gdzieś
– kurwa nie zdążę
Szeptałem, biegnąc, ile sił w nogach, aby zdążyć na lekcje, na których strasznie nie chciałem być.
Lęk przez znęcaniem się dzieciaków nade mną wzrastał, a ja coraz bardziej bałem się tam chodzić.
– udało się… zdążyłem
Powiedziałem do siebie, sapiąc na środku korytarza. Wszedłem do klasy i od razu zająłem swoje miejsce przy oknie.
Słyszałem tylko ludzi z klasy, którzy śmieją się ze swoimi przyjaciółmi, byłem zazdrosnym i wkurzony na siebie, że ja nie mam przyjaciół.
– Yukumi, tak strasznie się cieszę, że NIshimura dołącza do naszej klasy… ach, jest taki cudny.
Nowy chłopak? Fajny? Zapewne będzie się nade mną znęcać, tak jak reszta.
Czasem zadaje sobie pytanie, czym ja zasłużyłem? Czemu to akurat mnie wybrali na wyrzutka, co ja takiego zrobiłem? Pewnie przeskadza im sam fakt, że żyje. Może rzeczywiście czasem lepiej, jakby mnie… nie było? W końcu i ta to ja tu stanowię problem.
Z tych całych głupich przemyśleń, wybił mnie dzwonek na lekcje, po którym nauczyciel od razu wszedł z nowym uczeniem.
Na początku odwróciłem głowę, patrząc w okno, ale ciekawość nie pozwalała mi na dalsze patrzenie w szybę, więc zerknąłem na chłopaka.
…
Już wiem, że jest typem chłopaka, który będzie się nade mną znęcał, zresztą, czego ja się spodziewałem.
– chce wam przedstawić nowego ucznia. Przedstaw się.
Powiedziała pani od chemii ze sztucznym uśmiechem, który zawsze nosiła.
– Hej, jestem Riki Nishimura, będę chodził z wami do klasy i mam nadzieję, że miło mnie przyjmiecie.
Chłopak skończył przemowę, a klasa zaczęła klaskać pani pokazała mu palcem, gdzie ma usiąść, niestety padło obok mnie.
Chłopak usiadł obok mnie od razu wyciągnął zeszyty i słuchajał co mówi pani.
– dobrze zróbcie zadania od 3 do 6, a ja idę załatwić parę rzeczy z panem dyrektorem.
Pani wyszła, więc każdy oprócz mnie i Rikiego przestali robić zadania.
Patrzyłem na chłopaka przez chwilę, widząc, jak trudzi się z zadaniem.
Sam nie wiedziałem, czy mu pomóc, czy nie, ale ostatecznie spytam go, czy nie chce pomocy.– hej, nie radzisz sobie?
Spytałem lekko obawiając się wyśmiania
– tak, nie jestem dobry w chemie.
Powiedział, zerkając na mnie
Wziąłem jego zeszyt, nie przejmując się jak na to zareaguje i spisałem każde zadanie, które ja miałem już zrobione.
Oddałem mu zeszyt, posyłając mu szybki uśmiech i odwracając głowę.– umiesz chemię? Chcesz mi dać korki?
Popatrzyłem się na niego, w jego oczach było widać lekki stres tym pytaniem, nie wiem dlaczego. Nie przeszkadza mi danie mu korków, ale bałem się, że będziemy robić to w moim domu, gdzie wali alkoholem, papierosami i jeszcze te kłótnie rodziców.
– um tak umiem, tak mogę dać ci korków… a tak przy okazji, Sunoo jestem.
Powiedziałem lekko zestresowany i zdziwionych tym, że chłopak chce ze mną rozmawiać
– to może wpadnij do mnie jutro? Moich starych nie ma, możesz mnie trochę poduczyć
– jasne, mi pasuje, a o której?
– 14?
°Skip time °
Ostatni był wf, zgłosiłem trenerowi, że nie ćwiczę, po czym stanąłem pod ścianą, patrząc, jak chłopaki grają w piłkę. Grał też Beomseok… Jezu, jak ja go nienawidzę, znęca się nade mną najbardziej, po prostu mam go dość, mam dość przepłakanych nocy, ran na moim ciele… to wszystko przez niego. Zaczął znęcać się na mnie jakoś z cztery lata temu, pierwsze dwa lata były spokojne, ale tamten rok i połowa tego to jakiś koszmar.
– łap śmieciu!
Krzyknął Beomseok nie zdążyłem zareagować, kiedy piłka uderzyła w mój brzuch, a ja upadłem, łapiąc się z niego.
Słyszałem
Haahhaahhaah
Wszyscy się śmiali
Nawet trener
„To nazywacie mężczyną?!”
„Poplacz się!”
– wszystko okej?
Spytał Riki, podbiegając do mnie.
Nie odpowiedziałem po prostu poszedłem do toalety.
Usiadłem pod jedną z kabin, podnosząc głowę do góry i wypuszczając z siebie powietrze
– co, co ja kurwa takiego zrobiłem.
Powiedziałem wstając
– no co?!
Uderzyłem pięścią w kabinę, po chwili, czując krew na kostkach.
Gdy popatrzyłem na kostki, moje oczy od razu zalały się łzami.
Po chuja ja to zrobiłem? Teraz będzie mnie boleć, a rodzice będą się pytać, z kim się biłem.Biłem
Jestem takim cieniasem, że prędzej, to by mnie zabili, niż ja bym się ruszył.
Gdy usłyszałem, że ktoś wchodzi do toalety, szybko zamknąłem się w jednej z kabin, stając na desce tak, aby ten ktoś nie widział moich botów
– hej, Sunoo jesteś tu?
Nie odpowiedziałem tylko przykryłem usta rękoma, tak aby mnie nie usłyszał.
---------
CZYTASZ
~This is The end Of Me~ Sunki
Genç KurguPISANE SUROWO! "nagranie wysłane" zaśmiał się Beomsuk ‼️ UWAGA ‼️ - okaleczanie - próby - gwałt - znęcanie Sunki