"Nowe początki i stare rany"

209 7 0
                                    

Od pierwszej wiadomości od Nicoli minął tydzień, szybko minęło, opowiedział mi trochę o swoim życiu, tak samo ja, próbowaliśmy trochę załapać lepszy kontakt żeby dowiedzieć się dlaczego zdaje nam się, że się znamy dłużej niż myślimy, przez to zapomniałam trochę o Meli, byłam na siebie za to zła, ale tego czasu Mela też nie wykazała się jakimś szczególnym zainteresowaniem w naszej relacji, postanowiłam, że napisze do niej.

j.kaminska: Hej, ostatnio w ogóle nie gadamy, chcesz się spotkać?

wyświetlono minute temu

j.kaminska: Melka? Możesz odpisać?

Cały czas wyświetla, ale nie zamierza prędko odpisać, dzwonię raz.., odrzuca, drugi, trzeci.., nadal to samo.

j.kaminska: Czy ty idiotko możesz się wreszcie kirwa odezwac?

Nie wiedziałam o co jej chodziło, nigdy tak się nie zachowywała, podczas gdy myślałam o całej tej sytuacji zadzwonił mi telefon. Odebrałam.

- Halo - odparłam.

- To ja - odpowiedział Nico.

- A to ty, sory nie spojrzałam na telefon - nie miałam ochoty za bardzo gadać, ale nie chcę wyjść na niemiłą.

- Słuchaj mógłbym wpaść? Chciałbym pogadać, tak na żywo - zapytał niepewnie.

- Tak, jasne tylko sory jak będę taka sobie, nie mam humoru za bardzo - powiedziałam.

- A to może innego dnia? Jak bedzie lepiej - miło, że o tym pomyślał, ale moze jak przyjdzie to trochę się rozchmurze.

- Nieee, możesz normalnie przyjść, nie martw się - uśmiechnęłam się.

- To będę za niedługo, tylko wyślij mi adres żebym wiedział gdzie iść - zaśmiał się.

- Już się robi - rozłączyłam sie i od razu wysłałam mu adres, wstałam i szybko się ogarnęłam chociaż trochę.

~~~~

Ktoś zaczął pukać do drzwi, wstałam i poszłam otworzyć.

- Udało mi się dotrzeć - zaśmiał się, miał przepiękny uśmiech.

- wchodź - odsunęłam się żeby wszedł, a po tym zamknęłam drzwi, patrzyłam na niego chwilę po czym on przerwał ciszę.

- Sory, że tak nagle, ale akurat mam czas i wiesz - usiadł.

- Nic się nie stało, spoko i tak nie miałam żadnych planów, cały dzień bym w domu siedziała - patrzyłam tak na niego przez chwilę i czułam, że o czymś zapomniałam.

- No to przynajmniej posiedzimy razem - nie czułam się niekomfortowo podczas naszego chyba pierwszego spotkania żeby pogadać, nie wiem jak inaczej to nazwać.

- Chcesz coś do picia albo do jedzenia? - Dreczylam się z myślami próbowałam sobie przypomnieć o tym o czym zapomniałam.

- Nie dzięki - spojrzał na mnie i przesunął się do drugiego konca kanapy. - siadaj, jest jeszcze miejsce, a stać raczej nie będziesz.

- Już, już - usiadłam I zaczęliśmy gadać, atmosfera pomiędzy nami była taka jakbyśmy znali się dłużej niż ten tydzień, jakbym znała go od dziecka..

~~~

Była już 22:43, a my nadal gadaliśmy i piliśmy wino, mój humor był lepszy niż wcześniej i czułam, że dobrze wyszło mi te spotkanie.

- Jak byłam dzieckiem to cały czas spędzałam czas z rodzicami, raz nawet zabrali mnie do Włoch żebym mogła trochę pozwiedzać bo zawsze im opowiadałam o Rzymie i różnych innych miejscach, teraz odkąd się od nich wyprowadziłam to nie mamy kontaktu, nie umiem nawet zapytać sie o głupie zdjęcie, które stało się zagadką podczas gdy gadałam z.. - przypomniała mi się sytuacja z Melą i już wiem o czym zapomniałam..

JUST FRIENDS | NICOLA ZALEWSKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz