Laboratorium

2 1 0
                                    

Żołnierze ostrożnie podchodzili do leżącej bestii. Wielu z nich obawiało się, że potwór mógł przeżyć nawet coś takiego.
Obawy były jednak bezzasadne, stwór leżał bez ruchu, z dziurą w brzuchu.
- Zabieramy go i spadamy stąd - wydał rozkaz dowódca.
Wojskowi podnośnikiem przenieśli potwora na samochód, przykrywając płachtą.
Właśnie w tym czasie na miejsce dotarł Gruby z ekipą.
Adam spojrzał na swój dom, a zasadzie na to, co z niego zostało, a nie było tego wiele.
Mężczyzna zapłakał, Kamila zresztą też. Stracili dom, który starali się z całych sił chronić.
- Ale masakra... - skomentował Kamil.
- Wy tam! - krzyknął dowódca, podchodząc do grupy. - Co wy tutaj robicie? To teren działań wojskowych, zabierajcie się stąd! - Mężczyzna był wyraźnie wzburzony.
Miał ogoloną głowę i postawne bary, jak goryl. Można było odnieść wrażenie, że gość jest w stanie zabić cię jednym ciosem.
- My tylko tędy przechodzimy... - odparła cicho Ania.
- Co tutaj się właściwie odwala?! - krzyknął Kamil, zbliżając się do postawnego mężczyzny. - Co to za stwór... I... Co się dzieje w laboratorium? - dopytywał się.
Janek próbował uspokoić brata i odciągnąć od dowódcy, ale jego wysiłki poszły na marne.
Dowódca chwycił mocno Kamila za koszulę i podniósł.
- Taki jesteś ciekawski? - mówił przez zęby dowódca. - A może chciałbyś spędzić bardzo miły czas w naszym więzieniu. - Uśmiechnął się szyderczo.
Kamil próbował się uwolnić z uścisku, ale nie dał rady.
- No? Jeszcze jakieś pytania?
Kamil pokręcił głową, cały czerwony na twarzy z wysiłku i bezwładności.
W końcu wojskowy rzucił nim na ziemię, jak workiem ziemniaków.
- Zabierajcie się stąd... - powiedział i ruszył z powrotem do swojego oddziału.
- Nic ci nie jest? - zapytał Gruby, który pomógł bratu wstać.
- Dalej twierdzicie, że nic się nie dzieje? - zapytał nagle Kamil. - Przyjrzyjcie się! Coś tutaj jest cholernie nie tak. Czym było to wielkie bydle i dokąd je zabierają?
- Pewnie do laboratorium, na badania - stwierdził Gruby i wzruszył ramionami.
-  Ale do którego? - zapytał Adam. - Pewnie mają ich całkiem sporo, a to w pobliżu wydaje się całkiem opuszczone.
- Jednak... - zaczął Kamil - pracowali tam nad czymś. Może ten stwór to jakaś ich tajna broń. Może jak się dostaniemy do labo, dowiemy się czegoś więcej.
- I co wtedy? - Nie rozumiała Ania. - Będziemy walczyć z potworami i wojskiem? - Wydawała się bliska płaczu. - Ja mam chyba dość... Chce wracać do hotelu, do sióstr.
- Chcesz się teraz wycofać? Jesteśmy już tak blisko! - motywował ją Kamil, łapiąc ją za rękę. - Twoje siostry są bezpieczne, nic im nie grozi. Mamy szansę coś zmienić. Będziesz bohaterką!
- Bardziej od bycia bohaterką, wolałabym być żywa, zresztą. - Spojrzała na Grubego. - Sam mówiłeś, że jak zrobi się niebezpiecznie, kończymy.
Janek nie wiedział, co powiedzieć. Faktycznie sytuacja wymykała się spod kontroli, ale sam był ciekaw, co znajdą w laboratorium.
- Jeśli chcesz... Możesz wracać, nie zatrzymamy cię - odpowiedział Gruby ponuro. - Ja chcę to dokończyć. Ale nikt nie będzie miał ci za złe, jeśli odejdziesz.

Ania zastanowiła się chwilę. Nie chciała sama wracać do hotelu, na ulicach wciąż kręciło się mnóstwo zombie. Zamknęła oczy nie wiedząc, co zrobić. Martwiła się o siostry, ale Kamil miał rację - do celu ich wędrówki już niedaleko.
- Po prostu... Obiecajcie mi, że wszystko będzie dobrze - powiedziała.
Kamil położył jej dłoń na ramieniu.
- Będzie zajebiście - odpowiedział.
- Ktoś wspominał wcześniej o jakimś hotelu... - odezwał się niepewnie Adam.

Mężczyzna nie miał już domu i chciał zapewnić córce bezpieczeństwo. Gruby dokładnie wytłumaczył mu, w którym hotelu ukryli się ocalali, oraz jak najlepiej do niego dotrzeć. Życzył mu powodzenia i przestrzegł, by uważał na zombie.
- I uważaj na Darię, jest trochę ostra. - Zaśmiał się.
Adam odparł, że będzie uważał, po czym razem z Kamilą, udał się w stronę miasta.

Wojskowi zakończyli pracę i odjechali, ale pozostawili za sobą coś dziwnego, jakby powietrze miało inny zapach.
Gruby stwierdził, że może być to promieniowanie po użytej broni i stwierdził, że najlepiej będzie jak najszybciej się oddalić.

Gruby VS ZombieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz