Rozdział 12 Zagubiona

13 2 0
                                    

Było popołudnie, właśnie wracałam do domu ze spotkania z Camilą, Carlosem i Matteo. Uśmiechnięta weszłam do domu. Pierwsze co zrobiłam, to poszłam do salonu. Chciałam opowiedzieć, moim bracią o moim dzisiejszym spotkaniu. Weszłam do salonu i pierwsze co zobaczyłam to płaczącą mamę, obok niej siedział Max, który ją przytulał.  Obok kanapy stał Pablo, który rozmawiał z kimś przez telefon, bardzo cicho. Brunet mnie zauważył i się rozłączył.   -Co się stało?- Spytałam lekko zestresowana. Widziałam smutek i załamanie w oczach mojego brat.

-Tata nie żyje, miał wypadek samochodowy. - Powiedział, na co stanęłam nie ruchomo. Zrobiło mi się czarno przed oczami.                                                                                                                                               Gwałtownie podniosłam głowę z poduszki i próbowałam złapać oddech. Porwanie mamy i jeszcze sen z tego strasznego dnia, nie mogło być gorzej. Pomyślałam, po czym wstałam z łóżka i skierowałam się w stronę garderoby. Założyłam na siebie szare dresy i oversize bluzkę z logiem ferrari na środku. Wyszłam z pokoju i pierwsze co to skierowałam się do pokoju, w którym pracowali moi bracia. Zapukałam i po chwili słyszałam głos, pozwalający mi wejść.                                - O wstałaś, właśnie miałem iść do ciebie zajrzeć.- Powiedział blondyn za laptopa.                              -Emma podejdź, proszę do mnie na chwilę.- Powiedział brunet, który stał tyłem do mnie i patrzył przez okno. Podeszłam w jego stronę. Chłopak obrócił się w moją stronę i podał mi swój telefon. Na, którym było widać jakąś wiadomość z nieznanego numeru.

Podwyższamy stawkę, chcemy 30 tysięcy euro, wtedy oddamy wam waszą matkę, a jeśli nie dacie tych pieniędzy, to skończy ona jak wasz ojciec. Macie czas do końca tygodnia.

Spojrzałam przerażona na mojego brata. Widziałam, że on też się bał.                                                         - Nasi ludzie już namierzają, skąd została wysłana ta wiadomość. Jak się dowiedzą, to wyślę tam ludzi, którzy wydostaną z tam tond mamę. - Powiedział chłopak, po czym mnie przytulił. Bałam się i to bardzo, dopiero co wróciliśmy, a tu już takie rzeczy się dzieją. Pablo się ode mnie odsunął, po czym wziął swój telefon. Napisał jakąś wiadomość i szybko go wyłączył.                            -Jest już po szóstej, spóźniają się.- Oznajmił Max. Czyli przespałam prawie cały dzień, pomyślałam. Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Po chwili w drzwiach zobaczyłam Państwa Gatti wraz ze swoim synem Carlosem i córką Charlotte. Podeszłam razem z braćmi, by się przywitać. Pierwsze co zrobiłam, to podeszłam i przytuliłam się do mojego przyjaciela z dzieciństwa. Chłopak odwzajemnił uścisk, po chwili się od siebie odsunęliśmy, a ja poszłam się, przywitać z resztą gości. Zostaliśmy wraz z Carlosem i Charlotte, poproszeni o opuszczenie pomieszczenia. Dziewczyna poszłam z kimś, porozmawiać przez telefon, a ja z chłopakiem poszliśmy do mojego pokoju. Zmienił się, ma teraz kręcone czarne jak smoła włosy i był lekko opalony. Miał na oko metr siedemdziesiąt pięć wzrostu. Spojrzał się na mnie swoimi brązowymi oczami, po czym się uśmiechnął. Po chwili usiadł obok mnie na łóżku.                                                         - Jak się czujesz? Obstawiam, że jest ci ciężko. - Zapytał się Carlos.                                                               -Źle naprawdę źle. To porwanie mamy, jeszcze śnił mi się dzień, w którym umarł ojciec. Czuję, że to nie przypadek, że miałam taki sen. Wydaje mi się, że to wszystko jest w jakiś sposób powiązane.

Sekret to podstawaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz