6~This never happend

92 8 2
                                    

Obudziło mnie pukanie do drzwi, nie chętnie wstałam aby otworzyć i zobaczyć kogo niesie, moim oczom ukazała się Hania

—Co ty odjebałaś?-zapytała dziewczyna śmiejąc się

—O co chodzi-nic nie pamiętałam oraz nie miałam zielonego pojęcia o czym mówi Hania

—Moi detektywi dostarczyli mi informacji co wczoraj w klubie odwaliłaś, tak nie lubisz Joosta ponoć a tu co -odpowiedziała blondynka siadając na moim łóżku

—Co ja zrobiłam, która godzina?-zapytałam

—8.30, a mi wiadomo tyle że całowałaś się z Joostem, ale spokojnie to internetu nie obiegnie mieliście wyjątkowe szczęście wybierając klub gdzie nikogo to nie interesowało-odpowiedziała Hania

—Co, nie nie nie nie to nie możliwe-powiedziałam

—Możliwe, a jak się czujesz?-zapytała dziewczyna, nie ważne jak sytuacja byłaby okropna ona zawsze skupi się na tym czy z mną wszystko dobrze

—Wyjątkowo dobrze, nie czuje się jakbym była na kacu-odpowiedziałam

—No ale wygląd pozostaje wiele do życzenia-dodała Hania śmiejąc się

—To się jeszcze ogarnie-odpowiedziałam również śmiejąc się

—Ciekawe co z twoim sąsiadem na gorze-powiedziała blondynka

—Chyba nawet nie chce wiedzieć, o 10 wychodzę z Bambie na śniadanie może dowiem się dokładnie co wczoraj się działo-powiedziałam

—Spoko, ja lece do siebie musze ogarnąć pare spraw jak coś dzwoń a na toaletce zostawiam ci leki wrazie jakbyś jednak poczuła tego kaca-powiedziała dziewczyna po czym wyszła, na dowidzenia posłała mi buziaka na co ja odpowiedziałam tym samym

Trochę dręczyło mnie to co wydarzyło się miedzy mną a Joostem, może powinnam do niego pójść

Poszłam do łazienki wziąć prysznic, musiałam zmyć wczorajszy makijaż i przede wszystkim odświeżyć się

Założyłam szare dresy a do tego białą krotka dopasowaną koszulkę oraz zrobiłam lekki makijaż

Była godzina 9.30 do spotkania z Bambie miałam całkiem sporo czasu więc postanowiłam sprawdzić co u Joosta

Wzięłam moją torebkę i spakowałam do niej leki które zostawiła mi Hania

Udałam się do windy i wjechałam piętro wyżej, ustałam przed pokojem zawachałam się czy to napewno dobry pomysł po takim czymś ale lepszego nie miałam

Zapukałam, doszło do mnie dopiero że chłopak może spać i trochę dziwne będzie jak go obudzę ale nie ma już odwrótu, po chwili drzwi otworzył mi Klein, miał na sobie jedynie bokserki co lekko mnie zawstydziło ale moją uwagę przykuło to jak źle chłopak wyglądał

—Jak się czujesz?-zapytałam

—Wejdź-odpowiedział chłopak dosyć zachrypniętym głosem
Weszłam i usiadłam na łóżko, chłopak usiadł obok mnie

—Ponowie moje pytanie, jak się czujesz?-zapytałam drugi raz

—Tak jak wyglądam, głowa mi wybuchnie zaraz-odpowiedział

—To ja może po prostu zostawię ci leki i nie będę już przeszkadzać-powiedziałam po czym chciałam wstać lecz chłopak złapał mnie za rękę

—Zostań, proszę-powiedział

—Napewno?-zapytałam

—Napewno-odpowiedział

Again, right? - Joost Klein Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz