9~ Accident

102 7 4
                                    

Jest godzina 16.30 siedzę w pokoju przeglądając swoje stare rzeczy, nadal jestem w ogromnym szoku po tym co dowiedziałam się dziś rano
Nie wiem jak przez tyle lat dało się to ukryć, wiem jedno to że mi udało się reprezentować Polskę nie jest przypadkiem

Przeglądając kolejne szafki znalazłam zdjęcia z moim zespołem, ale nie tym od śpiewania, zespół z tańców ludowych
Patrząc na nie aż łezka mi w oku się zakręciła, tańczyłam od małego i kochałam to, te stroje muzyka i układy, kocham polski folklor
Niestety wraz z przeprowadzką do Holandii musiałam opuścić, na szczęście wspomnienia zostaną na zawsze

Dość tych wspominek, czas się szykować

Na 19 jestem umówiona z moimi znajomymi a tak dokładnie to z Kariną Krystianem oraz Maksem

Dziś Hania ich pozna, nie stresuje się jestem pewna że dogadają się

Pierwszy raz od przeprowadzki zobaczę się z Maksem, gdy byłam na pół roku w Polsce akurat go nie było w mieście i nie było jak się spotkać, wspominam o tym ponieważ będzie dla mnie to bardzo dziwne, cała 3 klasę podobał mi się, nie wyznałam mu tego nie chciałam zniszczyć przyjaźni i w już wtedy byłam pewna mojej przeprowadzki

Bałam się że gdy go zobaczę znów coś do niego poczuję, a kolejne zawirowania miłosne to ostatnie czego potrzebuje wystarczą mi przeżycia z Joostem

Pomalowałam się oraz zrobiłam włosy, była 18 miałam sporo czasu ale nie wiedziałam totalnie co założyć jest ostatni dzień kwietnia, temperatura nie jest zbyt wysoka a im robi się poźniej tym zimniej

Po długim namyśle zdecydowałam na szerokie jeansy oraz czarną oversizową bluzę, wyglądałam bardzoo zwyczajnie ale w takim wydaniu czuje się naprawdę dobrze

O 18.30 do mojego pokoju wkroczyła Hania

—Gotowa?-zapytała

—Tak, tylko buty wybiorę i możemy ruszać-odpowiedziałam

—Świetnie, tylko jak my dostaniemy się pod pałac kultury?-zapytała

—Mam samochód oraz prawo jazdy-odpowiedziałam zakładając czarne conversy

—Myślałam że nie cierpisz prowadzić samochodu-powiedziała lekko zdziwiona dziewczyna

—Bo taka prawda, ale wyjątkowo mam ochotę pojeździć samochodem więc wykorzystamy to-powiedziałam zbierając ostatnie rzeczy do torebki

—No spoko-powiedziała Hania wychodząc z pokoju, poszłam za nią

W przedpokoju na półce z dosłownie wszystkim znalazłam klucze od mojego samochodu, dosyć długo nim nie jeździłam lecz działa i nie jest zaniedbany, moja ciocia czasem nim jeździ

Poszłyśmy do garażu gdzie czekało na nas już auto, wsiadając poczułam lekki nie pokój jakby miało coś się stać, zignorowałam to

Wyruszyłam, wow dziwne że pamiętam jak się jeździ

W ciągu 15 minut byłyśmy już na miejscu, cieżko z parkowaniem ale dałam radę

Czekali na nas moi znajomi, przywitali nas naprawdę ciepło
Prawie się popłakałam mimo nie najlepszego kontaktu z względu na odległość brakowało mi ich

Gdy spojrzałam na Maksa nie wiele się zmienił patrząc na niego poczułam coś na prawdę dziwnego
Zignorowałam to i cieszyłam każdą możliwą chwilą spędzona razem

Udaliśmy się do naszego ulubionego miejsca z czasu liceum, tam właśnie zapaliłam pierwszego i wiele wiele więcej papierosów

Było cudownie, Hania tak jak podejrzewałam dogadywała się z moimi znajomymi a to było dla mnie najważniejsze

Porobiliśmy parę zdjęć na pamiątkę i na instagrama oczywiście, nie obeszło się bez oddzielnej sesji dla mnie

O godzinie 22 postanowiliśmy a raczej ja zaproponowałam przejażdżkę samochodem

Jest nas 5, samochód duży więc jak się popieści to się wszystko zmieści

Gdy każdy już wsiadł do samochodu ruszyłam, jeździliśmy po mieście bez celu

Szybka jazda była bardzo do mnie nie podobna, nie wiem co w mnie wstąpiło że tak szybko jechałam ale każdemu się podobało

Hania puszczała muzykę była tak głośno że miałam wrażenie że każdy 3km dalej słyszał nas
Oczywiście nie byłaby sobą gdyby nie puściła mojej eurowizyjnej piosenki

Wyjechaliśmy za miasto, było naprawdę późno ale bawiliśmy się super

Nagle nie wiadomo skąd jeleń kurwa mać, jeleń wyskoczył mi na drogę

Chciałam zahamować ale nie dałam rady, uderzyłam go j trafił mi na maskę

Było dosyć duże uderzenie, moja głowa miała dosyć bliskie spotkanie z kierownica

Jeleń uciekł, ja nie wiedziałam co się dzieje, samochód cały i wszyscy pozostali również

Byłam w szoku, zjechałam na pobocze i wszyscy wysiedliśmy z auta aby sprawdzić czy nikomu napewno nic nie jest i czy z samochodem na pewno wszystko w porządku

Po obeznaniu nikomu nic nie było, poza tym że leciała mi krew z nosa
Chłopaki sprawdzili auto i wszystko było w porządku
To naprawdę dziwny wypadek
Mimo że sytuacja była poważna wszyscy zaczęliśmy się śmiać i uznaliśmy to za mocny koniec spotkania

Odwiozłam każdego do domu a po drodze rozmawiałam z Hania

—Łączy cię coś z maksem?-zapytała

—Kiedyś mi się podobał ale to nic takiego, a co?-zapytałam dosyć zaskoczona pytaniem

—Tak jakoś inaczej na niego patrzyłaś-odpowiedziała

—Nie no bałam się trochę że moje uczucie wróci ale na szczęście nie, narazie wystarczy mi tych przeboi miłosnych Joost mi zapewnia odpowiedni rollercoaster uczuć-powiedziałam śmiejąc się

—Wy dosłownie macie love hate relationship-powiedziała Hania również śmiejąc się

—Ja do niego żadnej love nie czuje-powiedziałam

—Tak tak, zobaczymy co przyniesie Malmö-powiedziała dziewczyna z głupim uśmiechem

—Przestań-odpowiedziałam

Dotarłyśmy do domu, o wypadku wolałam nie mówić cioci nie chciałam jej martwić

Obie poszłyśmy do łazienki aby się umyć itp, kocham że w tym domu są 3 łazienki nawet ja dorobiłam się własnej w swoim pokoju

Po ogarnięciu się położyłam się od razu spać, byłam okropnie zmęczona

☆ ☆

Dziękuję za przeczytanie tego rozdziału🫶🏻

Mam nadzieję że podobał wam się, czekam na opinie w komentarzach 🩷

Again, right? - Joost Klein Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz