0. Prolog

75 13 0
                                    

Siedzę w zimnym, sterylnym szpitalnym korytarzu, wpatrując się w ściany pomalowane na przytłaczający odcień szarości. Czekam, starając się zebrać myśli, kiedy drzwi sali obok otwierają się i Nick wchodzi do środka. Jego twarz jest pełna zmartwienia, a oczy zdradzają desperację, której nigdy wcześniej u niego nie widziałam.

– Adeline – zaczyna, a jego głos drży od napięcia. – Co muszę zrobić, żebyś pomogła Natalie? Powiedz mi, proszę, zrobię wszystko.

Spoglądam na niego przez chwilę, czując ciężar jego prośby. Natalie, moja przyrodnia siostra, jest dla niego niezwykle ważna, a ja wiem, jak bardzo potrzebuje mojej pomocy. Ale to nie jest takie proste. Zastanawiam się, czy powinnam mu powiedzieć o mojej chorobie, o bólu, który ukrywam każdego dnia, ale wiem, że to nie jest czas na wyznania.

– Wszystko? – pytam cicho, mój głos ledwie słyszalny w tej ciszy przerywanej jedynie odgłosami maszyn szpitalnych.

Nick przytakuje, a jego oczy błyszczą od nieukrywanej determinacji. – Tak, Adeline. Cokolwiek. Tylko powiedz, co mam zrobić.

Biorę głęboki oddech, czując, jak serce bije mi szybciej. Od zawsze marzyłam o miłości, której nigdy nie zaznałam w pełni. O uczuciu, które nie jest tylko obowiązkiem, ale prawdziwą więzią. Przeszłość wypełniona chwilami, gdy czułam się niezauważona, teraz wydaje się mieć szansę na zmianę.

– Musisz mnie poślubić – mówię w końcu, mój głos drżący, ale pewny. – To jest mój warunek.

Nick zamarł, zaskoczony moim żądaniem. Jego twarz wyraża mieszankę szoku i niezrozumienia. Przez chwilę stoi bez ruchu, próbując zrozumieć, co właśnie usłyszał.

– Poślubić cię? – powtarza, jego głos pełen wątpliwości. – Adeline, dlaczego...?

– Jeśli chcesz, żebym pomogła Natalie – przerywam mu, patrząc prosto w jego oczy – musisz mnie poślubić. To jest jedyny sposób.

Nick wpatruje się we mnie, jego umysł przepełniony myślami. Natalie była dla niego niezwykle ważna, niemal jak rodzina, której zawsze pragnął. Ja, z drugiej strony, byłam dla niego zagadką – kobietą, którą zawsze traktował z pewnym dystansem, nie do końca rozumiejąc mojej motywacji. Ale teraz, gdy stawiam przed nim takie ultimatum, wiem, że nie ma wyboru. Musi uratować Natalie niezależnie od tego jak wysoką cenę przyjdzie mu zapłacić.

– Dobrze – odpowiada w końcu, jego głos pewny, choć pewnie serce bije mu mocniej. – Zgadzam się. Poślubię cię.

|| Only love can hurt like this ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz