Byl poniedzialek i musialem wstac. Mie bylem gotowy tam isc bolal by mnie widok Lixa i dalej mi przykro ze ta relacja skonczyla sie w taki sposob. To byl jedyny czlowiek na ktorym mi zalezalo i w ktorym sie zauroczylem i gdy zaczelem to zaczynac akceptowac wszystko sie zjebalo. Ale postaram sie to odbudowac bo po pierwsze mam go zmienic bo w tedy zostane wladca piekla i ziemi a po drugie zalezy mi na odbudowaniu tego kontaktu.
Odbebnilem poranna rutyne i poszlem do szkoly. A Lix wygladal dzis tak nie ziemsko ze praktycznie caly czas sie na niego patrzylem. Jak by ktos chcial zebym sie zauroczyl na nowo to osiagnal swoj cel. Na przerwie do niego podeszlem ale stal kolo niego jakis inny tym
-spierdalaj-powiedzialem dla niego
-czemu?-spytal
-bo tak rozumiesz czy twoj zalosny ryj ma sie spotkac z moja piescia?-spytalem bo zaczynal mnie wkuriac
-A sprubuj tylko to wyladujesz w szpitalu-odpowiedzial i wtedy go walnelem uzylem 50% swojej sily bo na 100%nie zaslugiwal
-A teraz spierdalaj bo nikt cie tu nie chce-powiedzialem i podeszlem do Lixa
-hej chodz bo chce z toba pogadac-powiedzialem
-mowilem juz zebys ode mnie spieprzal a ty nie umiesz tego uszanowac a po nad to bijesz mi przyjaciela-powiedzial
-Lixie prosze-wyszeptalem
-Hwang nie przeliterowac czy dasz se spokuj?-spytal
-skad mialem wiedziec to ona sie do mnie przystawiala i mowila ze nikogo nie ma-powiedzialem
-serio?-spytal
-tak nie obchodza mnie osoby ktore sie o mnie nie zabiegaja-powiedzialem-i przepraszam bardzo od razu byl ja odrzucil jakbym wiedzial ze to twoja dziewczyna-powiedzialem
-dobrze powiedzmy ze ci wybaczam-powiedzial z usmiechem
-mam pytanie zmieniajac temat-powiedzialem
-Dajesz-zachecil mnie do kontynuacji
-ile osob zacheciles do przejscia na twoja strone?-spytalem
-tak z 20 bedzie-powiedzial z usmiechem
-to brawo-pochwalilem go z falszywym usmiechem
-a Hyunjinie od czego sie twoim zdaniem zaczyna zycie?-spytal
-Lixie stop nie jestem osoba ktora da sie przekonac do jakies religi w sensie wiem ze Bug istnieje ale go nienawidze-powiedzialem jakbym mugl lubic mojego najwiekszego wroga?
-ale za co?-spytalem
-mam swoje powody-odpowiedzialem
-ale jakie?-spytalem
-moze ci kiedys je wyjawie-odpowiedzialem ~chociaz watpie~dodalem w myslach
-no dobrze-powiedzial
-dziekuje za uszanowanie mojego zdania-powiedzialem
-nie masz za co pujdziesz ze mna dzis do restauracji?-spytal
-Jasne z mila checia sprubuje nowych dan kuchni Koreanskiej-powiedzialem
-Typie czy ty jestes jakims pojebem czy nie udacznikiem zyciowym czemu go pobiles?-spytal kolega tego zjeba ktory nie chcial mnie dopuscic do Lixa
-Mial powud a poza tym czy ty sie grubasku w lustrze widziales zanim go oceniles czy mozr nie udolnie starasz sie poprawic sobie pozycje u swoich zjebanych znajomych bo nikt nie zwraca na ciebie wiekszej uwagi?-spytal Lix
-a ja do ciebie mowilem?-spytal
-uuuu ale pocisk ale sie boje nwm czemu Lix zmarnowal na ciebie swoj glos pujdziesz sobue czy pragniesz dalszej atencji?-powiedzialem
-lubicue ta przyblede?-spytalem ludzi kazdy zaprzeczyl
-no widzisz zalosnie prubujesz dostac pozytywna atencje-powiedzialem i go wysmialem i odszedl i chyba plakal? Zalosny
-Hyunie bo ja mam wyrzuty on chcial pomuc swojemu koledze-powiedzoal
-Dziekuje za pomoc a on sobie poradzi uwiez mi Lixie-powiedzialem
~Czyli wysmiewanie i buling z glowy.
To teraz tylko wyrzadzeniw komus krzywdy,kradziesz i zabujstwo i mamy kolejnego szatana~pomyslalem. Po szkole szlem do domu przygotowax sie na kolacje w drogiej restauracji.Moj qutfit prezentowal sie tak.
Wzielem klucze,telefon i portfel i poszlem do auta.
Restauracja wygladala pieknie
Wygladala tak
Lixa na razie nie bylo wiec poszlem usiasc przy stole i czekac.
Lix wrecz wbiegl zdyszany
-hej Hyunie przepraszam za spuznienie-powiedzial
-hej nie szkodzi cudnie wygladasz-powiedzialem pierwszy raz zlozylem komus komplement ale Lix wygladal serio mega goraco tak ze zapomnialem jak sie oddycha.Najgoretszy widok jaki kiedy kolwiek widzialem.
-ja juz wiem co chce a ty?-spytalem
-chyba te nalezniki opiekane w kawalkach czekolady z nutella i bita smietana-odpowiedzial-i czerwone wino-dodal
-to ja wezme to samo-powiedzialem i zlozylismy zamowienie
-bede jechal na 3 dni nad morze pojedziesz ze mna?-spytal
-z mila checia a kiedy?-spytalem
-W ten weekend-powiedzial
-dobrze-zgodzilem sie i przejzelizmy oferty hoteli a potem jak zjedlismy pojechalismy do kina na jakis film przygodowy i jechalismy do swoich domow
CZYTASZ
My devil-Hyunlix
Roman d'amourOpowiem wam historie o diable i aniele ktorzy zakochali sie w sobie bezgranicznie. Lucyfer ma syna Hyunjina postanawia poslac go na ziemie aby dac swiadectwo a tym jak zle i bezlitosne jest zlo. Hyunjin ma rozkochac w sobie panny ktore potem zabije...