Poród przebiegł znacznie gorzej niż u Trzcinowy Blask.Zeszło w nim wiele krwi.Kotka!-dało się słyszeć okrzyk medyczki.Mleczne Futro... W kilka chwil stracili białą,dzielną karmicielkę.Będziemy opłakiwać Mleczne Futro tak długo,jak to możliwe-miauknęła Ciemna Gwiazda.Miała jedno kocię-kotkę którą Chlupocząca Stopa nazwał Mleczką na cześć jej matki...Jabłuszko,Wierzbka i Nieśmiałek przyglądali się ciału Mlecznego Futra. ,,Już czas pokazać im prawdę"-zdecydowała Trzcinowy Blask.,,Niedługo będą uczniami i nie mogą chować się w legowisku". Do wieczora czuwała przy ciele Mlecznego Futra,a potem musiała wykarmić Mleczkę.Jestem jedyną karmicielką i tylko ja mogę zapewnić jej życie-miauknęła do siebie Trzcinowy Blask.Choćby miało mi to przedłużyć czas siedzenia w żłobku.Minęły dwa księżyce i Ciemna Gwiazda zawołała- Niech wszystkie koty zdolne polować,przyjdą pod wielki głaz na spotkanie klanu! To nasza ceremonia ucznia!-pisnęła Wierzbka.Podejdźcie tutaj maluchy-Kiedy podeszły kontynuowała-Od teraz będziecie się nazywali Nieśmiała Łapa,Jabłkowa Łapa oraz Wierzbowa Łapa.Jabłkowa Łapo,twoim mentorem zostanie Głogowy Ząb.Głogowy zębie naucz nowego ucznia wszystkich umiejętności,jakie dotąd posiadłeś.Mentor z uczniem zetknęli się nosami-Wierzbowa Łapo,twoją mentorką zostanę ja.Będę się starała wyszkolić Cię na najlepszą wojowniczkę klanu Rzeki! Nieśmiała Łapo,twoją mentorką będzie Węgorzowaty Ogon.Węgorzowaty Ogonie,będziesz świetną mentorką dla niego.Klan zaczął wiwatować-Nieśmiała Łapa! Wierzbowa Łapa! Jabłkowa Łapa!
Po ceremonii i gratulacjach nowi uczniowie poszli z mentorami na oprowadzkę po terytorium klanu rzeki.Trzcinowy Blask z radością patrzyła,jak wychodzą z obozu.No chodź Mleczko,zostałyśmy same-miauknęła do małej koteczki przytulającej się do jej boku.Miała zaledwie dwa księżyce! Trzcinowy Blasku,a gdzie Chlupocząca Stopa? Mleczka znała już prawdę o swojej matce.Dlatego bardziej przywiązała się do ojca.Wyszedł na patrol łowiecki-odparła ciemnoruda karmicielka wylizując Mleczkę.Nie mogę się doczekać,kiedy go zobaczę!-pisnęła koteczka.Zaczęła energicznie ruszać ogonkiem.O! Już jest! Wystrzeliła jak z procy kiedy zobaczyła Chlupoczącą Stopę przy stercie zdobyczy.Trzcinowy Blask przyglądała się jego rozmowie z Orzechowym Ogonem.Ostatnio spędzali ze sobą dużo czasu,a w klanie błądziły plotki o tym,że zostali partnerami.Nie zostało to potwierdzone.Malutka Mleczka zaczęła mruczeć ocierając się o tatę.,,Biedne maleństwo tyle przeszło po stracie matki"-pomyślała Trzcinowy Blask.,,Mam nadzieję,że uda mi się przekazać jej swą matczyną miłość".
CZYTASZ
Duma Trzcinowego Blasku-nowela
ФанфикCo mogło się wydarzyć po śmierci Jabłkowego Zmierzchu? Pomysł na tę książkę narodził się z informacji z fandomu-mianowicie o imionach jej kociąt.Bo w ,,Zemście Klonowego Cienia" Trzcinowy Blask pod koniec nosiła kociaki! I uznałam,że fanowska nowelk...