Bartek podszedł do Emila i Kuby
B-Zabije was!!
E-O co ci chodzi
B-Zabiliście mi dziecko!
Nauczyciel-Słucham?
B-Faustyna była w ciąży oni w piątek mnie porwali i się nade mną znęcali Faustyna przyszła mnie ratować,oni zabrali ją do innego pomieszczenia i tabletki jej dali! Zabili mi dziecko!
Nauczyciel-Napewno da się to jakoś wyjaśnić
B-Nie!,Nie da się to jest morderstwo!*rzucił się na Kubę
U dziewczyn
W-Co tam się dzieje
J-CHODŹMY
F-BARTEK! ,podbiegła do niegoNauczyciel-Faustyna odejdź!
F-Bartek! Odpuść go sobie!
B-Nie! Zapłaci za to co zrobiłŚwieży i Qry go odciągnęli
B-Zabije was!F-Bartek uspkój się!
B-Jak mam być spokojny?! Dziecko mi zabili!
J-Idzicie lepiej do domu
H-Ja pójdę z wami
Nauczyciel-Rozejść się a wy do dyrektora!
W domu Bartka i Hani
F-Co to miało być?
B-Nie odezwał się
H-Bartek!
B-Zostawcie mnie!*poszedł do pokoju trzaskając drzwiami Hania chciała pójść ale fausti ją zatrzymała
F-Ja pójde
F-Zapukała*mogę?
B-mhm*powiedział mając głowe w poduszce i płaczac
F-Bartek nie płacz proszę...
B-Ja nie umiem
F-Bedzie dobrze obiecuje
B-Nic nie będzie dobrze! Prawie ciebie straciłem przez moją głupote!
F-Ale nie straciłeś
B-Ale dziecko już tak!
F-przytulila go i się też popłakała,Bartek ją mocniej przytulił i po 20 min zasnęliHania weszła zobaczyć co u nich
H-słodziakii
Wyszła z pokoju do swojego
Patryk napisał do Hani
Hanka🖕🏼
P:Co z fausti
H:śpią,dużo łez wylali
P:Zabije gnoji
H:Co porodzićKoniec chatu
Faustyna
Obudziłam się,przez ból brzucha, chciałam wstać ale coś mnie trzymało
B-Gdzie uciekasz?
F-Nie śpisz?
B-Nie, coś się dzieje
F-Brzuch mnie boli
B-Umów się do lekarza
F-Mhm, wstałam i poszłam na dół lekarza miałam na jutro na 17,usłyszałam pukanie do drzwi i jak ktoś zbieguje ze schodów i krzyki
H-Ja otworzę!
Do domu weszła moja mama?!
Jak ją zobaczyłam zawróciłam sięH-Stój!
F-Co?H-Twoja mama do ciebie przyszła
F-Ja jej tu nie chciałam
Mf-proszę chodź tu!.
F-Co?
Mf-Zerwałaś z Bartkiem?
F-Nie?
Mf-Masz to zrobić,jesteś zakładem
F-Żartujesz sobie?
H-ALE JAK?!Mama fausti pokazała zdjęcie czatu Bartka i fausti i Patryka taty
F-O kurwa jakie śmieszne
Mf-Co cię śmieszy?
F-TO ŻE KURWA PRÓBUJESZ BARTKA W COŚ WCIĄGNĄĆ NIE MOŻLIWE ŻE TAK NAPISAŁ BO TATA NIE ŻYJE!Pobiegłam do łazienki i się zamknęłam. A mama fausti wyszła
B-Fausti?,zapukał do drzwi
,fausti się nie odezwała
Faustynka?H-Chodź Bartek zostaw ją
B-Ale co się stało
H-Jej mama przyszła i powiedziała że ma z tobą zerwać bo jest zakładem i że pisałeś niedawno o tym z jej tatąB-Jak on nie żyje
H-ChodźFaustyna
Ja już nie wytrzymuje ,mam dość życia,wyjełam żyletke z pod obudowy i zrobiłam kilka kresek na udach,przemyłam je i wyszłam z łazienki, zeszłam na dół i widziałam jak Bartek śmieją się z hanią,wyszłam z domu po cichu
Bartek
Rozmawiłem i śmiałem się z haniulą moja babcia wyjechała ale nie na długo,usłyszałem zamykanie się drzwi, popatrzyłam na hanie
H-Fausti wyszła coś zrobiłeś?
B-Nie...
Napisałem do fausti ale nie odpisywała ani nie odczytywała
Chat
Misia🤤😍❤️
B-Gdzie jesteś ?
B-Zrobiłem coś?
B-Fausti?
B-Faustynka
B-❤️
B-Halo myszko?Fausti
Poszłam nad jezioro usiadłam na trawie i patrzyłam na wodę,na dzieci które biegają i krzyczą śmiejąc się i panią w ciąży której chłopak się oświadcza...
Wróciłam do domu i zamknęłam się w pokoju do późna nie wychodziłam dopóki nie przyszedł Patryk
P-Hej,co się dzieje Bartek się martwi
F-Nic
P-To widać
F-Chcę być sama
P-Powiedz mi o co chodzi
F-O NIC CHCE BYĆ SAMA!CZEGO NID ROZUMIESZ?!
P-Okej...., spuścił głowę i wyszedł,Faustyna położyła głowie w poduszkę i zaczeła płakać
Fausti
Co mi się dzieje? Jak ja się wytłumaczę? Teraz bedą mnie i to męczyć i jeszcze to nie odpisywanie bartkowi,Wydarłam się na Patryka. Co ze mną jest nie tak? Chciałam iść przeprosić Patryka ale zauważyłam tylko karteczkę"Idę do Wiki, zostajesz SAMA„
Pobieglam do pokoju wyjęłam żyletke i zaczełam robić kreski na nadgarstkach i poprawiać na udach każda łza która mi spadała na rany cholernie piekła,Pamiętam z tego tylko że jak ktoś krzyknął "Fausti„
CZYTASZ
Czy jest miłośc od pierwszego wejrzenia?
Jugendliteraturprzeprowadziłam się z Kielc do Krakowa poszłam do nowej szkoły czy ja się zakochałam?...