Fausti
Poszliśmy na lekcje szybko te lekcje minęły i została nam jeszcze matematyka na której pani będzie brać do tablicy uczyłam się ,więc byłam przygotowana jak pani już szła w naszą stronę było widać że dzisiaj ma zły dzień i będziesz stawiała jedynki jak leci, weszliśmy do sali i usiedliśmy na swoich miejscach i pani coś tam w komputerze robiła i Kubicki zaczął do mnie gadać.
B-ej jesteś przygotowana na pytanie
F-no tak
Nm-nauczycielka z matematyki
Nm-Bartek Faustyna przeszkadzam wam
B,F nie przepraszamy
Nm-To skoro pan Kubicki jest taki rozgadany to zapraszam do tablicy
B-ale to Faustyna zaczęła!
Nm mnie nie interesuje kto zaczął do tablicy!
F-frajerBartek poszedł do tablicy i nie umiał przez 5 minut nic napisać zlitowałam się i napisałam mu na kartce od zeszytu odpowiedzi ale pani od matematyki to zauważyła wpisałam ale pani od matematyki to zauważyła wpisała mi i Bartkowi uwagę A Bartkowi jeszcze jedynke za pracę na lekcji. Usiadł wkurzony do ławki.
Po lekcjach
B-mogłaś bardziej tajemniej to robić
F-ty się ciesz że w ogóle ci chciałam pomóc jeszcze winę na mnie rzuciłeś
B-dobra dobra idziesz do mnie?
F-mogę iśćPoszliśmy do niego i w domu. Była jego mama tata i dwie siostry
K-Klara(6lat)
W-Weronika(15lat)
K-o hej baltek
B-yhy czesc
W-kto to?
B-przyjaciółka
K-ta mhm chyba dziecyna
B-jeju Klara to jest PRZYJACIÓŁKA
K-mamo!!mamo!!
Mb-mama Bartka TB-tata Bartka
Mb-co się dzieje,o dzień dobry
F-dzień dobry
Mb-to co się dzieje Klara
K-to jest Baltka dziewczyna
F-nie,nie jestem jego dziewczyną
B-dobra chodź fuga do mnie
F-mhm
Poszliśmy do Bartka do pokoju ,widać że nie lubi swojej siostry tej małej
B-oglądamy coś
F-spoko
Bartek włączył film nie znam nazwy ale był ciekawy po 10min przysunął mnie do siebie i przytulił
F-co ty robisz?
B-przytulam cię nie widzisz?
F-po co?
B- bo cię lubię *i się uśmiechnął*
F-debil
B-coś ty powiedziała?
F-DEBIL przeliterować?
Noi doigrałam sie zaczął mnie łaskotac a ja zaczełam się drżeć jagby nie wiem co (nie lubię jak ktoś mnie łaskocze) F-dobra dobra przepraszam stop!!
B-no dobra ale zwykłe przepraszam nie wystarczy
F-a co chcesz
Pokazał na policzek
F-chyba śnisz!
B-nie...i wystawił ręce jagby chciał mnie łaskotać więc zeszłam szybko z łóżka i stanełam w koncie przy ścianie i Bartek do mnie podszedłB-Dobra młoda nie będę cię łaskotać ale załóż bluzę *i chciał mi ją dać,ale ja na złośc odmówiłam,B-Faustynka...
F-nie faustynkuj ,nie wezmę jej bo tu jest gorącoB-a jak dam ci koszulkę?
F-nie*i uśmiechnełam się wrednie a Bartek nadal stał nademną i nagle otworzyły się drzwi od pokojuW-uu a co tam się dzieje?!
F,B-Nic!!!
W-jacy zgodni ,mama pyta czy ym twoja dziewczyna je obiad
F-nie,nie zjem i nie jestem jego dziewczyną
W-dobra dobra,Bartek chodź
B-nie jem zjem na mieście
W-Okej..W-mamo dziewczyna Bartka nie je i on też
Chciałam iść do Weroniki wytłumaczyć jej że nie jestem jego dziewczyną ale Bartek mnie zatrzymał B-zostaw ją... chodź idziemy na miasto coś zjeść
F-yhy
Złapał mnie za ręke i zeszliśmy na dół
CZYTASZ
Czy jest miłośc od pierwszego wejrzenia?
Novela Juvenilprzeprowadziłam się z Kielc do Krakowa poszłam do nowej szkoły czy ja się zakochałam?...