Rozdział 9

116 6 6
                                    

Obudziłam się o 5.30 wzięłam już spakowany plecak i udałam się na ogród. Gdy szłam w stronę płotu Mimi zaczęła miauczeć. -Proszę przestań. - Szepnęłam. -Nie mogę tu zostać. - Dodałam łamliwym głosem. Ona spojrzała na mnie swoimi ślepiami jakby zrozumiała. -Jeszcze się spotkamy. - Powiedziałam choć sama w to wątpiłam. Zaczęłam iść w stronę płotu gdy już byłam koło niego zaczęłam się na niego wspinać. Potem schodzić drugą stroną i pobiegłam w stonę lasu.                                                             

                              Perspektywa: Jamesa                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               Gdy wstałem była godzina 7.00 poszedłem przeprosić Mię i powiedzieć ,że zadziałałem pochopnie i nie zamierzam jej oddawać. Gdy otworzyłem drzwi do jej pokoju zastałem śpiącego na jej łóżku Felixa ale Mii nigdzie nie widziałem więc zaczełem budzić Felixa. -Co się stało. - Zapytał zaspany. -Gdzie Mia? - Zapytałem spanikowany. -Po co ci ta wiedza skoro chciałeś ją oddać?! - Zapytał oskarżycielskim tonem. -Chciałem ją przeprosić i powiedzieć, że zadziałałem zbyt pochopnie. -Powiedziałem ze skruchą.Na twarzy mojego najstarszego syna pojawił się smutek.

-Uciekła wsumie nie dziwie się pewnie też bym uciekł na jej miejscu. -Powiedział jeszcze z większym smutkiem. Na mojej twarzy pojawiało się coraz większe przerażenie. -Pozwoliłeś jej uciec?!- Zapytałem zły i smutny jednocześnie. Na jego twarzy pojawiała się złość. -Wolałem, żeby już uciekła, niż żebyś ją oddał do DOMU DZIECKA. - Ostatnie wyrazy prawie wykrzyczał. -Wiesz może gdzie mogła pójść? -Zapytałem skruszony, ponieważ to przeze mnie uciekła. -Nie mówiła, ale powiedziała, że się ze mną skontaktuje.- Nie zdążyłem się odezwać, a telefon mojego syna zaczął dzwonić. Gdy zobaczyłem, że na wyświetlaczu wyświetla się imię Mii. -Daj na głośno mówiący. -Zażądałem ten dość niechętnie wykonał moje polecenie. -Mia od razu mówię jest przy mnie ojciec. -Powiedział bardzo szybko. -Dzięki, że mnie uprzedziłeś. -Odpowiedziała. -Mia proszę wróć chciałem Cię przeprosić i powiedzieć, że zadziałałem zbyt pochopnie. -Odpowiedziałem ze skruchą, a ta zaczęła się śmiać. -Może wrócę, może nie, mogę wrócić za miesiąc rok, a może trzy lata, ale mam także jeden warunek niech ta Isabella zrobi testy na ojcostwo. -Powiedziała bardzo poważnie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

INFORMACJA DOŚĆ WAŻNA!

Zmieniam wiek głównej bohaterki na 16 lat

Odnaleziona siostraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz