Spokojne nuty starszych utworów popowych zostały przerwane przez donośne pukanie do drzwi. Narzuciłam na siebie ciepły materiał szarej bluzy, wsunęłam stopy w puchowe kapcie i z głośnym westchnięciem ruszyłam w kierunku, z którego wydobywał się dźwięk. Gdy pociągnęłam za klamkę drzwi otworzyły się, dając mi dostęp do osoby, którą dotychczas zasłaniała drewniana płyta. Byłam pewna, że to moja współlokatorka wróciła do apartamentu. Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak bardzo się pomyliłam.Wysoka sylwetka siatkarza wyrosła przede mną, sprawiając, że wszystkie mięśnie nieprzyjemnie się spięły, a przez ciało przeszedł chłodny dreszcz. Niebieskie tęczówki blondyna taksowały uważnie moje ciało, dając uczucie obnażenia.
— Mogę zająć Ci chwilę? — Zachrypnięty głos mężczyzny zapełnił ciężka ciszę. Choć sytuacja sprzed kilku dni wciąż usilnie siedziała mi w głowie, przypominając o sobie przy każdej możliwej okazji, to nie mogłam mu odmówić, bo właśnie po to tutaj byłam. Przyjechałam tutaj by nieść pomoc i właśnie to zamierzałam robić, nie patrząc na to jakie relacje łączyły mnie z zawodnikami.
— Jasne, wejdź. — Odparłam, cofając się o krok w tył, dając mu tym samym możliwość przestąpienia przez próg. Blondyn wszedł wgłąb mieszkania i zajął miejsce na krześle barowym.
— Potrzebuje twojej pomocy. — Podrapał się po karku, krzywiąc się nieznacznie.
— Chcesz żebym Cię wymasowała, prawda? — Zapytałam, zakładając dłonie na piersi. Przekrzywiłam głowę w zaciekawieniu, podczas gdy mężczyzna postukiwał opuszkami palców po drewnianym blacie.
— Tak, proszę. — Odparł po długiej chwili ciszy jakby te słowa miały z trudem przejść mu przez gardło. Spomiędzy moich warg wyrwało się westchnięcie gdy ruszałam powolnym krokiem w jego kierunku.
— Zdejmij koszulkę. — Poleciłam, stając za plecami siatkarza. Natychmiastowo wsunął dłonie pod biały materiał i dynamicznym ruchem ściągnął go, dając mi niczym nieograniczony dostęp do jego rozbudowanych pleców. Przełknęłam głośno ślinę, dotykając chłodnymi dłońmi obolałego barku.
— Tutaj boli? — Zapytałam, choć wcale nie potrzebowałam odpowiedzi. Wzmocniłam nacisk, a spomiędzy ust blondyna wyrwało się syknięcie poprzedzone soczystym przekleństwem.— Przepraszam za wtedy, wiesz o czym mówię. — Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo chciałbym nie wiedzieć o czym teraz mówił. Słyszałam jego słowa, gdy kładłam się spać, gdy się budziłam, a przede wszystkim gdy go widziałam. Nie ważne co robił w danym momencie, słyszałam jego głos, który powtarzał w kółko jedno i to samo zdanie.
Jesteś dla mnie nikim.
— Nic się nie stało, jest okej. — Odparłam. Może dla mężczyzny były to nic nie znaczące słowa wypowiedziane pod wpływem silnych emocji, to ja nie umiałam w stu procentach mu tego przebaczyć. Chciałam wiedzieć co wywołało u niego aż tak wielkie wzburzenie, ale bałam się, że znowu skończy się tak samo.
Salon zapełniły dźwięki utworu Elvisa Presleya. Szczerze kochałam tą piosenkę, kojarzyła mi się z rodzinnym domem i tatą, który zawsze ją nucił. Byłam w naprawdę głębokim szoku, gdy okazało się, że Tomek rownież ją zna. Podczas przegladania czegoś w telefonie zaczął wymrukiwać słowa "Can't Help Falling in Love".
Take my hand
Take my whole life, too
For I can't help
Falling in love with you.Dzisiejszego dnia pokochałam ją jeszcze bardziej.
![](https://img.wattpad.com/cover/374111551-288-k329138.jpg)
CZYTASZ
Droga Do Celu ~ Tomasz Fornal
FanfictionMłoda fizjoterapeutka dostaje powołanie do opieki nad Polską Kadra Narodową w dyscyplinie piłki siatkowej na nadchodzących Igrzyskach Olimpijskich. Jeden z siatkarzy ulega kontuzji podczas jednego z meczów przed ważnym finałem i trafia pod jej opiek...