Alicja
- - - -
W pewnym momencie, Wielki Boss wstał i podszedł do barku.
- Co ci nalać? Whisky, wódkę?
- Może być whisky. Nie lubię mieszać.
Mężczyzna napełnił szklaneczki, jedną podał Damianowi, a potem podszedł do komody i coś z niej wyjął.
Podszedł do mnie
- Otwórz usta.
Wsunął mi między wargi jakiś stożkowaty, owalny przedmiot.
- Porządnie zwilż, żeby łatwiej weszło.
Gdy wykonałam polecenie, Victor ustawił się za mną. Poczułam, że zaczyna mi wciskać ten cholerny gadżet w odbyt.
Odruchowo się spięłam się i zacisnęłam dziurkę.
Błagam, przestań! - wołałam w myślach, ale nie odważyłam się nawet pisnąć, mimo że mój obolały po wczorajszym tyłek, czekała kolejna tortura.
Victor nie był zadowolony z mojej reakcji. Strzelił mi mocnego klapsa w pośladek i szarpnął za włosy.
- Rozluźnij się bo wepchnę na siłę, a wtedy zaboli jeszcze bardziej.
Zamknęłam oczy, zacisnęłam zęby i choć wszystko się we mnie burzyło, spróbowałam rozluźnić zaciśnięte mięśnie. Czułam, że Victor wkręca we mnie ten przedmiot, chcąc rozepchać ciasną dziurkę. Wreszcie pokonał barierę i wcisnął zatyczkę głębiej. Na zewnątrz wystawało tylko coś, jakby uchwyt.
- Ślicznie wygląda z tym korkiem analnym w dupci - ocenił Damian.
- Podzielam twoją opinię, mnie też się podoba - powiedział Victor, a potem zwrócił się do mnie:
- Możesz się ubrać. Irina zabierze cię do charakteryzatorni, żeby przygotować cię do podróży. Korek ma zostać w tyłku. Nie waż się go wyjmować.
Ostrożnie ustawiłam się do pionu. Rozpychający mnie przedmiot, powodował ból i dyskomfort. Zatyczka wypełniała ściśle mój niedawno podrażniony odbyt. Każdy ruch powodował, że to coś we mnie, też się przemieszczało, nie pozwalając o sobie zapomnieć. Sięgając po ubrania, spojrzałam ukradkiem na kolegę Victora. Miałam rację - to on i jego towarzysz mnie porwali, a potem w sprytny sposób, korzystając z pomocy zaprzyjaźnionych glin, przetransportowali tutaj.
Podczas, gdy ja się ubierałam, Victor nacisnął guzik interkomu.
- Dzidzia jest gotowa. Przyślij po nią Irinę.
Czułam się mało komfortowo, mimo, że dostałam pozwolenie, na zakrycie golizny.
Jeansy były bardzo dopasowane. Po ich założeniu, korek wcisnął się jeszcze głębiej, w mój tyłek. Postanowiłam stać bez ruchu, aż kobieta po mnie przyjdzie, ale Damian zmrużył oczy i wyszczerzył zęby w kpiąco-złośliwym uśmieszku.
- Dolej mi whisky... Victor też ma zresztą pustą szklaneczkę...
Zrobił to specjalnie, zdając sobie sprawę, że
każdy ruch będzie wzmagał mój dyskomfort. Pewnie obaj mieli doskonały ubaw, moim kosztem.
Co jeszcze wymyślą, zanim ta jakaś Irina wreszcie mnie stąd zabierze?
W złą godzinę zadałam sobie to pytanie...
- Rób przysiady - tym razem rozkaz wydał Victor.
Zrobiłam co kazał, ale zabolało tak bardzo, że nie dałam rady się powstrzymać cisnących się do oczu łez.
CZYTASZ
I "WŁADZA I BOGACTWO" "Egzamin dojrzałości"
AcakNiezwykle uzdolniona muzycznie i lingwistycznie, siedemnastoletnia Alicja, na zagranicznym tournee, wpada w oko bogatemu szejkowi. Kiedy dziewczyna nie zgadza się spełnić jego prośby, on nie potrafi pogodzić się z porażką. Co zrobi? Jakie konsekwenc...